Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

RSS Komentarze

  • ~tomek

    ja tam wole muslimix.pl

    15-02-2012, 00:11


    odpowiedz
  • ~trux

    Sposób jest prosty, wystarczy nie używać systemu MS Windows :)

    15-02-2012, 00:03


    odpowiedz
  • ~pdt
    [w odpowiedzi dla: ~Wojtas]

    Juz mozemy sprzedawac. Od kilku dni doslownie.

    14-02-2012, 23:30


    odpowiedz
  • Anna
    k
    Redaktor DI  Anna (89)
    [w odpowiedzi dla: ~azhag]

    Wg depeszy PAP Trajkow "przypomniał, że pierwsze kroki w pracy nad ACTA i przyłączeniu się do niej podjął nie obecny rząd, a jego poprzednik w 2006 roku". Ale faktycznie - jak słusznie Pan zauważył - w tym czasie Bułgarzy nie mogli jeszcze negocjować ACTA. Wspomniany poprzedni rząd sprawował władzę w latach 2005-2009, więc być może podjął jakieś kroki w późniejszym terminie. Przeformułowałam trochę zdanie ;-) Powstaje pytanie: czy minister nie wie, kiedy tak naprawdę prowadzono negocjacje, czy po prostu mydli obywatelom oczy, żeby wyszło, że "co złego, to nie my"?

    14-02-2012, 23:24


    odpowiedz
  • ~Emeraldmoon

    prokuraturarejjonowa
    hej czy tylko mnie nie wyświetla się ta strona antyramki.com... czy innym też?
    Mam błąd 403, czyli dostęp zabroniony.
    Nawet przez różne proxy ten sam błąd. Czy to oznacza już jakąś cenzurę, że nawet na główny serwer nie mogę wejść, pomocy!

    14-02-2012, 23:15


    odpowiedz
  • ~Emeraldmoon

    prokuraturarejjonowa
    hej czy tylko mnie nie wyświetla się ta strona antyramki.com... czy innym też?
    Mam błąd 403, czyli dostęp zabroniony.
    Nawet przez różne proxy ten sam błąd. Czy to oznacza już jakąś cenzurę, że nawet na główny serwer nie mogę wejść?

    14-02-2012, 23:14


    odpowiedz
  • ~stan_n1

    W ACTA jest napisane m.in.:
    - Do podjęcia "działań korygujących/prewencyjnych" można przystąpić na podstawie samego PODEJRZENIA naruszenia prawa
    - Można podjąć ww. działania "bez wysłuchania drugiej strony"
    - "Działania korygujące" i "Naruszenie praw" nie są zdefiniowane i są dowolnie interpretowane przez urzędnika (któryś departament USA, pod naciskiem ich wywiadu i korporacji)
    - Co bardzo ważne: wg. Konstytucji Polski, Umowy Międzynarodowe mają moc "nad" Polskim Prawem i je zastępują jeżeli byłyby sprzeczne
    - Kompetencje sądzenia własnego Polskiego Obywatela za jego przestępstwa na terytorium Polski zostały dobrowolnie oddane na rzecz USA, które może zażądać ekstradycji a my nie możemy odmówić (przypomnę - na podstawie samego PODEJRZENIA, BEZ WYSŁUCHANIA DRUGIEJ STRONY)

    Tak więc, jeżeli któryś departament/agent/korporacja USA rzuci PODEJRZENIE na kogokolwiek że może być "piratem", może go ZAMKNĄĆ na tak długo jak uważa i NIE SŁUCHAĆ jego obrony i podejmować działania korygujące jakie uważa za stosowne (cela 2x2, pozbawienie ubrania, wbijanie igły pod paznokieć, uśmiercenie, itp., vide: Guantanamo). Bez względu na to czy ktoś jest winny, czy nie - wystarczy PODEJRZENIE.

