Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • de0
    m
    Użytkownik DI de0 (1069)
    [w odpowiedzi dla: ~Infro]

    @Infro: czego jak czego ale wiedzy po konsultantach tepsy raczej trudno oczekiwać. Po roku mordowania się z tepsą o jakość usług stwierdziłem, że sens dzwonienia do błękitnych jest żaden bo w większości wypadków/rozmów dochodziłem szybko do wniosku, że osoba z którą mam do czynienia zupełnie nie kuma o czym mówię i wciska mi kity brzmiące jak zmielony zbiór wierszy Mickiewicza. szybciej dogadałbym się z chińczykiem znającym trzy wyrazy "tak, być, dobcie".
    w tepsie nic nie byc dobcie - tam być wszystko na "odwal sie".
    zupełnie nie pojmuję po kiego grzyba tworzą infolinie.
    wcale nie twierdzę, że brakuje im ludzi z wiedzą.wystarczy poszperać op ich eftepach i widać kto gdzie siedzi. sądzę jednak, że nikt z taką wiedzą nie usiądzie na infolinii.
    więc zamiast narzekać uczcie się sami rozwiązywać własne problemy zamiast marnować czas na trzymanie słuchawki telefonu.
    jak to się mówi : google Twoim przyjacielem :)

    04-12-2008, 10:41

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~janek

    ostatnio konfigurowałem livebox'a u znajomego i w książce z livebox'em znalazłem proces instalacji na mac'a i red hata

    04-12-2008, 10:56

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~bezczelny

    mesiu84: Twoi znajomi mogliby się również spytać o obsługę kilku innych systemów operacyjnych, chociażby Windowsa 3.11 lub 95 który również nie ma na liście wspieranych, a mają porównywalny udział w rynku jak Linuksy.

    04-12-2008, 11:10

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ado

    Jak napisał mesiu84, są określone procedury postępowania obowiązujące konsultantów -nie zawsze sensowne ale cóż. Rozmowy są nagrywane i odsłuchiwane, konsultanci są potem punktowani i rozliczani z tego ile czasu gadali, co i jak gadali i czy rozwiazali problem. Za nietrzymanie się procedur i inne braki tną ostro ocenę, więc konsultant nie ma wyboru.
    Co do kwalifikacji, to przynajmniej kiedy ja się zatrudniałem była ostra selekcja ...ale znajomość linuxa ich nie obchodzia. Na szkoleniu na pytanie co z linuxem odpowiedź była "nie wspieramy i kropka, ale jak ktoś już bardzo chce to na własne ryzyko" podobnie rzecz sie ma np. z routerami nie pochodzącymi z tp - konsultant nie ma, a przynajmniej nie miał obowiązku pomagać w konfiguracji nieznanych modeli na zasadzie kupiłeś od tp - pomagamy w konfiguracji, kupiłeś na własną ręke - konfiguruj na własną ręke.

    Moge więc powtórzyć, z linuxem jest ten problem że jest masa dystrybucji, a konfiguracja może być różna nawet w obrębie tej samej dystrybucji. Pojawiają się sugestie że na nowej mandrivie czy ubuntu nie ma problemu - ok, ale ktoś ma postawioną starą "albo może jakąś egzotyczną" dystrybucje, może nie mieć przecież kernela 2.4 czy 2.6 tylko 1.x albo jakiś stary 2.x i co? albo zainstalował ktoś inny a dzwoniący pojęcia nie ma o linuxie i co?

    W takich sytuacjach najbardziej kompetentne będzie środowisko linuxiarzy, jak się nie ma platnego wsparcia to mozna wejść na jakieś forum linuxowe czy forum swojej dystrybucji i tam zapytać ...no i google.

    Poza tym, kto nie pracował na infolinii ten nie wie z czym ludzie potrafią dzwonić.
    Sami potrafią nakombinować i to wcale linuxa nie trzeba a potem dzwonią z gębą bo nie działa i to WASZA WINA!!! macie przyjechać i im to zrobić bo jak nie to zrezygnują z umowy albo skargi będą pisać i inne takie.
    A to babce konsultant zepsuł komputer pingiem i ta odszkodowania żąda, a to koleś sobie prowizoryczną instalacje robił skręcając sobie pare kabli i wtykająć żyły do gniazdka, a to inny odinstalowywał coś przy użyciu DELETE, a to komuś tam konsultanci poinstalowali wirusy, trojany i inne takie i go szpiegują...
    Normalnie kosmos.

    Ale powtarzam, we wcześniej podanym linku jest informacja o zakresie pomocy infolinii - więc czytać.

