Jestem przedstawicielem operatora z rynku lokalnego. Uważam propozycję zmian za idiotyczną. Dlatego, że każdy operator sprzedaje łącza z overbookingiem. Odbiorcy guzik do tego ile ten overbooking wynosi - on ma osiągać transfer maksymalny i tyle. Dodatkowo jeśli przedstawiciele UKE są tacy mądrzy to proszę o wyjaśnienie jak zapewnić łącze 2 Mbit (przykładowo) dla odbiorcy docelowego który łączy się z domeną która jest postawiona na modemie. Bo jeśli chodzi o prędkości które są w umowach to zawsze są do routera brzegowego, i z pewnością to każdy operator spełnić może.

I tu wlasnie slysze glosy oburzenia zlodziei dostawcow ISP. Nikt wam nei karze podnosic transferow, tylko podac prawdziwe informacje ! A klient sam wybierze czy chce miec internet u dostawcy ktory dzieli 1 Mb na 5 czy na 20 osob !

To może niech każdy kto pisze tutaj komentarz wejdzie na www.speedtest.net, kliknie na żółtą piramidkę i zamieści link do obrazka z wynikiem i do tego napisze jaką szybkość powinien mieć. Może ja zacznę.
Powinienem mieć 3MB/s download i upload (3/3).
Obrazek z wynikiem:
http://www.speed(...)0496.png
PS. Jakby żółta piramidka nie działała to można wybrać inna, najbliższą swojego miejsca zamieszkania.

Zapomniałem dopisać. Płacę 60zł + 6zł za publiczne IP.

W sumie to nie muszę z Tobą polemizować, ale niech będzie.

Po pierwsze, to operator którego reprezentuję sprzedaje umowy tylko na czas nieokreślony. Także rezygnować możesz co miesiąc, kiedy tylko Ci się nie podoba.
Po drugie po co Ci informacja jakie operator ma łącze. Czy nie wystarczy że działa Ci tyle ile wykupiłeś. Istnieje coś takiego jak tajemnica handlowa. Podobnie jak nikt kto sprzedaje oprogramowanie nie dostarcza kodu źródłowego operator nie musi się chwalić czy sprzedaje łącze podzielone na 100 osób czy na milion.

Tak dla wyjaśnienia. Neostrada ma obecnie około 1 700 000 klientów - średnio przyjmijmy po 1 Mbit. Czy uważasz zatem że TP posiada łącza 1,7 Tb przeznaczone na neostradę.

Dodatkowo, czy wiesz ile kosztuje 1 Mbit przy wolumenie np 50 Mbit (dla porównania tyle kupuje jedna z największych sieci kablowych dla blisko 5000 abo w dość sporym mieście).

Jeżeli ktokolwiek mówi że ma gwarantowane 1 Mbit za 50PLN powinien mocno puknąć się w głowę, albo szybko zażądać od operatora zmiany w umowie - bo operator (żaden w Polce) nie jest w stanie tego warunku spełnić

~ziork
"prędkość i szybkość? przecież te słowa to synonimy..."
a idź to człowieku powiedz do mojej babki od fizyki, to Ci dobitnie wyjaśni, jak bardzo sie mysliłes i jak bardzo jestes fizycznym zerem :P
ja jestem za podawaniem minimalnych predkosci lacza, to nic zlego, swiat sie od tego nie zawali, gdy operator sie przyzna ze ma 50% oversella, przynajmniej bede wiedzial czego sie spodziewac..

~komarEX
sprecyzuj czy to bajty czi bity (3MB/s-zakladam bajty).. moj wynik
http://www.speed(...)1311.png
(speed test oszukuje swoja droga, mam za duzy ping, za duze sciaganie i za maly wysył :))

A sorry... Oczywiście chodziło o 3Mb/s (megabity).

A zresztą sam nie wiem co pisze...
3 mega... jak to sie ogółem mówi...

Wszystko co napisales odnosnie laczy internetowych to prawda. Ale uwierz ze spotkalem sie z wieloma przypadkami ze wlasnie na laczu 1 Mb transfery byly ok. 80 Kb przez 99 procent czasu. Jest wielu dostawcow u ktorych po wykupieniu lacza 1 Mb szybkosc oscyluje 200-700 kB. Czy nie uwazasz ze taka informacja, ew. Informacje o srednim tranferze dla np 90% czasu bylyby uzyteczne dla klienta ?? Dodatkowo o osiagalnosci BOK poszczegolnych operatorow to juz historie kraza.