    A do momentu podpisania ACTA (bo nasz dobrotliwy Premier podpisze nawet rozbiory za poklepanie po ramieniu), wg. polskiego prawa, można było kogoś aresztować na bodajże 24/48h i w tym czasie należało postawić zarzuty, a każdy miał prawo do OBRONY I SPRAWIEDLIWEGO PROCESU. A więc powstał kolejny element totalitarystycznej globalnej układanki USA, w którym odebrano podstawowe prawo do wolności i sprawiedliwego procesu obywatelom republik bananowych z upośledzonymi reprezentantami, np. takiej Polski (a Niemcy czy Szwajcaria NIE PODPISAŁY).

    Przypomnę że p. Branning który wyniósł Wikileaks na krążku "Lady Gaga", siedział w celi "2x2" na podstawie samego PODEJRZENIA popełnienia przestępstwa przez 18 MIESIĘCY. Miał na sobie same kalesony, a jak zażartował że "po co mu brali spodnie i pasek, mógłby się przecież powiesić na kalesonach", to od tego momentu go przetrzymują NAGO. USA nie podpisało Konwencji Genewskiej, więc może torturować więźniów (jak w de facto obozie koncentracyjnym USA w Guantanamo), a potęga militarna daje im prawo silniejszego do prowokowania dowolnych wojen i zabijania milionów ludzi w dowolnej części świata. Teraz także do wyłapywania "niewygodnych" pod dowolnym pretekstem, którego nie muszą motywować i za który mogą zrobić cokolwiek.

    W ACTA nie chodzi o prawa autorskie, ale o przestrzeganie elementarnych praw obywatelskich - do odpowiadania przez WŁASNYM PAŃSTWEM, do SPRAWIEDLIWEGO PROCESU, do domniemania NIEWINNOŚCI, do poszanowania OSOBISTEJ PRYWATNOŚCI i wolności do WYRAŻANIA POGLĄDÓW - oczywiście pod warunkiem poszanowania praw innych osób, bo np. łamanie praw autorskich jest złem i nikt temu nie przeczy. W ACTA nie chodzi o piratów i muzykę, ale o trzymanie za gębę obywatela swojego obywatela i obywatela republik bananowych, żeby go wywiad USA mógł wrzucić do pierdla kiedykolwiek i za cokolwiek.

    Od tego momentu, na każdego z Was USA może rzucić "podejrzenie" o bycie "piratem" (co przypominam w żaden sposób nie jest w ACTA zdefiniowane - więc piratem może być "po uważaniu" ktoś noszący okulary, lub każdy Murzyn, albo każdy mieszkaniec Wodzisławia, albo - wreszcie - każdy kto skrytykuje władze USA), a następnie zażądać ekstradycji do USA czego Rząd Polski nie może odmówić, po czym nie stawiając Wam zarzutów przez 10 lat i bez konieczności udowodnienia Wam winy, nie dając Wam nawet prawa wytłumaczenia się, może podjąć dowolne działania korygujące, włącznie z torturami, śmiercią, okaleczeniem.

    USA po ataku na World Trade Center wyprała mediami swoim obywatelom mózgi i wprowadziła Patriot ACT (zrzeczenie się praw do procesu, prywatności w ochronie przed "terroryzmem", co ludzie kupili), teraz tylnymi drzwiami rozszerzyli Patriot ACT na znaczną część obywateli innych państw świata - Internautów. Patriot ACT to totalitaryzm w USA offline. ACTA to legalny totalitaryzm na całym świecie online.

    Jesteśmy już raczeni informacjami w mediach że "to przecież nie takie złe", że tylko chodzi o "prawa autorskie", że żeby "nie kraść", itp. Klasyczna kampania, by utrzymać państwo w ryzach i nie dopuścić do buntu jak ruchy antyglobalistyczne w USA. W najbliższym czasie będziemy raczeni przez media newsami, że na którymś opozycyjnym portalu znaleziono linki do linków prowadzących do linków które prowadzą do linków do nielegalnych filmów (czyli dowolnej strony, strzelam że cała sieć linkuje do siebie do 10-tego "pokolenia"), a jego redaktor został poddany ekstradycji i trafił do zagranicznego pierdla. To wszystko po to, żeby nauczyć Was gdzie Wasze miejsce i że władzy nie należy podskakiwać.

