Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~demokryt

    Jak porozumienie ACTA wejdzie w życie, to pewnie w następnej wersji firmy używające open source zostaną odcięte od internetu.

    http://demokryt.wordpress.com/2010/02/23/acta-czyli-wielkie-korporacje-rzadza-swiatem/

    26-02-2010, 08:54

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~hehe

    @Kamyk - może i w szkołach jest Microsoft, na uczelniach jest go mniej. Prawda jest taka, że jakby firma widziała korzyść i by się jej to opłacało (liczę cały koszt a nie tylko koszt zakupu) to już dawno by przeszła na Open Source. Przecież jeśli to jest takie tanie i takie dobre to nie widzę problemu by zorganizować szkolenie dla pracowników. Pokazujesz długofalowe zestawienie zysków tym u góry i już reszta się toczy. Szarak na dole albo się dostosuje albo niech szuka innej pracy. To, że ktoś skończył szkołę czy studia nie oznacza, że w pracy nie będzie się musiał uczyć pewnych rzeczy od nowa.

    I przestańcie biadolić o lobby bo robi się to śmieszne.

    26-02-2010, 09:05

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~veyr

    Jestem programistą i pracuję aktualnie w firmie czerpiącej korzyści ze sprzedaży oprogramowania.

    Open source jest bardzo ważnym aspektem mojej pracy. Korzystam ze źródeł open sourcowych i sam publikuję kod na licencjach open source.

    Wielu ludzi zapomina, iż rozwiązania bazujące na open source można sprzedawać za całkiem przyzwoite pieniądze. Dlatego współcześnie producentami kodu open source są duże i małe firmy. Czasy kiedy open sourcem zajmowali się tylko hobbyści już dawno minęły.

    Możliwość wykorzystania kodu leżącego w Internecie do szybkiego realizowania projektów i zaspokajania potrzeb klientów to podstawowy aspekt współczesnych projektów informatycznych. Nawet jeżeli konkurencja zacznie adaptować nasz kod do własnych potrzeb, to moja firma ma już gotowe, wdrażane i sprzedawane rozwiązania bazujące na tym kodzie. Nie wspominając o pracach nad nowymi projektami i rozwiązaniami, które konkurencja zobaczy dopiero gdy będą gotowe.

    Firmy zajmujące się sprzedażą oprogramowania wcale nie narzekają na open source, wręcz przeciwnie. Robią to chyba tylko prawnicy i, za przeproszeniem, idioci.

    26-02-2010, 09:57

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • OkropNick
    m
    Użytkownik DI OkropNick (952)

    Microsoft już chyba całkiem świruje:

    http://niebe(...)policji/

    26-02-2010, 10:31

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~pawel

    @hehe
    To jest bardziej sprawa przyzwyczajenia i nieznajomości alternatywy niż kosztów. A w szkołach (przynajmniej tych do których uczęszczają moje dzieci) wymagają wszystkiego w standardach M$. Nikogo nie obchodzi, że nie ukradłem oprogramowania M$ a w domu mam darmowy program biurowy.

    26-02-2010, 11:10

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • OkropNick
    m
    Użytkownik DI OkropNick (952)

    Tutaj ciekawostka dla twierdzących że "Linux to darmowe dziadostwo":

    http://www.heise(...)092.html

    26-02-2010, 11:38

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • de0
    m
    Użytkownik DI de0 (1069)

    i tak naprawdę, jedyny wróg publiczny to "wielki, tajemniczy" pieniądz. nie ważne czy pochodzi z handlu ropą, bronią czy oprogramowaniem.

    26-02-2010, 12:07

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Max

    kończy się koncernom czas dojenia konsumentów irracjonalnymi cenami. Spuszczą znacznie z tonu albo przegrają z open sourice

    26-02-2010, 12:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~romek

    To typowy odzew socjalistów i komunistów skupionych w tych organizacjach. Kiedyś tacy sami podobne opowieści snuli o stonce ziemniaczanej

    26-02-2010, 12:58

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~yonah
    [w odpowiedzi dla: OkropNick]

    No to teraz można dowalić kosmiczne podatki od darowizny :D

    26-02-2010, 13:18

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • OkropNick
    m
    Użytkownik DI OkropNick (952)
    [w odpowiedzi dla: ~yonah]

    Eee, licencja GPL powstała po to by zapewnić wolność programowi a nie by chronić jakieś korporacje, mogą się pocałować tam gdzie światło nie dochodzi.

