Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany
    [w odpowiedzi dla: ~Sid]

    Sporo osób powoływało się na domniemanie niewinności w kontekście sprawdzenia legalności oprogramowania u zgłaszającego. O oszustwie nie mówili. Sam (dzięki telewizji) byłem przekonany, że oskarżonemu przysługuje prawo domniemania niewinności. Jak cię skarżą o naruszenie praw autorskich to występuje domniemanie winy. To oskarżony musi udowodnić swoją niewinność i nie pomogą tłumaczenia, że "ma ale nie używa". Musi to udowodnić. :(
    PS. Co nie zmienia faktu że Policja nie ma podstaw prawnych do kontrolowania czy rewizji osób nie podejrzewanych o popełnienia przestępstwa.
    PPS. Też nie jestem prawnikiem ale tak mi to znajomy prawnik tłumaczył.

    04-12-2008, 22:10

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • marx
    m
    Użytkownik DI marx (537)
    [w odpowiedzi dla: ~Sid]

    hola hola Sid

    kto tu ubliża,
    nikomu nie ubliżyłem,
    stwierdzenie moherowy beret nie jest przecież obelgą a tym bardziej "ewidentnym ubliżaniem" co probujesz mi wmówić
    a może puknij się w czoło to obelga ?


    Sid o co Ci chodzi???


    no jasne nikt tu nikogo nie zna ,ale na podstawie tego komentarza właśni mogłem stwierdzić (z przesadą oczywiście) że koleś to moherowy beret,
    a moherowy beret to w/g mnie określenie człowieka prezentującego pewien pogląd na świat, charakterystyczne dla tego poglądu to antyeuropejskość, anty-PO, i oczywiście jeszcze antysemityzm, rasizm, spiskowa teoria dziejów, i parę innych.

    jak ktos napisze że "czarni smierdzą" , a ja skomentuje że jest rasistą to chyba nie ubliże mu co? określe po prostu jego poglądy.Zaatakowałem poglądy kolesia bo bzdury wypisuje a sie nie zna, ale nie jego samego.

    05-12-2008, 00:07

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • marx
    m
    Użytkownik DI marx (537)
    [w odpowiedzi dla: ~Sid]

    tu sie z toba zgadzam, i tak jest zawsze , domniemanie niewinności zachodzi zawsze, to ktoś kto cie oskarża o cokolwiek musi udowodnic ci winę.
    w innym przypadku mogli by ci zgarnąć z ulicy ot tak, i co ? musiałbyś udowodnić np że nie napadłeś na staruszke xyz, albo że nie ukradleś auta.
    własnie to się dzieje w opisanym przypadku, przychodzisz na komende w innej sprawie, a tu nagle musisz udowadniać że nie jesteś wielbłądem - przstępcą używającym pirackiego softu.

    05-12-2008, 00:15

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Woody

    Widzę że tu większość ludzi pitu-pitu o domniemaniu niewinności - bez obrazy ale naoglądaliście się chyba za dużo amerykańskiej kinematografii. Praktyka w PL jest odrobinę inna, tak samo w kwestii przeszukań, aresztu tymczasowego itp. W tym względzie bliżej nam do Rosji niż do zachodniej części UE, zresztą w KPK mamy przepisane w dużej części rozwiązania ze starego kodeksu z lat 60-tych, dodatkowo podkręcane teraz pospołu przez PiS i Platformę. Choćby tryb przyspieszony ("pijane rowery") autorstwa takich dwóch znanych panów z PiS to prawie przepisana słowo w słowo (aż patrzyłem czy gdzieś PRL się nie przemyciła) specjalna odpowiedzialność karna z pierwszej połowy lat 80. (stan wojenny). Tak więc stosuje się po prostu starą dobrą zasadę Andrieja Wyszyńskiego - pokażcie mi system do którego nie można się przyczepić. Nawet w linuksie na desktopie usera można choćby przyczepić się do kwestii kodeków mp3, wideo, fontów i mnóstwa innych sprawa. O multimediach nawet nie wspomnę bo zdarzają się i kwiatki z kwestionowaniem słuchania na urządzeniu przenośnym MP3 zrobionych z kupionej osobiście i zbierającej kurz na półce płyty CD Audio. Biegli w postępowaniu karnym to zresztą jest często cyrk na kółkach i w prywatnych rozmowach przyznają to sami sędziowie.
    Całą sprawę widzę po prostu tak: policja puszcza sygnał "nie zawracać nam d*y bo ci misiu zrobimy jesień średniowiecza, a w najlepszym razie pożegnasz się z CAŁYM komputerem na rok-dwa na okres sporządzenia opinii/ekspertyzy przez biegłych (akurat okres wymiany sprzętu u przeciętnego użytkownika - potem to praktycznie można nie oddawać). Swoją drogą nie zdziwiłbym się gdyby w sprawie inspiracją było i samo Allegro - nie pierwszyzna że lubią takie zagrywki: dla nie zorientowanych - wszystko jest dobrze do czasu gdy nie trafi się na oszusta. Gdy zgłosi się chęć skorzystania z POK trzeba zgłosić sprawę na policje, ale wtedy Allegro tak przyjrzy się "czystości" konta że ustawy norymberskie to przy tym pikuś. Na dobrą sprawę prawie zawsze znajdą pretekst do wymigania się od POK, ba powieszenia konta. Ta akcja z policja i przeszukaniami systemów informatycznych (zapowiedziami) może to tylko dodatkowo wzmacniać - skoro nie ma zgłoszenia na policję, to nie ma też mowy o POK zgodnie z par. 5 ust 1 jego regulaminu.
    I to tyle w całej sprawie z mojego punktu widzenia.
    A że nie ma ludzi którym nie można nic zarzucić - ostatnio dzwonili trochę starsi adwokaci spanikowani niedawnym hitem prokuratury pt. "jak będziesz niewygodny to zrobimy ci przeszukanie laptopa" jak miało to niedawno miejsce w pewnym przypadku i człowiek ma teraz spore problemy, pewnie straci prawo wykonywania zawodu z powodu jakiegoś drobiazgu. Ludzie doszli do takiej paranoii, że byli przekonani że nie mogą w kancelarii/zawodowo używać wersji Home WindowsXP/ Visty z którym kupili laptopy itp. bo ktoś puścił taką plotkę sugerując się wyłącznie samą nazwą.

