Problemem jest wedlug mnie to, ze projekt ten skupia sie tylko na plikach cookies, ktore byly najpowazniejszym problemem na poczatku lat 90, a w tej chwili mamy do czynienia z autentycznie naruszajacymi prywatnosc plikami supercookies [flashowymi], informacjami zakodowanymi przez przyciski FB "Like" w naglowkach zadania GET przegladarek, a takze welkimi korporacjami reklamowymi sledzacymi kazdy ruch uzytkownika i tworzacymi - wraz z Facebookiem, Google, Twitterem, etc - baze informacji o kazdym, niezaleznie od tego, czy konto posiada, czy nie, ani czy w przycisk "lubie" kliknal, czy nie [sama obecnosc przycisku powoduje wyslanie info, z czego nie zdaje sobie sprawy zbyt wielu ludzi].
Naturalnie problemow jest wiecej, ale warto zasygnalizowac przynajmniej te, aby pokazac jak bardzo niewystarczajace sa kroki podjete przez MAiC itd, choc zawsze to lepsze, niz nic.
Zas polityka opt-in powinna obowiazywac domyslnie dla wszystkich stron, jednak nasuwa sie pytanie kto i jak mialby to egzeksowac, skoro prawo w kazdym panstwie jest odmienne, zas sam internet uniemozliwia wplyniecie na wszystkie podmioty [czyli np polskie aplikacje i strony moga se do tego stosowac, ale zachodnie juz nie, a tamtych jest znacznie wiecej, bo polski internet to bieda i marginalna ilosc info].
Nigdy nie wyjde z podziwu dla poziomu akceptacji zabezpieczen, jakie uzytkownicy toleruja.
Sam nie uzywalbym sprzetu i oprogramowania, ktorego tworcy traktuja mnie domyslnie jako pirata/terroryste i utrudniaja zycie "zabezpieczeniami", ktore nie bronia moich interesow, lecz interesy firm i korporacji trzecich.
No ale kazdy decyduje za siebie ...
fck you trollu ;]
proszę go nie karmić bo to jakiś przygłup
Czy będzie to dotyczyło wszystkich cookies?
Nawet jeśli ktoś ma zwykłą stronę, bez śledzenia... a cookies wykorzystuje do pamiętania konfiguracji aplikacji www ???
Trzeba być upośledzonym umysłowo, żeby poświęcić swoją prywatność dla wygody płacenia.
PS. Argument, że autor potrafi sobie wyłączyć śledzenie, więc nowelizacja jest niepotrzebna, jest tak niedorzeczny, że aż nie wierzyłem w to, co czytam. Podpowiedź: ta umiejętność nie jest w społeczeństwie powszechna!
Panie Mecenasie,
Smutek ogarnia mnie, gdy czytam takie nieprzemyślane opinie wypowiadane przez wykształconego przedstawiciela poważanego zawodu.
Po ukończeniu studiów oraz aplikacji powinien już Pan się orientować mnie więcej, że nie istnieje jakiś mityczny twór "Państwo", który ma indywidualną wolę. Na "Państwo" składa się bardzo wiele różnych podmiotów, mających niekiedy sprzeczne interesy i pomysły. Taki przypadek mamy obecnie - MAiC chce dobrze, więc nie wiem, czemu wylewa Pan na Ministerstwo swoje żale w stosunku do prokuratury, które tak naprawdę powinny być kierowane do posłów, którzy uchwalili prawo w takim kształcie (zasada legalizmu Panie Mecenasie!), choć oni także są częściowo niewinni, bo jego kształt wynika z zobowiązań międzynarodowych w dużej mierze.
Reasumując - krytykujmy co złe, ale co dobre chwalmy. Narzekanie na wszystko jak leci, choć oczywiście najpełniej oddaje polski charakter narodowy, jest nieproduktywne i intelektualnie jałowe.
Życzę na przyszłość Panu Mecenasowi, więcej rozwagi i pomyślunku w wyrażaniu swoich opinii. Co przystoi młodocianemu aktywiście, to niekoniecznie przystoi Rady Prawnemu.
Pozdrawiam
Problem analizy behawioralnej z wykorzystaniem tracking cookies jest stary jak cookies ;) Dopiero teraz śledzenie jest wykorzystywane na szeroką skalę. Weźmy dla przykładu DI - śledzą mnie na tej stronie Google, Tweeter i Facebook. Po co te firmy mają wiedzieć, że czytam Pana artykuły? Po co te firmy mają wiedzieć, jak bardzo poczytne są Pana artykuły?
Pytanie powinno się pojawiać, ale nie przy wejściu na DI, tylko przy zakładaniu konta Google/Tweeter/Facebook, a jego treść powinna być mniej więcej taka:
Czy zgadzasz się, żeby Google/Tweeter/Facebook śledził Cię przy pomocy plików cookie?
Sprytne: opatentować, poczekać aż się rozpowszechni i wtedy zacząć się dopominać o pieniądze. Jest duże prawdopodobieństwo, że gdyby od razu pilnowali swojego patentu to ktoś by wymyślił jakąś inną technologię.
Problemu by nie było gdyby ochrona patentowa miała normalną długość - tak jak pierwotnie: 7, maksymalnie 11 lat.
Ja mam problemy mega z Dialogiem. Co to za firma w ogóle jest, badziewie, że ja pier***. Dzwoniłem do nich na początku stycznia br. żeby mi rozłożyli dług na raty, babka powiedziała, że napisze meila w moim imieniu do Działu Rozliczeń i LISTOWNIE zostanę poinformowany czy tak czy nie. A na koniec marca dostałem pismo z KRUKA, że współpracy z Dialogiem żądają ode mnie zapłaty długu, gdzie Ja nic nie dostałem jeszcze od Dialoga. Porażka ta firma Dialog, jakieś młokosy tam pracują na tej infolinii czy w BOK.