Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~IT-shop

    super, sprzedawcy oberwało się za małżeństwo Lenovo i MS... szkoda tylko, że 99.99% ludzi tu piszących nie prowadzi takiego sklepu i nie wie ze te 400 zł poszło z kieszeni sprzedawcy i jedyne co odzyska to 22% vatu od tej kwoty. Klienta nikt nie zmuszał do zakupu tego lapsa, więc postąpił jak ostatni cham, okradając sprzedawce. Marże na lapsy są tak niskie, iż sprzedawca zarobił max 220 zł a musiał oddać 400... i nie sądzę aby ktokolwiek mu zwrócił te kwotą, przecież pomiędzy nim a Lenovo&MS jest jeszcze hurtownia i importer... Niestety Polak - złodziej, okrada nawet bliźniego. Zastanawiam się tylko dlaczego Piotr Karczemski nie kupił tego lapsa w markecie, dla nich 400 zł straty to kropla w morzu... A może wiedział, iż z prawnikami wielkiego marketu ni ma szans??? Mam nadzieje, iż do mnie taki klient nie przyjdzie...

    04-08-2008, 21:48

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~gosc
    [w odpowiedzi dla: ~IT-shop]

    Otóż to. O to właśnie mi się od samego początku rozchodzi. O postępowanie kupującego. Najpierw mówi "tak" a potem mówi "nie".

    Lubicie polityków, którzy obiecują Wam złote góry (wy ich wybieracie), a po wyborach oni Wam pokazują "takiego wała frajerzy!!!" ???
    Lubicie to???

    Bo ja właśnie takie postępowanie widzę tutaj w roli tego studencika - cwaniaczka.

    Żeby nie było - nie mam sklepu, jestem klientem, szaraczkiem. Obiektywnie tylko staram się patrzeć na świat, który kopie mnie w tyłek tak jak Was, ale nie upoważnia mnie to do kopania innych.

    04-08-2008, 22:04

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~xxx

    Pytanie za 100 pkt Dlaczego sprzedawcy nie domagają się od dystrybutorów pewnej części komputerów bez systemu operacyjnego tudzież z opcją wyboru przez konsumenta ? Za małą pozycję przetargową macie ? Owszem jeden, dwóch, ale jak każdy z was osobno będzie się tego samego domagał to coś drgnie ! Póki co dostajecie po kieszeni, bo ludzie nie kupują Visty lub będą robić podobne numery. Wiec nie warto się za wczasu zabezpieczyć ?

    04-08-2008, 23:02

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~epy

    Bułka i masło ? A moze w tym wypadku OS jest integralna czescia zestawu ? DOkaldnie.
    Wiec lepsze porownanie to zakup cheesburgera i zwrocenie sera "bo ja wole z oscypkiem". Nic to ze obok sprzedaja hamburgery bez serka i mozna wsadzic co sie chce, ale ja chce dokladnie ten ale z innym serem. Buractwo i tyle. I co gosc udowodnil ? Ze jest zdrowo walniety. To typ czlowieka ktory gdy osiagnie wiek dojrzaly, zasypuje sady pozwami bo "pies sasaida szczeka" "pani Ania nie domyka drzwi". Bo tak. Bo on tak chce. Smieszne i tyle. Wspolczuje jego rodzinie i znajomym.

    04-08-2008, 23:30

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~jeremi

    jest jednak jedna sztuczka - np laptoki asus można kupić już z zainstalowanym systemem MS, w taki wypadku konsument jest świadomy dokonanego zakupu, podobnie jak np auto z klimą, zapiekanka z keczupem... poza tym walczenie o swoje prawa dla samej zasady i szukania dziur w prawie to zabawa dla ludzi z pasją...