    Wybraliśmy Premiera i musimy z nim żyć przez najbliższe 4 lata, choćby podpisał nawet i rozbiory. Mam jednak nadzieję, że będziecie o tym co zrobił pamiętać przy kolejnych wyborach i nie dacie się znów zmamić kolorowymi reklamówkami jak to będzie cudownie, jaka będzie druga Irlandia i jak wszystko się dookoła samo zbuduje. Apeluję do Was o to.

    Druga sprawa, w ACTA chodzi też o BIZNES, np. PATENTY do LEKÓW, czy NASION, których właścicielami są największe korporacje świata. To biznes gigantyczny i możliwość zmonopolizowania rynku przez producentów, którzy mogą dyktować ceny (kosztem braku dostępności leku wśród ludzi - ale co tam, niech "bydło zdycha" jak go nie stać na nasze produkty, tzn. leki czy żywność). Tego tematu jednak nie chcę roztrząsać, bo uważam że jeszcze cięższym problemem jest to o czym do Was pisze, czyli formalne zakończenie resztek wolności jakie nam zostały. I tutaj, każdy kto dopuścił się domniemanego, nieudowodnionego "naruszenia praw autorskich" producenta leku czy nasion, poniesie za to konsekwencje. Nasze miejsce jest w kamieniołomach i przy kasie w skarbówce, mamy tylko żreć, mnożyć się, harować i płacić podatki, które są dystrybuowane do 1% bogatej części świata.

    I Pan się na to wszystko zgodził - Brawo Panie Premierze. :-)

    Żeby była jasność - PIRACTWO=KRADZIEŻ, PRAW AUTORSKICH TRZEBA W 100% PRZESTRZEGAĆ, ale NIE KOSZTEM POWROTU DO KOMUNY, Nie kosztem pozbawienia prawa do sprawiedliwego procesu, nie kosztem oddania obcemu mocarstwu prawa do dowolnego potraktowania Polskiego Obywatela na podstawie widzimisie. A tak niestety już jest.

    NA KONIEC - jedno w tym wszystkim jest tylko pocieszające.

    Starsi moi Czytelnicy pamiętają "Solidarność" i o co wtedy ludzie walczyli - o wolność, brak cenzury, prawa człowieka, obalenie ustroju totalitarnego. Wszyscy wierzyli że wykluje się wtedy coś lepszego, a tu, niespodzianka, historia zatacza koło. Jednak żadne imperium w historii ludzkości nie trwa wiecznie. Wszystko ma swój początek i koniec. W Polsce w latach 50-tych były strajki, kolejne w 70-tych, a w 80-tych wszystko d**nęło z wielkim hukiem. Obserwujemy pierwszą (drugą?) falę strajków w Polsce (np. 10 tys. osób w Krakowie, prężnych, 20-30, wykształconych, dobrze ubranych, innymi słowy władze mają się czego bać, bo zapewniam Was że nie był to pospolity durny motłoch i gimnazjaliści, jak piszą media). Są strajki w zw. z sypiącą się UE - Hiszpania, Portugalia, Grecja, Włochy - kompletna blokada medialna, żebyśmy nie wiedzieli i się nie przyłączali. Są olbrzymie strajki w USA, ruchy antyglobalistyczne we wszystkich miastach. Patrząc na historię, można to porównać do rozruchów w Polsce w 56, czy latach 70-tych. Globalny system wytrzyma jeszcze kolejne 2-3 fale niezadowolenia, ale nie będzie to trwało wiecznie.

    Pamiętajcie że to My Wszyscy jesteśmy 99% świata - więc widać światełko w tunelu. Wierzę, wiem, że kiedyś znowu będziemy wolni. A jeżeli nawet nie my, to nasze dzieci lub wnuki. :-)

    P.S. Zrzekam się praw autorskich majątkowych do tej wypowiedzi (osobistych się nie da zrzec). Wyrażam zgodę na powielanie mojej wypowiedzi, cytowanie, kopiowanie, dowolne rozpowszechnianie i podejmowanie każdego działania na rzecz zwiększenia przekazu - za co z góry dziękuję.

