Znów się mylisz IE jest bezpłatny do użytku domowego więc , przynajmniej zgodnie z literą prawa nic za niego nie płacisz ;). Z windą jest trochę inaczej nie jest darmowa do uzytku domowego więc żądanie zwrotu kasy jest jak najbardziej na miejscu.
@gość,
Zapominasz o jednym, poczytaj artukył na jakilinux.org
Tam wyraźnie napisane jest, że kupujący pracuje na linuksie i wyraźnie prosi o laptopa bez windowsa.
A co mi tam, masz tu cytat:
"[...] dowiedziałem się, że Lenovo nie przewiduje zwrotu oprogramowania, że oferuje sprzęt bez Windowsa i nie zmusza nikogo do używania jakiegokolwiek oprogramowania, a kupując laptopa wiedziałem o dołączonym do niego oprogramowaniu.
Odpisałem, że starałem się kupić ThinkPada bez Windowsa, a nawet kontaktowałem się w tej sprawie z menadżerem od produkcji laptopów Lenovo, ale nawet on nie potrafił mi powiedzieć gdzie można dostać ThinkPady z DOS-em.[...]"
Nie napisane jest, dlaczego chce ten konkretny model, ale zakładam, że chodzi o to, że b. dobrze współdziała z różnymi linuksami (czego nie można powiedzieć o wszystkich laptopach, bo zdarza się, że sprzęt nie chce działać i tyle, np. karty WI-FI). Więc pisanie, że mógł wybrać inny model cz też wogóle innego producenta wg. mnie nie ma sensu.
Pomijając wszelkie aspekty prawne i przede wszystkim awersje/zamiłowanie do konkretnego systemu operacyjnego silnie chwiejące naszą obiektywnością:
ja zupełnie nie rozumiem klienta, który PO ZAKUPIE, PO AKCEPTACJI (formalnej) zakupu miesza jeszcze do sprawy sprzedawcę (sklep).
Traktując kontrowersyjne umowy producentów softu i sprzętu - zachowanie klienta wobec sprzedawcy oceniłbym (delikatnie) jako nieeleganckie (pewnie typ wyszczekanych na pokaz).
po pierwsze ie niby jest freeware ale... moze byc uzywane tylko na windowsie jezeli uzytkownik posiada licenjce na tego windowsa (wiec tak czy inaczej musisz kupic windowsa zeby uzywac ie wiec praktycznie mozna powiedziec ze placisz i tak za ie...)
a co do kompatybilnosci notebookow to masz racje. nie kazdy sprzet dziala ok w linuksie, ale jest mnostwo producentow sprzetu, lenovo tez sprzedaje notebooki z linuksem lub nawet bez systemu i mozesz sobie wybrac inny model wiec nie piszcie ze koles nie mial wyboru. jezeli chodzi o konfiguracje i obsluge linuxa to mozna sobie dostosowac parametry wybierajac vbi i bez problemu jest w linuksie obslugiwane...
i chodzi o to ze koles dokladnie wiedzial jakie sa z tym problemy i ze kupuje z windowsem. i kupil tego laptopa zeby pozniej specjalnie wyklocac sie o kase za licencje windowsa zeby miec tanszego lapka...
zeby nie bylo... tez wole linuksa i denerwuje mnie to ze sprzedaja laptopy w wiekszosci z windowsem. mimo to nie uwazam ze koles postapil slusznie bo zdecydowal sie jednak kupic tego laptopa z windowsem i wiedzial za co placi wiec nie powinien sie wyklocac pozniej o zwrot kasy za windowsa
gosc idź do sklepu i poproś o laptopa bez windowsa, ale takiego z wyższej półki, a potem się wymądrzaj. A i by na sprowadzenie nie trzeba było czekać miesiąc lub więcej.
A co do IE, to przecież wyraźnie chodzi o NIEUŻYWANIE, więc twój wywód totalnie mija się z dyskusją.
1. Nie można się czepiać bezpośrednio sklepu. Tak jak klient może kupić cokolwiek z wystawy, tak samo sklep może cokolwiek na tej wystawie położyć. A kładzie lapka z windowsami.
2. Aby jednak używać windowsów trzeba przy pierwszym uruchomieniu zaakceptować licencję. Jeśli się tego nie zrobi- to należy się zwrot.