    04-08-2008, 23:34

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~mememe

    @gość No widzisz, w tym sposobie sprzedaży doszło do pewnych absurdów. Mianowicie, nabywca kupując sprzęt niby powinien wyrazić zgodę na kupno sprzętu wraz z oprogramowaniem. Ale zgodę wyraża nie przez kupno tego sprzętu tylko przez kliknięcie akceptacji EULA już po zakupie sprzętu. Czyli nie ma wyjścia, musi kupić sprzęt z softem a potem czekać wieczność i to nie biernie, żeby odzyskać pieniądze z oprogramowanie, którego nie chciał. Co więcej, cena tego oprogramowania wliczona jest w sprzęt a nie podana osobno. Cena systemu operacyjnego powinna być podana wraz z ceną nabywanego sprzętu, mało tego EULA powinna być przedstawiana i podpisywana przez nabywcę w momencie kupna sprzętu, tak aby nabywca mógł zakupić sprzęt albo z niego zrezygnować w momencie gdy nie chce się zgodzić z EULA a sprzedawca nie chce sprzedać sprzętu osobno, bez załączonego oprogramowania. Tym samym klient wie za co płaci, od razu jest informowany o możliwości zwrotu oprogramowania (lub też jej braku) i decyduje przed kupnem a nie dopiero po, kiedy procedura zwrotu jest utrudniona do granic możliwości a klient zostawiony praktycznie samemu sobie. Mało tego, jeżeli producent oprogramowania nie chce dostarczać papierowej wersji EULA, to obowiązkiem sprzedawcy powinno być takie uruchomienie załączonego oprogramowania, aby klient miał możliwość przed sprzedażą rezygnację bądź akceptację umowy końcowej. Jeżeli część sprzętu będzie dzięki temu wracała do producenta, to tym lepiej dla kupującego, przynajmniej producent nauczy się nie podpisywać cyrografów z korporacją na dostarczanie sprzętu wraz z kompletnym systemem operacyjnym, który można w przypadku tego sprzętu zastąpić dowolnym innym do wyboru przez klienta, jeżeli ten wyrazi taką chęć. Nie masz tego wyboru w tej chwili. Jeżeli spodoba Ci się jakiś-tam laptop, to jeżeli sprzedawca powie Ci, że nie sprzeda go bez załączonego OS, to możesz nie akceptować EULA, ale ze zwrotem pieniędzy musisz sobie radzić sam.

    04-08-2008, 23:35

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~peterka
    [w odpowiedzi dla: ~gosc]

    Przeczytaj dokładnie artykuł. Napisane jest tam że NIE MA NIC DO FIRMY POTRONICS, ale takie jest polskie prawo, że musiał sie zwrócić do SPRZEDAWCY. Pokazał jak Producent olewa licencje i obchodzi prawo wymuszajac zgodę na EULA.

    04-08-2008, 23:43

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~panter
    [w odpowiedzi dla: ~epy]

    System jest integralną częścią ale dopiero po zaakceptowaniu licencji. Przeczytaj ją najpierw a nie się wymądrzasz. Licencja Producenta OEM wymaga od Producenta przestrzegania EULA.

    04-08-2008, 23:48

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~noifuj
    [w odpowiedzi dla: ~IT-shop]

    I tu jest nauczka dla sprzedawców, żeby nie kupować od producentów sprzętu, który wymusza na nich odpowiedzialność wobec klienta za to co dostarcza producent sprzętu.

    04-08-2008, 23:52

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~sprzedawca

    Tak tez było w tym przypadku, system stanowił integralną część i sprzedawca poinformował o tym wcześniej klienta. Klient nic by nie otrzymał od firmy sprzedającej gdyby nie fakt, że nie odpowiedziała na pismo klienta w ustawowym terminie 14 dni. To lenovo ma obowiązek zwrotu kosztów.

