Pozostaje jeszcze kwestia tego w jaki sposób ZAIKS może donieść na kogoś. Wg mnie ZAIKS nie ma prawa wystapic do operatora o biling, nie ma prawa podsłuchiwać transmisji p2p itd. Nawet samo sciągnięcie pliku z p2p to wątpliwy dowód, bo niby co dowodzi? Przecież ciagnie się z wielu kompów po kawałku pliku, a kawałek pliku NIE JEST fragmentem chronionego utworu, tylko ciagiem bitów. Zastanawiam się na jakiej podstawie policja mogła przyjąć zawiadomienie o przestępstwie? Na podstawie rzuconego hasła, że ktoś udostepnia pliki? Który paragraf ustawy jest łamany, bo w KK nie ma kar za udostępnianie plików, nawet w prawie autorskim.
Cytat:
"ZPAV powołuje się na badania firmy Gemius, które pokazują, że każdego tygodnia w naszym kraju dochodzi do wymiany średnio 5 milionów plików muzycznych."
Takiej bzdury jeszcze nie słyszałem, hehe...
W jaki sposób niby gemius miałby mozliwosc monitorowania ilości pobieranych plików w sieciach p2p, jest to niedorzeczne. uznałbym za wiarygodne gdyby napisali ze: ... każdego tygodnia w naszym kraju pobieranych jest średnio 5 milionów plików muzycznych z portali ktore udostepniaja te pliki np. wp.pl, onet.pl, interia .pl i innych z którymi wiążą ich umowy o badaniu natężenia ruch na danym portalu i generowanych zapytań (w tym wypadku zapytań o muzyke).
Niby w jaki sposob Gemius miałyby przeanalizowac ruch p2p pod tym kątem, niezła propaganda, ludzie czytaja i w wiekszosci wierza w te bzdury a do tego ZPAV "karmi" tymi niebotycznymi danymi organy scigania a te jak posłuszne "pieski" gryza małolatow i studentow zamiast zajac sie hurtownikami czerpiacymi zysk z tego procederu. Propaganda w kazdym ustroju pełnila swoje zadanie i jak widac organizacji "darmozjadow' tez sie przydała
A ja proponuje opodatkowac artystow, gdyz spiewajac zapowietrzaja sie znacznie bardziej od pozostalych obywateli. Kiedy wybierzemy wladze, ktore beda dbac o interesy swoich obywateli? Jak policja zapuka do drzwi to jak ich przekonam, ze mp3, ktore mam na kompie nagralem z radia internetowego na przyklad?