I bardzo dobrze. Walić ich po kieszeni to może przestaną się zachowywać jak święte krowy. Niby na wydanie pozwolenia na budowę urząd ma miesiąc (około, nie pamiętam dokładnie), a mój kolega czeka już prawie rok. Papiery miał w porządku. Po wejściu tej ustawy przyciśnie ich za przekroczenie terminu i ktoś beknie. Minusem może być wydawanie decyzji, które ustawowy termin mają 3 miesiące w 3 dni, czyli sytuacja odwrotna, ale przynajmniej będzie dokładnie wiadomo KIEDY.
"Oznacza to usztywnienie formalizmu, z drugiej zaś strony świadome wydłużanie procesu decyzyjnego poprzez rozmydlanie indywidualnej odpowiedzialności"
Wystarczyłoby, żeby opieszałość urzędników w podejmowaniu decyzji i straty przez to poniesione przez firmę też miały wpływ na karanie urzędników i po sprawie...
Oczywiście. Opieszałość i przekraczanie terminów w wydawaniu decyzji również winno być karane. W ten sposób nawet bym się nie krzywił na wieść że ktoś buduje sobie za nasze pieniądze siedzibę z marmuru. Bo nawet marmur by go nie ochronił gdyby był idiotą. Rok bez jedzenia na pewno poprawił by mu myślenie. Zwłaszcza o tych którym mógł by przez własną głupotę skazać na rok bez jedzenia.
Każdy o zdrowych zmysłach wie, ze straszenie urzędnika odbija się na jakości wydawanych przez niego decyzji. Albo po prostu na braku ich wydawania. Przyjdzie nowa władza i może dopatrzy się błędu urzędnika. Posłom po świętach życzę więcej rozumu, żeby nie musieli głosować tak jak partia każe.
Tytuł jest nieprawdziwy! Co za rzetelność dziennikarska! Nie za BŁĘDY będą karani urzędnicy, a za złamanie prawa. A to już nic nowego. To dlatego będą zawiadomienia do prokuratury.
JEŚLI URZĘDNIK ŚWIADOMIE ZŁAMIE PRAWO to może dostać karę finansową, ale też nie zawsze (są warunki). Co w tym dziwnego? I tak powinno się za to karać.
Po drugie - za brak decyzji, która POWINNA BYĆ WYDANA, czyli za niewykonywanie obowiązków też będzie kara - czy tu też jesteśmy zdziwieni?
Wydaje mi się, że w dłuższym czasie powinno to usprawnić pracę urzędów. Osoby niekompetentne polecą na bruk (jeśli szefostwo-kolesiostwo będzie ich kryć, to też wylecą) i będą miejsca pracy dla najlepszych, w tym absolwentów wszelkich uczelni administracji państwowych.