WAŻNE: w momencie zakupu nie dostajemy do wglądu licencji, więc tłumaczenie typu "wiedziałeś co kupujesz" jest bez sensu i KAŻDY SĄD to potwierdzi (przynajmniej w Polsce).
3. W licencji jest napisane co trzeba zrobić,jeśli się jej nie akceptuje- chyba własnie należy zwrócić towar sprzedawcy; towarem jest tu sam system.
4. Gdyby sprzedawca dał do wglądu licencję windows i powiedział: "sprzedaję ci lapka, ale tylko z softem o takiej licencji, musisz podpisać mi , że się z nią zapoznałeś" - wtedy odwołanie by nie pomogło.
Osobiście nie widziałem instalek IE pod inny system niż Windows. Więc sprawa jest chyba bezprzedmiotowa, bo gdzie ma być niby IE instalowany poza windowsem. Fakt mozna go puścić na Wine , ale chyba , żadnemu pingwiniarzowi nie chciałoby się uprawiać takiej partyzantki.
Ja używam Wine tylko w ostateczności , gdy nie mam alternatywy i muszę użyć programu spod windy.
Co do reszty Twojej wypowiedzi to poniekąd się z Tobą zgadzam , "oberwało się" najmniej winnemu szczeblowi drabiny, ale może wyniknie z tego coś dobrego i sprzedający zaczną staranniej dobierać partnerów biznesowych.
@Marek unlogged
Jasne, że go nigdy nie zrozumiesz bo pominąłeś dwie najważniejsze rzeczy: prawo i ulubiony system, które dla ciebie są obojętne, a dla niego nie.
"""Szanowny Panie,
Dziękujemy za skontaktowanie się z Centrum Obsługi Klienta Microsoft.
Stanowisko firmy Microsoft w sprawie zwrotu oprogramowania OEM nie uległo zmianie.
ZASADY ZWROTU OPROGRAMOWANIA OEM:
Zgodnie z Umową Licencyjną (EULA), poprzez użycie oprogramowania akceptują Państwo postanowienia EULA. Jeśli natomiast nie akceptują Państwo tych postanowień, nie mogą Państwo używać oprogramowania. Zamiast tego należy skontaktować się z producentem lub instalatorem w celu określenia polityki zwrotu i uzyskania refundacji lub anulowania kredytu.
Ewentualny zwrot lub refundacja może mieć miejsce wyłącznie w sytuacji, w której nie przystąpili Państwo do korzystania z oprogramowania.
Zwracamy przy tym uwagę, że licencjodawcą Państwa oprogramowania jest producent urządzenia, który rozpowszechnia to oprogramowanie z urządzeniem lub instalator oprogramowania, który rozpowszechnia oprogramowanie z urządzeniem. Wynika to wprost z postanowień EULA. Państwa licencjodawcą dla oprogramowania OEM nie jest firma Microsoft.
Producent lub instalator oprogramowania, aby móc rozpowszechniać oprogramowanie OEM musiał zawrzeć Licencję Producenta Systemów OEM Microsoft, która upoważnia go do dystrybucji oprogramowania typu OEM. W ramach takiej Licencji Producenta Systemów OEM Microsoft, producent lub instalator zobowiązał się, że każda indywidualna licencja na oprogramowanie powinna być rozpowszechniana zgodnie z towarzyszącą jej EULA, o której mowa powyżej w pierwszym akapicie. A ponieważ EULA przewiduje możliwość zwrotu/refundacji, taki producent/instalator powinien ustalić z Państwem zasady zwrotu i uzyskania refundacji zgodnie z powołanymi powyżej postanowieniami EULA.
"""
Producent złamał licencję EULA odmawiając zwrotu, a skoro "Potronics" jest certyfikowanym partnerem Lenovo więc nie widzę problemu.
Dokładnie, poza tym student osiągnął to co zapewne mu chodziło. 400zł to 2 pary butów i dla człowieka mającego dwadzieścia kilka lat nie jest to duża suma (no nie do końca, odliczając wydatki na stancje i alkohol dużo nie zostaje).