    P.S.S. ŹRÓDŁA:

    Konstytucja RP, art. 91.2., 90.1, 55.1.

    art. 91.2.
    "Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową."

    art. 90.1.
    "Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach."

    art. 55.1.
    "Ekstradycja obywatela polskiego może być dokonana na wniosek innego państwa lub sądowego organu międzynarodowego, jeżeli możliwość taka wynika z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej (...)"

    ACTA, art. 12.2:

    "Każda strona przyznaje swoim organom sądowym prawo zastosowania (12.1. "szybkich i skutecznych") środków tymczasowych BEZ WYSŁUCHANIA DRUGIEJ STRONY (...) W wypadku postępowania prowadzonego bez wysłuchania drugiej strony, każda strona przyznaje swoim organom sądowym prawo do podejmowania natychmiastowego działania w odpowiedzi na wniosek o zastosowanie środków tymczasowych i do podejmowania decyzji bez zbytniej zwłoki (...)"

    ----------------

    artefakt:

    Wojciech Cejrowski o ACTA:

    "- Należy zwalczać ten akt prawny, należy zwalczać władze, które chcą
    ACTA wprowadzać. Zwalczać... mało powiedziane! Władze, które wpadają na takie pomysły są niebezpieczne i należy je obalić, bo nawet jeśli dziś powstrzyma się ACTA, to jutro oni wymyślą coś następnego.... rozwiń całość

    Już teraz pełno jest kamer w miastach, pełno śledzenia obywatela w internecie, w sklepie, w zbliżeniowej karcie kredytowej, w komórce, w odciskach palców na granicy, w skanerach całego ciała przed wejściem do samolotu, w tych numerach pesel i NIP, które nam nadają, w kolczykowaniu każdej krowy na Twoim polu, w numerowaniu jajek w sklepie, znacznikowaniu każdego telewizora i komputera w fabryce, w montowanych na stale GPSach, które śledzą ruchy Twojego auta zawsze, chcesz, czy nie, w czytnikach do oka, które mają zastępować klucze do drzwi, w identyfikatorach głosu, które mają być "ułatwieniem dla Ciebie", do obsługi "wyłącznie Twojego sprzętu"... Tęczówka, siatkówka, fale mózgowe, odciski palców, pomiary izometryczne głowy, kod kreskowy przypisany do obywatela... ZAGROŻENIE.

    A zatem władzę, która wprowadza ACTA należy obalić. Dla własnego bezpieczeństwa.

    A piractwo w sieci?

    Z piractwem się nie wygrywa zakazami - z piractwem należy walczyć poprzez wyprzedzanie piratów na zakrętach.

    Steve Jobs - ten od firmy Apple - wyprzedził piratów, gdy zaczął sprzedawać legalnie piosenki po 99 centów za sztukę. Skończyło się nielegalne kopiowanie , bo większość ludzi woli za dolara kupić sobie porządny plik z piosenką, okładką, opisem, niż niepewny od pirata za... no właśnie - za ile piratowi się opłaca, w sytuacji, gdy legalnie można kupić za 99 centów?

    W podobny sposób należy zwalczać piractwo we wszystkich miejscach - to znaczy, należy legalny towar oferować tanio w dobrej jakości. Pirackiej płyty DVD w USA się już nie kupi. Dlaczego? Bo nie ma klientów. Nie ma chętnych na pirackie kopie.

    A nie ma dlatego, że można sobie za 9 dolarów miesięcznie wykupić usługę NETFLIX, podłączyć internet do telewizora i oglądać wszystkie filmy świata w ramach tych 9 dolarów miesięcznie. Wykupiłem. Jestem w Polsce - działa, jestem w Meksyku - działa, a teraz jestem w USA na prerii, i też działa - odpalam laptopa, podłączam kabelek do telewizora i oglądam na co i akurat przyjdzie chęć. Stare programy telewizyjne, stare filmy czarno-białe, najnowsze filmy z kina, wczorajszy mecz futbolowy... co tylko mi się podoba.

