Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~Edward Penisoręki

    Organizacja przestępcza zrzeszająca inne organizacje przestępcze (wytwórnie) okradające artystów, pobierające haracz od każdego nośnika, odtwarzacza i nagrywarki, zasłania się prawem. Ciekawe zjawisko i nie da się tego ukrócić.

    24-04-2007, 13:14

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~kaczor

    Bądź oryginalny .. .przystąp do Partii Piratów :)

    ... już w MAJU!!!!

    24-04-2007, 13:37

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Dru

    Smieszny ten program. W folderze gdzie zainstalowalem winampa znalazl mi chyba 100 plikow png, gif, jpg, bmp ;), w instalce Oracle'a tak samo ;D, pozatym wyswietlil mi wszystkie moje mp3'ki :D
    Taka wyszukiwarke to ja mam w start->szukaj :D

    24-04-2007, 13:56

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~~shw

    dobrze, ze nie udostepniaja aplikacji np. do uszkadzania partycji ext2/3 itp. bo przeciez linuxy to narzedzia pirackie. albo aplikacji, ktora usuwa wszystkie .avi i .mp3, bo przeciez w tych plikach zapisywane sa "pirackie" materialy..
    prosze.. coraz wiecej firm wykorzystuje p2p jako alternatywna forme sciagania zupelnie legalnych aplikacji [chociazby linuxy].
    to pokazuje, jak zacofani i nieprofesjonalni sa przedstawiciele tychze organizacji.
    ale tak to juz z nimi jest - zamiast sami sie dostosowac do zmieniajacych sie warunkow rynku, lepiej scigac "przestepcow" w postaci studentow z zalaczonym torrentem itp.
    mnie zastanawia jeszcze nielegalne zdobywanie dowodow, ktore wszyscy pomijaja. aby sprawdzic czy dany plik jest rzeczywiscie "nielegalny", to trzeba go sciagnac [co nielegalne nie jest]. ale taki ZPAV, aby go sciagnac musi uzyc takiego samego oprogramowania jak internauta - a co za tym idzie - samemu udostepniac dany utwor, co juz legalne nie jest.
    no chyba, ze ZPAV w inny sposob stwierdza, ze internauta puszcza duze ilosci danych na okreslonych portach i jest spore prawdopodobienstwo, ze cos sie u niego znajdzie.
    tylko to tak jakby wchodzic do domu kazdego ubranego w dres, bo jest spore prawdopodobienstwo, ze znajdzie sie u niego jakies niebezpieczne narzedzie..

    24-04-2007, 14:00

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~vic

    Paradoks sędziego. Mafiozo zabija w porachunkach przestępczych innego mafiozę. Ten drugi jest poszukiwany za kilka zabójstw.
    No i teraz jak osądzić taki przypadek. Oczywiście co do winy nie ma wątpliwości, więc jak 15 lat? 25, a może dożywocie?
    Tu jest podobnie, jak mamy odbierać działania organizacji która reprezentuje wytwórnie okradające artystów? Jasne, czasami łapią hurtowników ale najczęściej niewinnych (wg polskiego prawa) których błąd polega na tym, że się przyznają (a wtedy nie trzeba dowodzić im winy)?
    Ja oceniam tego typu organizacje negatywnie. Nie dlatego, że popieram piractwo, ale dlatego, że widzę działania wymierzone w osoby które legalnie korzystają z dozwolonego użytku. Często są do tego zmuszone aby mogły korzystać z tego za co zapłaciły bo uniemożliwia im to DRM.
    A w tym samym czasie pod ich okiem na każdym targowisku można kupić to co jest w sieciach p2p za grosze.
    To jest właśnie zakłamanie....

    24-04-2007, 14:02

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~~shw

    r-mi: wlasnie to mnie zawsze denerwowalo i zastanawialo - do czasu az dowiedzialem sie jak jest naprawde. to nie artysciu sobie ich wybrali. otoz jest tak, ze jestes artysta, nawet z drugiego konca swiata. kiedy twoj utwor znajdzie sie w Polsce, to domyslnie prawo do niego rosci sobie zaiks. on decyduje komu i za ile sprzedac do niego prawa. nie chcesz zaiksu? a - to musisz napisac odpowiednie pismo i zrzec sie ich protektoratu.
    a zaiksom nie zalezy na dobrym PR. to nie ich produkt, nie musza dbac o publicznosc, bo to nie jest ich publicznosc, a artystow.
    poza tym sie z toba zgadzam. tylko panowie sadza, ze jakby dali ludziom mozliwosc sciagniecia mp3 ze male kwoty, to ludzie chcieliby za jeszcze mniejsze i nawet nie ma co probowac.

