Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~Podatnik

    Ot nasi urzędnicy mają zwyczaj nie szanowania pieniędzy. W końcu nie ich :-D

    19-03-2009, 09:39

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Szymon
    [w odpowiedzi dla: ~wnok]

    Zakladam, ze jesli w poleceniu bylo, ze masz zdefinowac uklad relacji lub narysowac wykres tez zrobiles to kodem. Na ile zdales mature? I w ktorym roku pisales? Wlasnie robie arkusze z ubieglych lat z uczniami. Zdaje sie, ze pisales arkusz 2006 tylko, ktory? Zima czy wiosna? Jesli zime to nie ma opcji aby rozwiazac zadania na 100% bez uzycia arkusza lub bazy. Wykres rysowales czym? Przy pomocy Allegro, WinBgim.h? Jakiej biblioteki? Zdac mature z infy na 40% potrafi kazdy, ale zeby miec wynik powyzej 70% trzeba pracowac szybko i sprawnie dobierajac narzedzia. Uwierz mi, ze standaryzacja jest nastawiona na najwieksza grupe zdajacych czyli tych pod Windows. W przypadku egzaminu zawodowego dla Technika Informatyka NIE MA w ogole mowy, o pracy na linuksie w czesci praktycznej wymagania co do bazy placowki sa jednoznaczne.

    19-03-2009, 09:43

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~rusineck

    Pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie. Zauważyłem, że im jest wszystko jedno na jakim systemie pracują. Podchodzą do każdego z nich intuicyjnie. Czy jest to Windows czy Mac OS X (mamy taką pracownię), czy mój prywatny laptop z którąś tam z kolei dystrybucją linuksa. Do prostych zastosowań potrafią sobie znaleźć odpowiednie programy. My tu próbujemy intelektualizować, szukamy dziury w całym, tymczasem moi wychowankowie, nawet ci bardziej niepełnosprawni radzą sobie doskonale w każdym z tych OSów i nie potrzebne było pokazywanie palcem, tylko wyjaśnienie, który program jest do czego. W dodatku sami przychodzą i się dopytują co jest ten linuks i jak go można zainstalować u siebie. Dlatego zgadzam się z WielkimPodpisem, że młodzież jest o wiele pozytywniej nastawiona do nowości, niż ci, którzy znają tylko XP.

    19-03-2009, 09:45

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Szymon
    [w odpowiedzi dla: ~WielkiPodpis]

    Tak mlodziez jest nastawiona pozytywnie do nowosci, byle te nowosci dotyczyly tylko 10% z nich. Pozostali sa anty do zmiany wszelkich przyzwyczajen. Tam gdzie jest sens uzywam linuxa (DRLB+Clonezilla zeby sie nie napocic) ale nie zamierzam nikogo zmuszac do zmiany OS w szkole i ciagle wysluchiwac, ze to czy tamto jest nie takie jak byc powinno (bo tak jest w windows). Z mojego punktu widzenia XP jest rewalcyjny i dzieki pakietom ADM perfekcyjnie nadaje sie do szkoly. Nie ma zadnych problemow z wirusami, wszystko chodzi tak jak powinno wiec nie ma o co kruszyc kopi.
    Co do wykorzystania lekcji informatyki na GG i nasza-klase to panowie widocznie konczyli szkoly gdzie nikt nie przykladal sie do pracy. Ja zablokowalem serwery gg (po IP), do tego serie domen w stylu nasza-klasa, fotka, rapid itp. I tak naprawde to o to wlasnie uczniowie robia najwiekszy raban uwazajac, ze to jest ograniczenie ich wolnosci. LOL

    19-03-2009, 09:53

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~WielkiPodpis

    Tak mlodziez jest nastawiona pozytywnie do nowosci, byle te nowosci dotyczyly tylko 10% z nich. Pozostali sa anty do zmiany wszelkich przyzwyczajen.

    To Ty prowadząc zajęcia uczysz ich czy klepiesz to co już umieją ? Nie mówię że masz prowadzić zajęcia na Linuksie. Mówię że I NA NIM należy prowadzić zajęcia by go poznali.
    Zawsze można spróbować z dodatkowymi zajęciami pozalekcyjnymi. Będziesz miał pewność że pokażą się tylko zainteresowani a jak odpowiednio sprawę im wyłożysz to się na pewno wielu skusi. Nie wiem tylko czy u Ciebie płacą za zajęcia dodatkowe.

