proponuję jednak nie wyłączać szczegóły:
http://www.elekt(...)771.html
Oszczędzać trzeba przez cały rok. Rachunek za prąd nawet przyjdzie mniejszy. :)
Takie akcje mają odwrotny skutek - najpierw pogasimy wszystkie światła i wyłączymy odbiorniki, a za godzinę wszystko wróci do normy.
Może lepiej zrezygnujmy z lampek na ulicach w okresie Bożego Narodzenia, wszechobecnych neonów i innych nikomu niepotrzebnych pożeraczy energii.
Jestem za oszczędzaniem energii. Nakażmy sklepom wyłączanie podświetlanych szyldów pod 22:00 i będziemy do przodu.
W starych monitorach CRT i plazmowych wygaszenie połowy pikseli da oszczędność rzędu 3-5%, w LCD pobór spadnie o ok. 0,1%- włączenie piksela wymaga minimalnej mocy a większość pochłania lampa podświetlająca.
Będę wyłączał światło na godzinę tylko po to, żeby jakiś USmen mógł uzywac klimy w domu o godzinę dłużej? To co Europa oszczędza, amerykanie wykorzystują i bilans wychodzi na zero.
Mnie na szczęście różowe okulary dawno wyblakły. Swego czasu Teleekspres zacytował uzasadnienie podwyżki cen za wodę i ścieki bydgoskich "wodociągów", szło mniej więcej na taką nutę: Niniejsze zmiany w opłatach uzasadnione są tendencjami klientów do zmniejszenia zużycia wody przez co wpływy z bieżących przychodów okazują się niewystarczające dla zapewnienia działalności zakładu.
Cóż tak to jest, że zawsze będzie minimalna cena, którą trzeba ściągnąć aby całość mogła się normalnie kręcić. Nasze domowe, często energooszczędne, żaróweczki gaszone często i tak kiedy nawet na chwilę wychodzimy z pokoju mają się nijak do ilości energii pożeranych przez przemysł, infrastrukturę drogową, oświetlenie miast, media... co z tego, że "Kowalski będzie mógł się choćby zastanowić" jak i tak na nic nie ma wpływu.