Ten temat to nic nowego. Ja odszedłem od Symanteca w wersji 2004 czy 2005, właśnie po takiej akcji. Wyjechałem na weekend, komputer był włączony (m.in. jako serwer). Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że Norton wyłączył i antywirusa i firewalla, bo mu się coś ze subskrypcją uwidziało. System, po dwóch dniach otwartych bram nadawał się oczywiście do gruntownego sprzątania.
Wolałbym, by codziennie wyskakiwało mi okno, że nie można zaktualizować, lub coś tam wygasło, ale nie ubijanie całej ochrony! Tylko chory i pazerny dureń może wymyślić taki schemat i zasłaniać się tekstami dobra użytkownika. Nawet nieaktualizowany firewall powstrzyma tysiące scipt-kiddies dowalających się do każdego publicznego IP!
Dla mnie tamten weekend był ostatnim dniem, w którym cokolwiek z "symantec" lub "norton" w nazwie zbliży się do któregokolwiek z obsługiwanych przeze mnie komputerów. Czego i sobie i wszystkim tu zgromadzonym życzę z całego serca!
Dawno, dawno temu, w odleglej galaktyce...
Pod koniec XX wieku naszej ery byl taki dobry program Norton Commander.
Dolaczyl do niego Norton Disc Doctor z pakietu Norton Utilities.
Żyli długo i szczesliwie...
Nic nie zapowiadalo tak dramatycznego pogorszenia jakości...
A jak skończyła się era DOSa podziękowałem produktom tej firmy i wam radze zrobić to samo.
Lepiej późno niż wcale.
Obecnie od kilku lat używam jedynie słusznego systemu.
Jest nim Ubuntu.
Mój PC bardzo go lubi. Ja nawet bardziej.
Od kilku lat używam programu http://avast.com. Do zastosowań domowych nadaje się doskonale. Generuje fałszywe alarmy podczas skanowania niektórych programów (np. V-Grep), ale nie stanowi to zbyt wielkiego problemu.
Jeśli wchodzicie tam, gdzie nie powinniście, nawet najlepszy komercyjny program antywirusowy Was nie ochroni.
Kilka lat temu przesiadłem się z pirackiego Norton AV Corporate Edition. Aktualizacje pojawiały się co kilka dni - musiałem ręcznie sprawdzać, czy są dostępne. Darmowy Avast! okazał się strzałem w 10 - codzienne aktualizacje, lepsza jakość...
Co to za "krypto" reklama? reklamuj sobie swoje produkty na portalach aukcyjnych, czlowieku. Wszelkie twoje posty traca na znaczeniu, gdy opatrzasz je jakimikolwiek reklamami.
BOT.
Nie wiem o co ten cały szum, program się wyłączył i dzięki temu komputer jest bardziej bezpieczny niż wtedy, gdy program działał. Wcześniej użytkownik miał złudne poczucie bezpieczeństwa i mógł uruchamiać złośliwe oprogramowanie myśląc, że nic nie grozi jego komputerowi.
Ja nie widzę problemu.
Odinstalowuję Nortona, pobieram trial Kasperskiego, instaluję i ..... przechodzę z pieniędzmi do konkurencji :)
PS. Chciwość to straszna rzecz. Zamiast zyskać (zmuszanie użytkownika do odnowienia licencji) mogą dużo stracić.
Mamy teraz nowy model biznesowy: Usługa w formie pudełka. Bo to co robi firma Symantec to nic innego jak dostarczanie usługi.
I jakoś nie chce mi się wieżyc, że gdzieś na świecie istnieje ogromna armia programistów, która pisze wirusy i "zagrożenia". Czy kto ktokolwiek weryfikuje to co firmy antywirusowe przedstawiają?
Nie tylko ta firma tak robi, chodzi o to, żeby nie używać w nieskończoność na komputerach niepodłączonych do netu. Miałem kilka programów AV/pakietów IS w wersjach trial (i nie tylko).Niektóre nie pobierają aktualizacji bazy sygnatur, inne wyłączają się całkowicie, nawet w taki sposób, że zostaje tylko opcja "aktywacja". Nie będę podawał nazw, żeby nie było reklamy, ale trial Norton 2009 wyłączył mi się dokładnie o tej samej godz. co był instalowany. Także trzeba sobie wygospodarować czas. Jakości produktu nie oceniam. I przepraszam, że rozwiałem marketingową mgiełkę, ale to program zabezpieczający, a nie graficzny:)