    Z mojego punktu widzenia XP jest rewalcyjny i dzieki pakietom ADM perfekcyjnie nadaje sie do szkoly. Nie ma zadnych problemow z wirusami, wszystko chodzi tak jak powinno wiec nie ma o co kruszyc kopi.

    Nie wiem czy wiesz ale XP nie jest już wspierany więc korzystają z przestarzałego systemu. Do tego jeżeli pójdą gdzieś dalej i trafią na Linuksa to umarł w butach. Wiem jak to było gdy studiowałem informatykę. Jako jeden z 3 osób na roku miałem styczność z tym systemem a ludzie mdleli na myśl że muszą coś robić w konsoli.

    Do tego sam ich krzywdzisz. Linux coraz bardziej się rozpowszechnia jak widzimy po artykule. A wychowujesz ludzi którzy go nawet na oczy nie widzieli promując "jedno słuszne oprogramowanie".

    PS: Co do tych wirusów to żart był prawda ? :-)

    19-03-2009, 11:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Szymon
    [w odpowiedzi dla: ~WielkiPodpis]

    Przeciez tlumacze, ze linuxa poznaja na zajeciach tak aby sie z nim obyc. Pracuja w VirtualBox na Xbuntu. Ja nie powielam tego co juz znaja poniewaz ucze na rozszerzeniu informatyki a z tym co uczniowie wiedza na wejsciu do liceum i z tym czego ucza sie w gimnazjum nie ma to nic wspolnego. Zreszta z ich wyobrazeniem o zajeciach i wizji informatyki tez.
    Zarzut, ze XP jest nie wspierany jest pudlem. Mamy umowe o wsparciu wiec nie wiem o czym piszesz. Roznice pomiedzy XP, a Vista sa tak nieznaczne, ze wole zostac przy XP, ktory spokojnie smiga na Sempronach z 512 MB Ram. Nie sadze aby przesiadka na viste cokolwiek dodatkowego dala. Po co zmieniac cos co jest bardzo dobre? I tak, nie mam na komputerach wirusow. Wylaczony autorun, profile na dysku sieciowym skanowane schedulerem (maszyny same skanuja sie co noc), mocno filtrowane www i nie ma problemow. Troche swiadomosci, pracy i wszystko da sie zrobic. Same systemy operacyjne to tak niewielki fragment podstawy programowej LO, ze spokojnie wystarcza wirtualizacja zeby wszystko omowic. Wyobraz sobie, ze gdy mialem do rozdania 20 plyt Ubuntu to chetnych znalazlo sie tylko kilku, a czesc plyt widzialem potem w koszach. Wiec ped do wiedzy mlodziezy w tym zakresie jest slaby. Jesli nawet trafia na linuxa w przyszlosci to i tak skoro dziala firefox dadza sobie rade. Sam system operacyjny ma juz minilane znaczenie i wydaje mi sie, ze wizja aplikacji startowanych w srodowiskach witrtualnych wieszczona przez VMWare sie wkrotce zisci.

    Moje z doswidczenia z linuxem siegaja Red Hat Hurricane (kupowany przez siec w Cheap Bytes), ktorym bawilem sie w liceum. Na studiach pracowalem na linuxie od I roku chcoby dlatego, ze trzeba bylo TEX'a do Dvi przerobic zeby skrypty z analizy matematycznej czytac. Dziwnym trafem na moim roku bylo nas ok. 10 osob, ktore spokojnie pracowaly w linuxie, wiec chyba slaby rok Ci sie trafil. Mam wrazenie, ze nie rozumiesz idei open source, nie majac argumentow nikogo nie przekonasz, a juz napewno nie mnie poniewaz mam 2 pracownie z Windows XP (jedna z SBS, druga niestety bez) i 2 z linuxem, jedna cala Xbuntu, druga z normalnym Ubuntu . Komfort prac administracyjnych jest rewelacyjny w pracowni z SBS, w pozostalych czesto trzeba wybrac sie do kazdej maszyny osobiscie lub przez RDP,VNC. Zadna frajda. Tam gdzie open source sie sprawdza warto uzyc, ale nic na sile. Mam nadzieje, ze kilka lat po studiach zrozumiesz, ze praca na domowym komputerze, a zarzadzanie sporom iloscia maszyn wymaga automatyzacji pewnych czynnosci i dla wlasnej wygody oraz uzytkownikow wybierzesz rozsadnie rozwiazanie. Poki co podoba mi sie Novell Suse ale cena licencji jest zaporowa, skoro EFS finsnsuje dobrze skonfigurowane pracownie z Windows, wybiore windows.

