Po co ryzykować... Myślę, że ryzykujemy tak czy siak: widać przecież jak przesuwa się linia frontu. Co mam na myśli? Najpierw chroniono dzieła kilka lat. Udało się to przepchnąć, większość to zaakceptowała. Potem z kilku lat zrobiło się kilkanaście lat, potem kilkadziesiąt, obecnie oscylujemy koło setki. Zauważ - granica się przesuwa. Na horyzoncie widać pełny sukces "obrońców prawa". Jeżeli wygrają, mogą przestać być potrzebni. Dlatego na celowniku już jest inny cel. Przez Niemcy jakiś czas temu przewaliła się debata na temat bibliotek publicznych, które rujnują dochody wielu pisarzy. Nawet do Polski dochodzą głosy o zakazie rynku wtórnego dla gier... ten proces postępuje. Pewnie za sto lat zakazane będzie zapamiętywanie treści filmu i po każdym pokazie, będziemy musieli iść do lekarza na płukanie mózgu.
Dzieki, zawsze to jedna pozycja wiecej jako alternatywa.
Warto jednak zauwazyc, ze to, co okresla sie czesto mianem "mediow niezaleznych" jest w istocie skupiskiem paranoikow o pogladach prawicowych, ktorzy staja w opozycji do wszystkiego, co sie aktualnie dzieje. W tym gronie silnie aktywna jest rowniez frakcja spiskowa, a wiarygodnosc calemu towarzystwu psuje od zawsze frakcja "ufo", "ezoteryczna", itd. Banda niepowaznych ludzi, ktorzy osmieszaja czesto sensowne inicjatywy poprzez wciskanie swoich absurdow pomiedzy sensowne tresci.
Jesli jakies zjawisko w internecie przeraza mnie z punktu widzenia bezpieczenstwa i prywatnosci danych i tozsamosci, to jest nim FB i to niemal na wylacznosc.
Zasadniczo sam nie wiem co przeraza mnie bardziej - FB narzucajacy okreslony model udostepniania informacji wrazliwych [lub - jak oni to opisuja - ULATWIENIA DZIELENIA SIE ZE ZNAJOMYMI], czy LUDZIE, ktorzy w porazajacej wiekszosci przypadkow beztrosko udostepniaja bardzo wiele danych nie tylko wlasnych, ale i innych osob przy okazji.
Totalitaryzm to nie tyle wladza, co poddani ... to mentalnosc ludzi, ktorzy niewiele mysla, ale wiele chca; bo to zostalo im od dziecka przekazane jako wartosc podstawowa.
Zrobie tu reklamę strony, na której znajdują się filmy dokumentalne http://alterkino.org/
I już możemy się w pewien sposób uniezależniać od masowego prania mózgu i portfela.
Najwyższy czas aby przeciwnicy ACTA zaczęli głosować portfelami.
To jak to jest z ta demokracja w tym pieknym kraju ?
Jesli wieksza czesc spoleczenstwa mowi ,ze czegos nie chce to normalny demokratyczny rzad nie wprowadza tego ,
a tutaj co .... nowa monarchia czy moze kasta rzadzaca wie wszystko lepiej ?
sytuacja jak z piosenki tutaj: ww.youtube.com/watch?v=JUCYyJX7ThA&ob=av3e
Wobec tego uzytkownicy winni domagac sie dwoch kopii/sztuk w cenie jednej, aby byc przygotowanymi na wypadek problemow z jednym nosnikiem.
Obawiam sie jednak, ze to byloby takim organizacjom bardziej nie w smak, bo daloby do reki ludziom lamiacym prawa autorskie legalny drugi nosnik, ktorym mogliby obracac w handlu chyba, ze bylby zabezpieczony informacja, ze to kopia.
Naturalnie nic takiego sie nie stanie, bo absolutnym priorytetem takich organizacji sa wplywy ze sprzedazy/tantiem.
Najlepszym sposobem na zmniejszenie roli takich organizacji jest uczynienie je zbednymi - zakup tresci w formie cyfrowej w innych zrodlach, bojkot tresci masowych i niekupowanie czegokolwiek, co ma zwiazek z tymi organizacjami.
Wazne byloby rowniez wspieranie niezaleznych artystow np na licencji CC.
Problem tkwi jednak w masowej swiadomosci wspolczesnego czlowieka, ktory jest konformista, podaza za wszelkimi modami, jest konsumentem kultury masowej, a wylaczenie z niej traktuje jak wykluczenie. Nie ma on na tyle niezaleznosci i wlasnej tozsamosci, by samodzielnie decydowac o wlasnych gustach, upodobania, aby je odnalezc wsluchujac sie w siebie, wiec konsumuje to, co mu sie narzuci poprzez media.
System z 2004 roku, a oni twierdzą że "postęp dokonuje się bardzo szybko" :-D Przespali te 8 lat?
I to jest dowód na idiotyczność patentowania "dorobku intelektualnego". Z tego co czytałem, rzeczone sporne patenty dotyczą... "możliwości drukowania z urządzenia z pominięciem komputera".... No kurcze... To może ja opatentuję "możliwość interakcji z komputerem z pominięciem manipulatorów na bazie plastiku".
Coś podejrzanie dużo tych "informacji" o FB. Wykupili reklamę w DI?