    05-12-2008, 01:57

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Woo

    To odbieranie jednego z podstawowych praw gwarantujących wolność.

    Dopóki nie udowodni się winy każdy człowiek jest niewinny, a wychodzenie z założenia, że tak nie jest jest niezgodne z konstytucją.

    05-12-2008, 10:48

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Sid

    Zwrot "moherowy beret" przez dużą część osób jest uznawany za obraźliwy. Zresztą został użyty przez, o ile dobrze pamiętam, posłów PO dla ubliżenia ludziom słuchającym Radia Maryja i zapatrzonym w to radio. Poprostu wstrzymajmy się od używania epitetów.

    A to że ktoś jest rasistą i Ty mu to wytkniesz wcale nie oznacza, że mu ubliżyłeś, raczej określiłeś jego poglądy. Poza tym zestawienie określenia "rasista" i "moherowy beret" jest zupełnie nie na miejscu, nie ta kategoria. "Moherowy beret" to nic innego jak kolokwializm.

    Kończe już bo się jeszcze awantura rozpęta przeze mnie.

    05-12-2008, 17:39

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Servano

    jak ja zgłosiłem oszustwo na allegro to na jednym komisariacie od razu powiedzieli, że mi będą sprawdzali komputer i że jeste to standardowa procedura a potem poszedłem na inny komisariat, nic mi nie sprawdzali, znaleźli winnego i załatwili sprawę bez jakichkolwiek odwiedzin u mnie. dziwne

    05-12-2008, 18:54

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~normalny człowiek

    Sprawa z tym sprawdzaniem komputera u zgłaszającego popełnienie oszustwa jest bardzo dziwna. Wejdą do domu bez nakazu? Prokurator im wystawi nakaz na tej tylko podstawie, że ktoś ma komputer? W najlepszym(najgorszym?) razie można sprawdzać komputer pod kątem połączeń lub zabezpieczeń, ale tylko wtedy kiedy ma to znaczenie dla sprawy (np. włamanie się do skrzynki e-mail, kradzież haseł itp.) W przypadku połączeń z Allegro nie widzę takiej potrzeby, tym bardziej, że mowa jest o legalności oprogramowania. Jak ma taka kontrola wyglądać? Nie mam pojęcia. :/ Pokazanie pudełka i płyty z Windowsem to chyba za mało. Na dysku może być zainstalowany inny system, spiracony może być Office, scrackowane oprogramowanie w wersji trial itp. Sprawdzić to wszystko na miejscu jest możliwe tylko w przypadku gdy ktoś poprzedniego dnia przeinstalował sobie system i zdążył zainstalować tylko kilka najważniejszych programów. Z drugiej strony zabieranie komputera (twardego dysku?) do ekspertyzy trwającej wiele miesięcy tylko dlatego, że może coś tam jest nielegalnego to jawna kpina z prawa.
    Wydaje mi się, że to pewien sposób na zniechęcenie do zawracania głowy. Zresztą już sama zapowiedź kontroli i umawianie się na nią jest śmieszne. Daje to czas na posprzątanie twardego dysku lub nawet pożyczenie komputera od zaufanej, uczciwej osoby.