O co wg mnie chodziło studentowi ? O to by o sprawie się mówiło. Jedni krytykują MS, inni studenta a inni sklep że taki badziew sprzedaje. Ale rozmawiacie i o to chodzi bo wg mnie każdy sprzedawca który trafi na ten tekst będzie wiedział czym się taka praktyka może skończyć i będzie miał w ofercie hardware bez softu na przymus.
Pozdrawiam
normalnie wstrzymuje sie od komentowania, ale tym razem zrobię wyjątek. Laptop jaki jest sprzedawany jest to suma składników i tyle. i kupuje się właśnie tę sumę składników, a wśród nich także i system operacyjny. Jeżeli nie odpowiada mi konfiguracja taka, szukam innej. Osobiście nabyłem mojego ASUS'a A6M-Q051 bez windowsa więc pi*rdolenie farmazonów że nie da się kupić sprzętu z górnej/średniej póki bez windy jest nieporozumieniem (w chwili kiedy go kupowałem była to półka wyższa-średnia). Każdy producent bez wyjątku posiada mozele z jak i bez licencji. Jeśli nie mamy możliwości zakupu takowego w danym sklepie, możemy skorzystać z usługi innego sklepu, który takowego posiada. Przykłądem tu doskonałym może być mój znajomy który mimo faktu zamieszkania w Świnoujściu swojego laptopa sprowadzał z zakopanego (bo dobra cen to raz a dwa że właśnie brak licencji. I odległość od punktu zakupu przy gwarancjach door-2-door w sumie stosowanej w każdych laptopach obecnie nie ma znaczenia). IMO cała sprawa jest to po prostu wywoływanie burzy w szklance wody przez studenciaka (który dodatkowo jeszcze udziela sięw opensourceowym społeczeństwie). Również jestem studentem informatyki, aczkolwiek wychodzę z założenia że takie zachowanie jest po prostu kpiną. Rozumiem że np. Vista może się nie podobać, ale kto doczytał że na przykład kupując Vistę Biznes otrzymujemy możliwość zrobienia downgrade'u do Win XP PRO ? Takie właśnie kfiatki potem ludzie muszą po forumowych trollach i narzekaczach prostować innym ludziom którzy zamawiają idiotyczne konfiguracje, "bo to z XP jest", "bo takie nie ma Visty". VBI/VCC ? Nie, dziękuje - to nie jest rozwiązanie anie substytut tak samo jak chiński samochód nie jest substytutem dla europejskiego - i podobnie jak w samochodach tak i tu VBI/VCC jest fajne do pierwszego upadku - dla porówniania - mój ASUS spadł mi 2 razy i raz był zalany winem - jak widać (właśnie z niego piszę) jakoś specjalnie na tym nie ucierpiał :) . Co to samego Linuksa niestety pamiętać trzeba że jest to system niezdatny do jakiejkolwiek profesjonalnej pracy (no może poza serwerem internetowym, aczkolwiek pamiętajmy że wtedy jest to system niemal bezinterakcyjny co chodzi o użytkowanie - user w zasadzie nie jest zainteresowany czy serwer www stoi na NT/w2k/w2k3/w2k8, na Solarisie, czy na Debianie) i nie trafiają do mnie odpowiedzi że są odpowiedniki oraz Wine - niestety ale Wine i mono nie wszystko są w stanie uciągnąć - teraz jestem w trakcie projektowania systemu dla średniego przedsiębiorstwa - komputery biurowe miały mieć zainstalowanego linuxa w celu redukcji komputerów. Nie mają - a dlaczego ? ponieważ nawet głupie aplikacje dla firm kurierskich są wydawane pod Windowsa i koniec kropka. Naturalnie pewno zaraz podniosą się głosy, że to bezpodstawny podatek dla MS, że to monopolizm etc etc . IMO MS niesłusznie przegrał sprawę związaną z IE, ponieważ w każdym obecnie sprzedawanym systemie takie rzeczy jak odtwarzacze i przeglądarki WEB są z systemem zintegrowane i nikt nie ma o to pretenji(via MacOS, 95% distro linuksa). Sam używam WinXP PRO naprzemiennie z OpenSUSE 11 w zależności od tego czym się zajmuję w danej chwili.