    ACTA wprowadzane dzisiaj jest potrzebne wyłącznie władzy. Dziesięć lat temu jakoś się za to nie brali, a wtedy piractwo było problemem prawdziwym. Dzisiaj już nie jest.

    I przypomnę Państwu kto to pisze: facet, który żyje ze sprzedaży dzieł w rozumieniu prawa autorskiego, czyli facet, którego wkurza, gdy jest okradany przez internetowych piratów. Okradają mnie i denerwują codziennie. Wywieszają nielegalne wersje moich książek, audycji radiowych, moich programów telewizyjnych, potem kasują za to pieniądze, ale ze mną się nie dzielą - ZŁODZIEJE wartości intelektualnej. Ja z obrotu prawami do moich utworów utrzymuję rodzinę i kilkunastu pracowników, z których większość ma swoje rodziny i dzieci... A zatem pisze to wszystko facet, którego osobiście dotyka problem piractwa w internecie.

    I z tej mojej pozycji, osoby okradanej, poszkodowanej, piszę, że ACTA jest zagrożeniem większym dla mnie osobiście, niż wszyscy ci piraci. Bo ACTA to ograniczenie wolności osobistej, swobód obywatelskich, to wpieprzenie się władzy w przestrzeń, gdzie władzy być nie powinno. A ponieważ władza raczej nie zrezygnuje sama, to trzeba jej pomóc - OBALIĆ.

    Nawet lewacy zaczynają się orientować, że Tuski to zagrożenie. Nawet lewacy zaczynają się orientować, że wrogiem nie jesteśmy my katole, narodowcy, homofoby, tylko władza. Z lewakiem mogę żyć na jednym osiedlu; nie lubię go, nie cenię jego poglądów ani stylu życia i tu się kończy konflikt. Wojna między nami zaczyna się dopiero wtedy, gdy ponad nami pojawia się władza. To władza napuszcza ludzi na siebie. To władza jest inżynierem konfliktów. To władza wydaje zezwolenia na dwie manify na tej samej ulicy o tej samej porze. To władza jednym wydaje licencję na nadawanie, a innym nie daje. To władza ustawia starych ludzi w kolejkach do aptek.

    To władza zabrania Ci zatrudniać tanią ukraińską sprzątaczkę. To władza każe Ci zapłacić cło za komputer, który chcesz sobie sprowadzić z USA. To władza za twoje pieniądze zamawia autostradę u Chińczyków, ale jednocześnie ta sama władza nigdy w życiu nie kupiłaby swojej własnej córce chińskiego samochodu, ani chińskiej liny alpinistycznej, ani niczego, od czego zależy bezpieczeństwo i zdrowie. To władza produkuje dziesiątki tysięcy magistrów i zapewnia im zero miejsc pracy. To władza obiecuje Ci konkretne rzeczy w expose premiera, a potem nigdy nie rozlicza się z ich wykonania.

    Obudziłeś się lewaku, lemingu, czy kim tam chcesz być?

    Widzisz już, gdzie jest Twój wróg?

    To nie ja, nie Jarosław, nie Dyrektor - my mamy po prostu radykalnie odmienne poglądy w większości spraw. A wrogiem Twoim, moim, naszym jest ta władza.

    I nawet nie proszę Cię byś mi ją pomógł obalić - po prostu obalaj ją sam ze swojej strony, a ja z mojej.

    Będę wdzięczny, jeśli ktoś popchnie tę władzę w tym samym czasie, gdy ja popycham.Zacznie się kiwać, raz w lewo, raz w prawo i w końcu runie w cholerę."