    26-02-2010, 14:07

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany

    Do tej pory na rynku nie było żadnej konkurencji. Do grafiki był Photoshop, do biura Office, do komputera Windows, do przeglądania plików Total Commander, a do nagrywania Nero. Ich producenci mogli sobie dowolnie windować ceny i wypuszczać programy w kształcie, który im - a nie klientom pasował. A teraz już tak nie ma - wszystkie one mają darmowe odpowiedniki i firmy będą się musiały bardziej starać żeby sprzedać towar.
    A co do antykapitalistycznego i niszczącego państwo charakteru Open Source to od kiedy rynek to wyłącznie oprogramowanie? Jest mnóstwo dziedzin, w których nie ma odpowiednika OS i jak komuś nie idzie z produkcją dobrego oprogramowania w sensownej cenie, to niech się przekwalifikuje.

    26-02-2010, 15:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • markac
    m
    Użytkownik DI markac (456)

    W odpowiedzi do wszystkich. Nie mam zamiaru sie przebranzowywac, bo zarabiam na programach :)
    Ale smieszycie mniem, oiszac, ze dobrze, ze cos jest za darmo.... A kto by nie chcial? Tez bym chciał piwo za darmo, jedzenie itp...
    Mozecie pracowac w ogole za darmo, ale ja nie pracuje za darmo i za swoje wiedze i progamuy biore pieniadze i nie robie nic zlego.
    Chcecie cos za darmo to sobie to zrobcie, ale skorzystajcie/wykorzystajcje tego, ktory robi to za darmo, prosze bardzo.

    26-02-2010, 16:04

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~rusineck
    [w odpowiedzi dla: markac]

    Mam wrażenie, że niewiele wiesz o tworzeniu aplikacji open source. Nie rozumiem, dlaczego zakładasz, że jeśli program jest darmowy, to analogicznie jego autor również nie zobaczy złamanego grosza. Uważasz, że taki np. Novell ma w swoich szeregach tylko ochotników-wolontariuszy? Poszukaj sobie chłopie na google, sporo o tej problematyce tu i ówdzie się mówiło.

    26-02-2010, 16:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Sepuku

    No to jest ciekawe. Markac, jeżeli piekarz postanowił wsadzić własną mąkę, wodę, prąd itp itd po to by uruchomić piekarnię w której będzie robił darmowe bułki to... czy robi coś złego ? To jego sprawa. Skoro tak chce to niech ma.
    Open Source jest na podobnej zasadzie. Zrobiłeś coś i chcesz się podzielić to się dzielisz. Tyle.
    Licencja jest po to by ktoś np nie wziął Twoich bułek i nie zaczął ich sprzedawać.

    Powiedz mi, czy Google klepią biedę ? Czy pracownicy którzy pracują w google klepią biedę ? Nie wydaje mi się. No to jak to jest skoro gmail, google, android, chrome, chrome os itp itd etc są za darmo ? Jak to jest że Red Hat czy Novell to znane firmy które zarabiają na stosowaniu rozwiązań Open Source ? Dlaczego Francuzy płacą Canonicall za wdrożenie ubuntu w żandarmerii skoro mogli je ściągnąć i sami zainstalować, oraz skonfigurować ? Sprzedaż produktu to nie jedyna forma zarobku.

    No i wszystko zależy od nas. Sam również czasami piszę jakieś ciekawe rozwiązania i publikuję je na sieci. Dlaczego ? Bo sprawia mi to frajdę. Dodatkowo sam korzystam bo mogę się zabrać za coś innego a moje rozwiązanie nie ginie. Ktoś je rozwija, wprowadza poprawki itp. Korzysta i on i ja. Za chwilę do tego dołączy ktoś inny. Dla mnie to piękna sprawa. Mam pomoc w rozwijaniu mojego projektu, ktoś ma mój projekt itp. A ci co po prostu z niego korzystają są cennym źródłem które informuje o błędach, proponuje usprawnienia itp. Co jakiś czas jestem proszony o wdrożenie rozwiązania i mam za to nieźle płacone. Do tego normalnie pracuje w firmie. Firma również korzysta z moich rozwiązań. Nie tracą tygodni na rozwiązanie problemu tylko biorą moje rozwiązanie i tyle.

    26-02-2010, 16:38

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)