    04-12-2008, 11:18

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ado

    de0, fakt - nie wszyscy konsultanci są fachowcami, w większości to studenci i to niekoniecznie informatyki. Tylko weź pod uwagę że:
    -zwykle to nie praca na etat, a raczej 1/4 lub 1/2 i to w niektóre dni
    -nerwówa okropna
    -niska płaca przykładowo 5,50/h -który fachowiec za tyle będzie tam siedział?
    -praca zdalna, nie widzisz klienta, nie widzisz i nie masz dostępu do sprzętu ...nieraz gadasz do człowieka jak do dziecka bo ten nie rozumie fachowej terminologii a i to nie pomaga. Ludzie często bzdury gadają, przytakują ci a robią co innego - a ty o tym nie wiesz ...no chyba że jesteś jasnowidzem.
    Nie raz miałem banalny problem do rozwiązania w kilka minut a gadałem nawet po 2h, bo klient udzielał mylnych odpowiedzi i nie współpracował.

    Dla ludzi jest problemem proste podpięcie kabla a co dopiero linux.


    04-12-2008, 11:33

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • dave
    m
    Użytkownik DI dave (324)

    nie rozumie, przeciez livebox to urzadzenie standalone a nie modem USB, wiec po cholere to instalowac? Poza tym kazdy linuksowiec znajdzie do tego badziewia sterowniki na stronie Sagem.

    04-12-2008, 12:41

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~QQQ

    linux... linux... linux... malo o tym slyszalem ale widze tu kumpli w pracy ktorzy chodza nieogoleni, zaniedbani i ze zmarszczonymi czolami bo podobno linux to stres i problemy. Oni poswiecaja caly wolny czas w domu i sluzbowy w pracy zeby instalowac jakies sterowniki czy tam cos... podczas gdy my pracujemy dla dobra firmy i postepu gospodarczego.

    04-12-2008, 12:48

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~bekas

    czy powinno być wsparcie dla linuxa? -pewnie tak. Tylko to nie takie proste w praktyce. Oczywiście mogli by wprowadzić wsparcie dla nowych ubuntu i mandriva, ale zaraz pojawiły by się skargi i żale że dyskryminacja bo korzystam z innej dystrybucji, bo eksperymentowałem z moim systemem przykładowo z rekompilacją kernela, bo korzystam ze starszej wersji a nie mam zamiaru aktualizować do najnowszej i tak dalej.
    Decydując się na linuxa trzeba się liczyć z tym, że nie wszystko będzie działało zaraz po podłączeniu i nieraz trzeba się nieźle napocić by coś zmusić do działania w określony sposób albo do działania w ogóle.
    Sam kiedyś miałem problem z jakąś sieciówką usb na najnowszych dystrybucjach -buntu i nie tylko, nie wspominająć o starszym sofcie albo dystrybucjach niszowych. Niby obsługa tego wkompilowana w kernel i niby sprzęt widziało ale za chiny ludowe transmisja ruszyć nie chciała, co najlepsze w sieci masa podobnych problemów i brak rozwiązania i nawet żaden bardziej doświadczony linuxiarz nie potrafił mojego problemu rozwiązać. Zmieniłem sieciówke - teraz śmiga aż miło.

    Może to jest pewne rozwiązanie? tepsa powinna oferować bardziej uniwersalny sprzęt.

    04-12-2008, 12:50

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~mrsim

    ~ado masz świętą rację i zgadzam się z Tobą w 100%.

    Jestem konsultantem i wiem jacy ludzie tam dzwonią. Osoba potrafiąca umiejętnie poruszać się po systemie, wykonywać proste polecenia - niestety to nie jest charakterystyka osób które dzwonią z problemami na infolinię. Tragicznym przykładem są osoby które nie potrafią wymazać zawartości z paska adresu w przeglądarce, liveboxa mają odłączonego od zasilania, monitor wyłączony i dzwonią, że nie działa... dramat.
    Ludzie nie doceniają tego, że mają darmową infolinię. U innego operatora, gdyby klient wezwał montera do konfiguracji komputera to zapłaciłby za to pewnie ok. 50zł, a tutaj ma wsparcie za free. Wg mnie w 90% przypadków problemem jest użytkownik a nie działanie samej usługi.
    Kwestia konfiguracji Linuksa, w czym konsultant może pomóc? Sterowniki pomoże zainstalować które nie są dołączone? Chyba nie bardzo. Jedynie może powiedzieć, że przy łączeniu trzeba wcisnąć przycisk REG na spodzie LB, wklepać WEP i tyle.

