I znowu kłamliwy nagłówek.
Piszą w nim o jakiś wirusach a potem op kliknięciu gdy wyświetli się artykuł nie ma mowy o żadnym wirusie.
Jak do tej pory ani jeden wirus na androida jeszcze nie powstał.
A koń trojański to nie jest wirus, przed koniem trojańskim nie zabezpieczy żaden program antywirusowy.
Hejka! Dla osób które nic nie pobrały z pobieraczka, a każą im zapłacić. Napiszcie, że zgodnie z ustawią o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym z 2007 art 9 ust 8,"Nieuczciwymi praktykami rynkowymi w każdych okolicznościach są następujące
agresywne praktyki rynkowe:wywoływanie wrażenia, że konsument już uzyskał, uzyska bezwarunkowo
lub po wykonaniu określonej czynności nagrodę lub inną porównywalną korzyść,
gdy w rzeczywistości nagroda lub inna porównywalna korzyść nie
istnieje lub uzyskanie nagrody lub innej porównywalnej korzyści uzależnione
jest od wpłacenia przez konsumenta określonej kwoty pieniędzy lub poniesienia
innych kosztów" art 4 ust 1,2 - "1. Praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest
nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca
lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta
przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po
jej zawarciu.
2. Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową
wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie
sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk, jeżeli działania te spełniają
przesłanki określone w ust. 1." art 5 ust 1 "Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie
to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego
konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął" oraz podpierając się decyzją Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów RWR 6/2010 podpartą wyrokiem sądu, zostaliście wprowadzeni w błąd w wyniku prowadzenia nieuczciwych praktyk rynkowych prowadzonych przez pobieraczek.pl (opisanych w tejże decyzji) i w wyniku tych praktyk podjęliście decyzję której normalnie byście nie podjęli (czyli gdybyście jasno mieli napisane, że rejestracja wiąże się z opłatą nie zarejestrowalibyście się tam) O wprowadzeniu w błąd świadczy to, że nie korzystaliście z zasobów portalu i nie logowaliście się na nim myśląc że po 10 dniach bezpłatnego okresu umowa wygasła automatycznie. I zgodnie z art 12 ust 4 tej ustawy "W razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes
został zagrożony lub naruszony, może żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności
żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń
oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem
produktu; czyli macie prawo w tej sytuacji żądać pisemnego unieważnienia umowy. Pozdro:)
Kupiłbym, ale żona sobie zażyczyła waciki z grafenu.
Kobiety...
http://source.android.com/source/licenses.html ... a wystarczylo tylko troche poczytac ... te dzisiejsze dzienikarzyny. dramat w pelnym akcie.
Zeby krytykować wydanie Nexus trzeba jeszcze wiedziec i znać licencje, autor tylko pokazuje ze nie ma o tym pojęcia.
Właśnie po to się wydaje na licencji apache. Takie metody są powszechne w srodowiskach open source przy licencjonowaniu na bsd, apache czy mit. I zadnej hipokryzji w tym nie ma.
mnie dzisiaj przyszlo poczta gotowy druk do zapalty i ze jak nie zapłacę, to sprawa idzie do sądu:)
Ja też wszedłem na pocztę po około 9 miesiącach bez logowania i wyczytałem kilka maili o ponagleniach do zapłaty i o skierowaniu sprawy do sądu. Podałem im oczywiście kiedyś fałszywe dane do formularza, więc nie sądzę, żeby szukali mnie po IP... co o tym myślicie?
A ja mam powoli dosyć naszych wysokich podatków. Coraz poważniej myślę o przerejestrowaniu działalności do jakiegoś raju podatkowego. Jakiś czas temu opisali fajnie ten myk tutaj: http://www.decom(...)odatkow_
Ja polecam PITy firmy IPS. Darmowy program, obsługa intuicyjna, przed chwilą wysłałem i mam już UPO. Czwarty rok z rzędu korzystam z tego programu - co rok jest odpowiednia wersja.
Podam jeszcze ciekawszy przypadek. Dziś około południa dostajemy informację. Wytoczone nam zostanie oskarżenie o złamanie prawa autorskiego bo mamy zdjęcie czyjeś tam rzekomo. Po godzinie dochodzimy do wniosków wysoce interesujących. Rzekomo ukradzione zdjęcie jest... prywatnym zdjęciem wice szefowej, które ów autor zamieścił na swojej prywatnej stronie z własnym rzekomo autorstwem i jeszcze nas straszy, chcąc wyłudzić pieniądze. Dając czas na ustosunkowanie się i zapłatę odszkodowania na 24h. Na chwilę obecną wice szefowa szykuje sie na oskarżenie kolesia o złamanie prawa autorskiego, a nasza firma o próbę wyłudzenia ;)