POdsumowując - jak masz uczulenie na pomidory, to nie kupujesz kanapki z pomidorem tylko szukasz takiej bez pomidora. IMO Student powinien poszukać taką konfigurację która odpowiada mu w 100% (ja swoją szukałem ponad 3 miesiące). Jeśli tego nie zrobiłto wychodzi tu jego amerykanizm(czyli lenistwo połączone z "jak się da to wysądzę sobie zawsze jakieś pieniądze")
@Badgerman
Zrobił to na co pozwalała mu licencja. Przeczytał ją tak jak mu kazali. Ty natomiast jesteś ignorantem. Dzięki niemu nie będziesz musiał jeździć do Zakopca po DOBRY sprzęt bez Windowsa. Jak widać producenci wymagają przestrzegania licencji od użytkownika, ale już sami tego nie robią. Wiesz, że w Niemczech Lenovo zwraca koszty bez problemu? Wiesz dlaczego? Bo Polaczki nie potrafią się upomnieć tak nas traktują.
jeździć ? A kto powiedział że jeździć ? A to DHL i inni kurierzy splajtowali od wczoraj czy jak ?
Nie jestem ignorantem - jestem realistą i osobą która systemu komputerowe integruje.
Jak już mówiłem - ignorancją wykazał się klient bo sprzęt bez OS kupić można:
http://www.ceneo.pl/1353865
a że w niemczech oddają bez problemu ? No cóż - a czy materiały dotyczące odsetku nielegalnych kopii oprogramowania MS w niemczech i w Polsce są ci znane? Może teraz już wiesz czemu niechętnie się w Polsce sprzedaje sprzęt bez OS i trzeba sięza nim nalatać.
I bardzo dobrze, że dają orginalny system, bo znając mentalność Polaków, to większość by kupiła bez windowsa, po to tylko żeby zainstalować piracką wersje Windowsa. A co do funkcjonalności Linuxa, to powiem tak! Kupuję laptopa, to chcę aby wszystkie multimedia mi działały, a nie tak jak to w linuxie jest, że nie działają, bo co chwile jakieś wersje beta są, Linux to jedno wielkie papudractwo w wersji Desktop i nikt mi nie powie, że nie. Korzystałem dużo z z różnych dystrybucji (nawet na VMware mam nie jedna) i nic nie zastąpi WIndowsa. Teraz korzystam z Visty i jestem bardzo zadowolony i nie narzekam, jak się umie korzystać z systemu to ci nic nie będzie przeszkadzać.
--
A wracając do tego studenciaka, to się nie powinno tak robić. Kupując płacisz za towar i spadasz do domu i godzisz się z tym. A może producent laptopów powinien ustalić taką strategie: sztucznie zawyżyć cenę laptopa, a klientowi wmówić że Windowsa dostaje gratis. Problem sprzedawcy załatwiony. Czy kupując laptopa jest gdzieś na fakturze napisane, że osobno kupujesz system ?? czy że on jest zintegrowany z zestawem ??
@Badgerman
Jesteś ignorantem, ponieważ:
- oceniasz sytuację sprzed 10 miesięcy na chwilę obecną
- oceniasz moralność innych według swojej
- zakładasz, że Polacy to złodzieje
W całej sprawie przykre jest tylko to, że po kieszeni dostał sklep a nie Lenovo. Mówienie, że to wina sklepu, że oferują sprzęt z Windowsem to trochę przesada. Sam niedawno pomagałem kupić laptopa koleżance i wyraźnie pytaliśmy sprzedawcę czy jest możliwość wzięcia bez Windowsa. Sprzedawca był miły kazał poczekać 2 dni, skontaktował się z dostawcą, ale okazało się, że takiej możliwości nie ma. No i niestety musieliśmy zapłacić za tego Windowsa.
Nie rozumiem ludzi piszących, że kupujący zachował się po chamsku. Oczywiście sprzedawca, Lenovo i MS byli w porządku, tylko klient był chamem, bo nie chciał dać się wyru**ać. Facet miał prawo do takich działań, więc nie rozumiem w czym problem. Czy jeżeli kupię oprogramowanie, przeczytam licencję, a potem pójdę soft zwrócić bo licencja mi się nie spodoba to też jestem chamem? MS wyraźnie mówi, że mam prawo do oddania oprogramowania...