Co do przedstawiciela ISP.
Jakby każdy robił tak jak piszesz to sytuacja która przedstawię nigdy by nie zaistniała.
Jakiś czas temu mój dostawca zmieniał adresy IP użytkowników. Po zmianie adresów przez cały jeden dzień nikt w sieci (będzie tego ok. 400-500 osób) nie miał ograniczeń co do szybkości internetu. Dowód?
http://www.speed(...)9423.png
http://www.speed(...)4012.png
http://www.speed(...)2960.png
http://www.speed(...)4830.png
http://www.speed(...)0534.png
Jedynym ograniczeniem były "prędkości" serwerów sprawdzających i prędkość zapisu dysku twardego.
PS. Jednakże wyniki takich stron sprawdzających jak i szybkości pobierania zależą od:
- prędkości łącza serwera z którego ściągamy
- jego umiejscowienie (im dalej tym wolniej)
- no i prędkość naszego łącza (która w 90% przypadków określa prędkość ściągania)

Btw. właśnie sprawdziłem swoją umowę z dostawcą i pisze w niej, że szybkość którą wykupiłem jest minimalną szybkością dostępu do internetu jaką będę miał.
Według mnie tak powinno być na każdej umowie.
Btw2. Jeden kolega rozprowadza internet drogą radiową (w miejsca w których nie ma możliwości inaczej). Osób które z tego korzystają jest ze 30, jeśli wszyscy się połączą to szybkość jest taka jak na zwykłym modemie, toteż dostawca nie ma serca by brać za to pieniądze. Rozprowadza za darmo.

Widzisz, zmieniłeś nieco ton wypowiedzi, już nie CIR tylko średnia prędkość. Tyle, że rodzą się tu kolejne pytania - jak ją liczyć, do jakich miejsc w necie. Ogólnie to co mi się nie podoba w tym biznesie to kwestia właśnie umów na czas określony tak naprawdę bez możliwości sprawdzenia co się kupuje.

Przesławne już Tele2 które zostało kupione przez Netię (a dokładniej klienci Tele2 zostali kupieni przez Netię gdyż Tele2 nie posiada właściwie żadnej własnej infrastruktury (poza punktami styku z TP których jest kilkanaście)), rozdawało internet przez rok za darmo, a chodziło tylko by ludzi połapać na 3 lata i się sprzedać.

Operatorzy GSM chwalą się prędkością 7,2Mbit a faktycznie działa to 200kbit ale nie można zerwać umowy bez drakońskich opłat.

UKE nie powinien iść w kierunku proponowania rozwiązań nielogicznych ale właśnie ku temu aby klienci mieli lepiej. A lepiej będzie gdy klient zawsze będzie miał wybór. Na przykład jak piekarz robi dobry chleb to nie musi się umawiać z klientami na trzyletnie umowy, bo i tak wie że jeśli chleb będzie dobry to klienci wrócą. A jak się popsuje albo zmieni cenę to nikt do niego nie przyjdzie. W przypadku operatora, miesiąc będzie OK a potem kicha, i to jest chore a nie kwestia minimalnego transferu.

Ja wiem, że operator płaci ciężkie pieniądze za dojście do klienta, ale ostatecznie on i tak za to płaci. Więc nie uważam, żeby konieczne było oszukiwanie klienta, że damy Ci wszystko za złotówkę i będzie super.

Raczysz żartować, że te wykresy które podałeś wynikają z ograniczeń dysku twardego :)

Proponuję spróbować przepchnąć przez zwykły LAN (nawet nie musi być Gbit LAN) jakieś pliki. I jaki jest wynik ? Tylko 30 Mbit ? Powinno bez problemu zająć całe pasmo (100Mbit), przy 1Gbit może być i 200Mbit.

Bardzo proszę o nie poruszanie tematów, na których się nie znamy.

~mmmmmmmmmm

~KomarEX napisał
Jedynym ograniczeniem były ==="prędkości" serwerów sprawdzających=== i prędkość zapisu dysku twardego.

wynika z tego to ze speedtest wiecej nie pociagnie, bo na speedtescie na zadnym laczu nie uzyskasz 100MBit (gdy np dysponuje sie takim laczem - np przy serwerach dedykowanych).. mozliwe ze u niego na sieci gdyby sciagac pliki z roznych zrodel, laczny transfer przekroczylby mozliwosci dyskow twardych (tj. 30-50MB/s-megabajtow)..

Pozwoliłem sobie sprawdzić maksymalne średnie statystyki (trochę to skomplikowane) na speedtest.net i jak widać w Global BONET ma średnio ponad 50 Mbit (średnio podkreślam, dla wszystkich badań z puli adresowej danego ISP). Także można.

Przechodzimy tu jednak do rozmowy bezcelowej - zależało mi tylko na zaznaczeniu, że kolega nie do końca się orientuje w tym co mówi. Po prostu na komputerze klienckim nie da się zbadać jakim łączem dysponuje operator. Mogło to być np te 50Mbit ale właśnie większość segmentów sieci nie odpowiadała i dlatego wynik był tak wysoki. Należy pamiętać, że ograniczanie Internetu dla klienta końcowego jest konieczne bo jedną z podstawowych zasad jest, że niezależnie jaką przepustowość dajesz to bez limitu zostanie ona zjedzona przez użytkowników (czasem nawet jednego, wcale o tym nie świadomego a wysyłającego np tony spamu)