    PS. Kiedy zdawales mature i jak rozwiazales problemy, o ktore Cie pytam?

    19-03-2009, 13:08

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Szymon

    Cofam PS. To nie do Ciebie ;-)

    19-03-2009, 13:30

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~WielkiPodpis

    Parę lat po studiach ? Szymonie. Ja własną firmę mam. I to nie od wczoraj. Studia skończyłem już chwilę temu :-)

    Co do zdalnego desktopu to przypomina mi się kolega :-D Wykorzystał lukę w Windowsie XP (jeszcze bez SP, potem to załatali :-D A szkoda bo frajdę mieliśmy) i korzystając z tego typu aplikacji mogliśmy sobie sterować komputerem dowolnej osoby (a przelecieliśmy sieć naszą w poszukiwaniu ofiar ^_^). Fajna sprawa ^_^
    Co do zarządzania... jakoś mi wystarczyła zawsze konsola. Akurat Linux pozwala na wiele... jeżeli przy okazji poznamy wspaniały edytor VI :-D (stary dowcip nasz: chcąc uzyskać losowy zestaw znaków posadź przeciętnego człowieka przed komputerem z włączonym edytorem VI :-D) który wymaga obeznania ale w trybie tekstowym jest niezastąpiony.

    Zresztą mieliśmy w firmie sytuację gdy do Apache została wypuszczona łatka bezpieczeństwa a takie rzeczy wolę robić na bieżąco (ot wystarczy kolega po fachu który będzie chciał mi zrobić dowcip) Nic nie stało na przeszkodzie bym połączył się z serwerem w domu i zaktualizował oprogramowanie masowo (na serwerze mam kilka skryptów powłoki które wykonują za mnie najczęstsze czynności).
    Kwestia po prostu przygotowania środowiska pracy.

    19-03-2009, 16:57

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Dadexix

    Hmmm... nie chce mi się odkopywać, ale ktoś mnie nie zrozumiał, Ja nie mówie że młodzież nie ma na tyle umiejętności by się obyć z nowym systemem etc... ja mówie że nie mają okazji... w domu windows to dla odmiany Linux w szkole...

    A co do tych plików tymczasowych - prawda... i nie zaprzeczam że konsola jest lepsza etc... ale chodzilo mi o to że np. napisać tekst, wejść na www - wszystko co robi zwykły zjadacz chleba - robimy klikalnie tak jak w windowsie... "problem"[bo prawda pokazałeś że to może być ułatwienie] pojawia się gdy trzeba coś zrobić innego... ale po prostu chciałem powiedzieć że dla zjadacza chleba linux jest tak samo klikalny jak windows... Linux może być problemem dla ludzi o większych "apiracjach" którzy mają przyzwyczajenie do okienek w windowsie... bo Ci którzy się znają jako tako - nie mają problemu, Ci co są zwykłymi Kowalskimi - nasza klase sprawdzic etc - też nie... Ale przyjdzie Ci taki kretyn który się przyzwyczaił że chce sprawdzić konfiguracje kompa - no problem, cpu-z, chce tuningować - no problem tunexp - wszystko w oknach... A w linuxie większość takich spraw to konsola lub chociaż instalacja w konsoli... co dla niektórych czarna magia... tylko tak na prawde, ile takich ludzi? 20%? 30%?[no i zapaleni gracze ale o nich nawet nie mowie], a przez nich cała reszta sobie wyrabia opinie... że Linux to trudny system... co z tego że trudny, jak w miejscu gdzie on jest trudny 70% userów nigdy nie będzie...?

    19-03-2009, 23:28

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Dadexix

    coś jak, mówienie że jakimś samochodem się źle jeździ, nie dodając że przy prędkości 250km/h

    19-03-2009, 23:30

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~WielkiPodpis

    Amen

    20-03-2009, 17:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Pawcik

    To nie wina kryzysu a samego Microsoftu, który tworzy coraz gorsze systemy zwiększające przy tym sporej ilości RAMU jak dla mnie Microsoft już przestaje tworzyć dobre systemy po cholere mi taki komputer z duża ilościa RAMu a system i komputer ledwo zipie pozdrawiam.

    15-03-2010, 21:57

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)