    Wojciech Cejrowski

    --------------------

    ~free internet:

    "Przyglądam się temu sporowi od samego początku i mimo że niby wszyscy znają ACTA nie mam pojęcia dlaczego wiąże się go tylko z Internetem. W mediach mówi się o ACTA jako o problemie Internetu ale jeżeli przeczyta się ten dokument uważne to widać że internet to tylko mała część jakiej on ... rozwiń całośćdotyczy. ACTA jest traktatem handlowym narzuconym przez USA, na warunkach USA. Nacisk jest wręcz fizycznie odczuwalny. Jak wiemy ACTA dotyczy przeciwdziałania rozpowszechniania podróbek nie tylko w Internecie ale przede wszystkim w świecie realnym. ACTA będą miały zastosowanie wszędzie tam gdzie zostanie naruszenia zasada rzekomej oryginalności. Narzuci to rozprowadzanie produktów opartych na konkretnych patentach. Do czego zmierzam? Otóż ACTA zakładają na sygnotariuszy stosowanie wyrobów które są poparte patentami zarejestrowanymi w wielkich korporacjach zachodu (czytaj USA). A dlaczego bo nie mamy własnych które mogłyby konkurować z tamtymi. To od razu eliminuje konkurencje krajów rozwijających się takich jak Polska. Nie będziemy mogli niczego wyprodukować bez kupna licencji od korporacji zachodnich inaczej będziemy odpowiadać za podrabianie, czyli będziemy biedni ponieważ licencje są tak drogie że nie sprzedamy niczego taniej od nich. To będzie miało wpływ na wiele gałęzi przemysłu jak na przykład przemysł około-samochodowy. Nie znajdziemy tanich części zamiennych. To samo dotyczy przemysłu IT. Nie mamy żadnych patentów z tej dziedziny. Nawet przemysł rolniczy ucierpi ponieważ licencje na żywność modyfikowaną genetycznie mają tylko amerykanie. Jednym słowem spowolni to lub nawet zatrzyma wzrost gospodarczy. Dlatego takie kraje jak Chiny Rosja czy Indie nie podpisały tego dokumentu. Tam gospodarka idzie do przodu i będzie szła. To oni będą konkurencją dla zachodu. Jak ratyfikujemy ACTA stracimy również całkowitą kontrole nad wydobyciem gazu łupkowego ponieważ licencje na technologie wydobycia mają tylko amerykanie. Czyli nie zrobimy nic bez amerykanów nawet jak się na nich obrazimy. Jak dotkniemy tych złóż bez nich to za to odpowiemy. Jeżeli nie podpiszemy ACTA to możemy dyktować jakieś warunki bo ponoć mamy jedne z największych złóż na świecie. Biorąc pod uwagę krzywą wzrostu zapotrzebowania na jakieś 300 do 400 lat. ACTA jest dobre dla takich krajów jak USA ponieważ to oni mają wszystkie patenty a takie kraje jak nasz doprowadzi do pozycji "wyrobników" dla zapewnienia ich dobrobytu. Ratyfikowanie ACTA będzie jednym z największych przekrętów w dziejach polski. " kopiuj / wklej dalej

    ---------------



    14-02-2012, 23:12


    odpowiedz
  • ~timo
    [w odpowiedzi dla: ~Jakub]

    Nie, ponieważ e-deklaracje też mają absurdalne wymagania systemowe: Adobe Air i Adobe Reader.

    14-02-2012, 21:56


    odpowiedz
  • ~borys

    blanka, sam się zastanawiałem czy by nie skorzystac kiedys z takiego portalu, jak to własciwie wygląda?

    14-02-2012, 21:55


    odpowiedz
  • ~azhag

    > społeczeństwo nie jest gotowe zaakceptować
    > mechanizmów stwarzających groźbę zamachu na
    > wolność w internecie

    Naprawdę sformułował myśli w ten sposób? Chodzi mi o to, że jeżeli odwrócić tę wypowiedź, usunąć z niej negację ("mamy dojrzałe społeczeństwo, które rozumie krzywdę spotykającą te czy tamte grupy społeczne i jest gotowe zaakceptować mechanizmy stwarzające groźbę zamachu..."), to byłaby ona po prostu przerażająca.

    Ciekawa jest też kwestia podjęcia pierwszych kroków ku ACTA zanim ACTA zaczęło powstawać.

    PS Zagraniczne media wśród krajów wstrzymujących proces przyjmowania ACTA (w tym wypadku podpisu) podają również Słowację.

    14-02-2012, 21:47


    odpowiedz
  • « Pierwsza ... 439 ... Ostatnia »
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)