    04-12-2008, 12:58

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ado

    dave, może nie doczytałeś - nie ma problemu z podłączeniem via ethernet - livebox działa jak każdy inny router. Problemy mogą się pojawiać przy podłączaniu liveboxa przez usb czy za pomocą dołączonego dongla -tu są potrzebne odpowiednie sterowniki ...i albo system obsługuje ten sprzęt albo nie.
    A nawet z ethernetem ludzie mają problemy, wsadzi człowiek kabel do drugiego portu eth (domyślnie wyłączonego o ile dobrze pamiętam) i co jest, nie działa!?!

    A że sprzęt oferowany przez tp zwłaszcza sagemy najwyższej klasy nie są to inna bajka.

    Zatem sam livebox działa na linuxie via ethernet, ale już dołączona sieciówka (dongle) do komunikacji wif-fi nie musi.

    No ale na podobnej zasadzie można miec pretensje do Adobe, bo niby dlaczego nie wydają Photoshopa na linuxa? -no niby można kombinować z emulacją np. winie, ale to nie to samo i wcale nie ma gwarancji ze będzie ok.

    Prawda jest taka, że linux nie jest jeszcze dla każdego - wymaga czasem trochę czasu, wysiłku, wiedzy.

    04-12-2008, 13:19

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~koniec swiata

    kiedys byl problem z LB i pan z telefonu pmocy stwierdzil by usterke uznac musze pierw sprawdzic czy wystepuje on ona na podlaczonym adapterze usb (korzystalem z karty wifi w laptop)I teraz pytanie czy jesli skwasi mi sie LB na linux to czy by potwierdzic jego awarie bede musial instalowac windows (bo tylko na niego dostane wsparcie jak adapter podlaczyc)bo jak na linux to zrobic mily pan w sluchawce mi nie podpowie

    04-12-2008, 13:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ado

    koniec swiata, nie znam sytuacji więc nie odpowiem konkretnie ...ale
    -czasem radzą by sprawdzić na innym komputerze albo u znajomego
    -w liveboxie najbardziej zawodne chyba zawsze były połączenia usb i wi-fi, najmniej problematyczny ethernet.
    W zasadzie jeśli nie działa bezprzewodowo czy po usb to się właśnie sprawdza jak sprawa wygląda na kablu ethernetowym - jak jest to ok (możliwe że tam był problem ze sterownikami albo siadły porty) jak nie działa to pewnie wtedy wymiana.
    Widzisz, jeżeli nie działa przez Twoją sieciówke to wcale nie znaczy że LB jest walnięty ...a oni przecież za twóją sieciówkę nie odpowiadają bo i jak. Mogą jedynie odpowiadać za swój sprzęt, czyli jak by dołączony adapter nie działał. A że dołączony adapter nie ma oficjalnego wsparcia dla linuxa ani infolinia nie świadczy pomocy to już nie ich sprawa.
    To przecież w Twoim interesie jest wybierać produkt zgodny z uzywanym systemem.

    Moja rada, to wybierać sprzęt z głową, a jak już chcesz koniecznie korzystać z liveboxa na linuxie a za nic nie możesz zmusić tego ich adapterka do działania to zawsze możesz sobie dokupić sieciówkę którą twój system obsłuży.

    Ja tam LB nigdy nie chciałem i nikt mnie do niego nie przekona, jadę na nieporównywalnie lepszym linksysie z alternatywnym softem i wszystko śmiga jak ta lala. ;-P

    04-12-2008, 13:44

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • de0
    m
    Użytkownik DI de0 (1069)
    [w odpowiedzi dla: ~ado]

    @ado: z tym kablem to fakt :)
    sam miewałem ciężkie przypadki:

    "aha... to rejestracja na randka.pl zajmuje pani 10 minut, bez żadnych problemów ale przeniesienie ikonki z jednej strony ekranu na drugą wymaga wezwania informatyka, tak ? :D"

    to była akurat ksiegowa

    04-12-2008, 13:47

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~QQQ
    [w odpowiedzi dla: ~ado]

    W firmie gdzie pracuje sie taka Infolinia nazywa "User Help Desk" i rozmawialem z jednym co tam pracuje to mowi ze u nich duzo ludzi odchodzi ze wzgledow zdrowotnych bo nie wytrzymuja stresu. Ja sie temu nie dziwie bo mi wystarczy tylko jedna taka rozmowa z "amputowanym umyslowo" userem zeby miec koszmary nocne. Swoja droga dziwie sie dlaczego ludzie za te marne pieniadze to w ogole robia. To nalezy olac i lepiej zasadzic kartofle - bardziej sie oplaca.

    04-12-2008, 13:57

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Sabotażysta

    http://www.youtube.com/watch?v=N5bTVTJOsGc

    Tak wygląda praca konsultanta... z takimi ludźmi się trzeba użerać za jakieś nędzne grosze :)

    04-12-2008, 13:59

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)