    24-04-2007, 19:08

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Slavo
    m
    Użytkownik DI Slavo (26)

    A [---] mi ze spotkań i czytania ulotek. Dajcie mi Windowsa lub cokolwiek innego za pół ceny, to będę oryginalny.

    24-04-2007, 20:55

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~taki jeden

    Ciekawe jak program antypiracki rozpozna mp3 który jest prezentem od przyjaciela mającego oryginalny dysk. (dozwolony użytek)

    24-04-2007, 23:08

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~pamejudd

    Spawam ZPAV

    25-04-2007, 00:10

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~makbet

    Proponuje sprawdzić, czy ten program nie wysyła listy plików do sieci.....

    Swoją drogą ciekawe, kiedy będą obławy na spacerowiczów z empetrójkami :))))))))))

    25-04-2007, 00:51

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~tomek44444444

    A ja proponuje opodatkowac artystow, gdyz spiewajac zapowietrzaja sie znacznie bardziej od pozostalych obywateli. Kiedy wybierzemy wladze, ktore beda dbac o interesy swoich obywateli? Jak policja zapuka do drzwi to jak ich przekonam, ze mp3, ktore mam na kompie nagralem z radia internetowego na przyklad?

    25-04-2007, 04:45

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~max

    Cytat:
    "ZPAV powołuje się na badania firmy Gemius, które pokazują, że każdego tygodnia w naszym kraju dochodzi do wymiany średnio 5 milionów plików muzycznych."
    Takiej bzdury jeszcze nie słyszałem, hehe...
    W jaki sposób niby gemius miałby mozliwosc monitorowania ilości pobieranych plików w sieciach p2p, jest to niedorzeczne. uznałbym za wiarygodne gdyby napisali ze: ... każdego tygodnia w naszym kraju pobieranych jest średnio 5 milionów plików muzycznych z portali ktore udostepniaja te pliki np. wp.pl, onet.pl, interia .pl i innych z którymi wiążą ich umowy o badaniu natężenia ruch na danym portalu i generowanych zapytań (w tym wypadku zapytań o muzyke).
    Niby w jaki sposob Gemius miałyby przeanalizowac ruch p2p pod tym kątem, niezła propaganda, ludzie czytaja i w wiekszosci wierza w te bzdury a do tego ZPAV "karmi" tymi niebotycznymi danymi organy scigania a te jak posłuszne "pieski" gryza małolatow i studentow zamiast zajac sie hurtownikami czerpiacymi zysk z tego procederu. Propaganda w kazdym ustroju pełnila swoje zadanie i jak widac organizacji "darmozjadow' tez sie przydała

    25-04-2007, 12:01

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Zygi

    Pozostaje jeszcze kwestia tego w jaki sposób ZAIKS może donieść na kogoś. Wg mnie ZAIKS nie ma prawa wystapic do operatora o biling, nie ma prawa podsłuchiwać transmisji p2p itd. Nawet samo sciągnięcie pliku z p2p to wątpliwy dowód, bo niby co dowodzi? Przecież ciagnie się z wielu kompów po kawałku pliku, a kawałek pliku NIE JEST fragmentem chronionego utworu, tylko ciagiem bitów. Zastanawiam się na jakiej podstawie policja mogła przyjąć zawiadomienie o przestępstwie? Na podstawie rzuconego hasła, że ktoś udostepnia pliki? Który paragraf ustawy jest łamany, bo w KK nie ma kar za udostępnianie plików, nawet w prawie autorskim.

    26-04-2007, 10:41

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Zenek

    Hej a jeśli ktoś używa Opery która ma zintegrowanego w sobie klienta Bittorrent :D

    28-04-2007, 01:37

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~blik

    A ciekawe ile pirackich windowsów oraz innych programów jest w samej policji - szczególnie w małych miejscowościach.
    I kto będzie miał odwagę to sprawdzić.
    Pod latarnią zawsze najciemniej.

    23-05-2007, 21:32

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)