    05-12-2008, 20:29

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~borus

    A jak ktoś np kupił przedmiot z allegro w kafejce internetowej albo z komórki ?

    05-12-2008, 22:01

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~PZN

    Niektórzy policjanci i sooby pracujące na komisariatach są naprawdę debilami. sprawdzać czy ktoś zgłaszajac oszustwo internetowe ma legalne oprogramowanie... BRAK SŁÓW

    06-12-2008, 05:12

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • igawron
    m
    Użytkownik DI igawron (7)
    [w odpowiedzi dla: ~bystry]

    Kiedyś bodajże Michał Ogórek napisał żartem, że Policja (Prokuratura) w celu ratowania statystyk woli ścigać ofiary przestępstw zamiast sprawców, bo ofiary w odróżnieniu od sprawców sami się zgłaszają na Policję.
    Ale to przestaje być wesołe!

    07-12-2008, 18:08

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • igawron
    m
    Użytkownik DI igawron (7)
    [w odpowiedzi dla: ~Paweł Mikos]

    A co ma piernik do wiatraka?
    To znaczy, że jak ktoś ma nielegalnego windowsa, lub inny program, to można go bezkarnie okradać? Jak zamówi sprzęt w sklepie internetowym to można mu bez konsekwencji po prostu nie przysłać towaru? Ciekawe czy owo "wyjęcie spod prawa" dotyczy tylko łamiących prawa autorskie, czy może rozciągnąć to na wszystkich łamiących prawo. Jak zaparkujesz w niedozwolonym miejscu, to broń Boże nie zgłaszaj kradzieży samochodu, bo Policja po stwierdzeniu, gdzie zaparkowałeś wlepi Ci mandat i odmówi ścigania sprawcy. I dalej jak zgłosisz, że ktoś cię pobił, to Policja sprawdzi czy byłeś karany i jeśli choćbym masz 1 pkt karny to nie będzie ścigała sprawców.
    Gratuluję logiki?

    07-12-2008, 18:50

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~igawron
    [w odpowiedzi dla: ]

    To niech ten prawnik z bożej łaski wskaże dokładnie gdzie jest zapisane owo domniemanie winy, czyli domniemanie, że jest się "wielbłądem".
    Pozdrawiam!

    07-12-2008, 19:25

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany
    [w odpowiedzi dla: ~igawron]

    Określenie "domniemanie winy" wymyśliłem ja by uprościć tłumaczenie. Nie wiem czy czy jest to "specjalnie" gdzieś zapisane czy tylko z braku domniemania niewinności jest praktyką sądową. Z prawnikiem nie mam już parę lat kontaktu więc mi nie wyjaśnia. Jednakże wiem z mediów że jeśli u kogoś znajdą pirackie oprogramowanie to liczą stratę z założeniem że jak by nie ukradł to by kupił. Wysokość wyroku częściowo jest uzależniona od wysokości szkody wyrządzonej (zwłaszcza część finansowa wyroku). Jeśli oskarżony chce mieć mniejszą karę do zapłaty to musi udowodnić że nigdy by tego oprogramowania nie kupił.
    PS. Gdyby działało domniemanie niewinności to za posiadanie (niezainstalowanego) oprogramowania nic by nie groziło ponieważ nie jest to paserstwo (nie kupił kradzionego) i nie jest to przechowywanie kradzionego (bo nikomu nie przechowuje).

    07-12-2008, 21:55

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Hanka
    [w odpowiedzi dla: igawron]

    Na ofierze też lepiej wymusić przyznanie się do nie popełnionego czynu. Przyjmijmy, że nie znasz się na komputerze i lecisz na policję, bo ktoś przejął Ci mail-a metodą słownikową. Policja sprawdza Ci komputer i przekonuje, że masz na nim pliki, których nie powinieneś mieć, programy z których nie korzystałeś(wiele ciotek się nie zna, a poza tym z komputera mogą korzystać też dzieci). Ostatecznie nie znajomość swoich praw prowadzi do tego, że mogą łatwo nam nawet udowodnić winę przed sądem. Pokrzywdzony przez policję powinien wiedzieć, jak zachować się podczas takiej kontroli.
    Innymi słowy lepiej ścigać ofiarę niż przestępcę, który będzie starać się uniknąć kary. Ofiara nie ma nic do stracenia. Nie wiedza jej nie usprawiedliwia, więc będzie współpracować z funkcjonariuszami/prokuraturą i mieć nadzieję, a policja powiększy sobie statystyki.

    08-12-2008, 11:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)