    05-08-2008, 00:06

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~wyczesaniec

    Ludzie!!! nie rozumiecie pewnej sprawy, aż mi ręce opadają. Lenovo sprzedaje produkt, którego surowce są z firm takich jak Intel, MS, IBM, itd. czyli pamięć ram, procesor, płyta główna, karta graficzna, oprogramowanie, obudowa, matryca itp. itd. Zlepiając to wszystko w kupę powstaje produkt o nazwie, np. Lenovo x233. Można to różnie rozumieć, ale ja też uważam, że komputer bez oprogramowania to nic nie warta maszyna. Producenci tutaj powinni trochę pomyśleć, że mogli by sprzedawać zestawy podzielone tak: Lenovo x233a (z systemem operacyjnym), Lenovo x233b (bez systemu operacyjnego). Więc IMHO to jest wina producenta, a nie sklepu. Klient wiedział co kupuje, ja też mam zachcianki, że chciałbym taki produkt kupić z takim czymś, a nie innym, a tego nie ma na rynku. To jest wina rynku, że w sprzedaży są takie komputery.
    A tak nawiasem mówiąc to są w sprzedaży laptopy z systemem Linux, więc trzeba było się pogodzić, że nie ma takiej zachcianki jakby on chciał. Pretensje składać do producenta, że tak wyposaża swój sprzęt

    05-08-2008, 01:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~toudi

    Tak czytam te teksty. I mam wrażenie, że Ci co bronią nie mieli takiej sytuacji w życiu. Czyli albo nie kupili lapka z niechcianym oprogramowanie.

    Osobiście rok temu kupiłem takiego laptopa, z Vistą. Laptopy z minimalną konfiguracją jaka mi odpowiadała miały tylko Vistę! Nie było wyboru, Wszystko od pewnego poziomu miało Vistę i koniec. Sprzedawca na pytanie, czy jest bez Visty, odpowiedział: "Nie chcesz Visty? OK. Naklejka zostaje u nas, ty płacisz tyle samo." - no i co to ma być?

    Większość daje jeszcze jakiś dziwna porównania, do sprzętu, czy na innym forum do paliwa. Ale nie rozumiecie, że jak mi nie pasuje sieciówka, to ją wymontuję, odsprzedam i kupię inną, paliwo odciągnę i sprzedam. A Visty na licencji OEM NIE!!!

    Powtórzę, Windowsa na licencji OEM sprzedanej z laptopem NIE DA SIĘ ODSPRZEDAĆ!!!

    Czy teraz rozumiecie, nie da się kupić bez systemu, nie da się systemu sprzedać. A zwrot kasy jest tak trudny, że wręcz niemożliwy. Bądź koszty odzyskiwania przekraczają zwrot.

    05-08-2008, 01:34

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~xof

    Ale kupując auto z klimą mimo, że nie chcesz takiej a chcesz inną to nie masz wyboru bo innego producenta klimy do danego modelu auta nie ma. A w przypadku OS do kompa masz winde czy linucha i komp będzie działał i na jednym, i drugim.

    Jeżeli ktoś nie chce windy ale chce konkretny model laptopa - bo mu wyposażenie i cena odpowiada to dlaczego jest zmuszany do windy?
    Co za problem dla producenta dostarczyć bez softu MS? Ano duży bo nie będzie ekstra kasiorki z umowy z MS.

    Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...pieniądze. Prawda znana od lat.

    05-08-2008, 08:17

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • mleko
    m
    Użytkownik DI mleko (3)

    haha tak widze te komentarze specjalistow jak to jest zle, jaki to MS jest "be" i nie dobry bo to i tamto, a pewnie 90% z Was uzywa wlasnie Windowsa:)
    Czy to aby nie hipokryzja?

    05-08-2008, 08:44

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~klient
    [w odpowiedzi dla: ~sprzedawca]

    To czemu mu tego nie napisaliście w ciągu 14 dni? Po co wam te wszystkie certyfikaty, do wc? "15-letnie doświadczenie", a odpowiedzieć w 14 dni nie mogą. ROTFL

    05-08-2008, 08:51

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)