List Czytelnika z 26 listopada 2008:

Zgłosiłem wczoraj oszustwo na Allegro na Policję. Kwota jest mała, chodzi bardziej o zasady i skorzystanie z programu ochrony kupujących. Policja poprosiła mnie o dostarczenia wydruków korespondencji wraz z rozszerzonymi nagłówkami, co jest oczywiste. Poza tym zażądano ode mnie potwierdzenia legalności posiadanego oprogramowania. Po deklaracji, że korzystam z Linuksa, poinformowano, że będzie konieczne sprawdzenie przez Policjanta mojego komputera w celu sprawdzenia legalności oprogramowania.

Z tego co wiem, jest to standardowa procedura Policji, ponieważ od syna kolegi z pracy na innym komisariacie zażądano tego samego i zapowiedziano mu kontrolę.

Mam wrażenie, że narusza tu moje prawa, ponieważ Policja sprawia wrażenie, że nie rozpocznie śledztwa, a co za tym idzie nie uda się odzyskać pieniędzy z Allegro, jeśli się nie udowodni legalności oprogramowania. Jest to o tyle dziwne, że przecież z Allegro można korzystać nie posiadając komputera, korzystając w pracy czy kafejce. I jak wtedy udowodnię legalność oprogramowania, firma przecież nie udostępni mi licencji zbiorowej na Windows. Poza tym zmusza się mnie, żebym udowadniał, że jestem uczciwym, co w moim mniemaniu jest naruszeniem zasady domniemania niewinności.

Ja oczywiście zaproszę miłą panią Policjantkę na wizytę, ale w drzwiach zapytam ją o podstawę prawną jej czynności (...) Ale zamierzam utrudniać, zobowiązując ją do podpisania zobowiązania do nie informowania stron trzecich w sprawie o danych na moim komputerze.

Dziennik Internautów kontaktował się w sprawie tego listu z Komendą Główną Policji. Karol Jakubowski z Wydziału Prasowego KGP zapewnił, że za każdym razem, kiedy Policja otrzymuje zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa, jest to sprawdzane. Potwierdzenie legalności oprogramowania nie jest warunkiem wszczęcia postępowania.

Karol Jakubowski dodał, że udzieli "pełnej odpowiedzi" później. Poprosił o dokładne dane dotyczące jednostki policyjnej i dnia, w którym nasz Czytelnik zgłaszał oszustwo na Allegro. Wygląda na to, że nie mamy tu do czynienia ze standardową procedurą policyjną, choć z listu Czytelnika wynika, że nie tylko on był pytany o legalność oprogramowania.

Aktualizacja

Dziennik Internautów otrzymał od Komendy Głównej Policji pełniejszą wypowiedź w tej sprawie. Przytaczamy ją poniżej w całości:

W związku z Pana pytaniem informuję, że zgłoszenie przez pokrzywdzonego oszustwa na aukcji internetowej jest regulowane przez przepisy Kodeksu Postępowania Karnego. Sprawdzenie legalności posiadanego oprogramowania na prywatnym komputerze należącym do pokrzywdzonego nie może być warunkiem przyjęcia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na jego szkodę. Nie istnieją też żadne procedury, które opisują taki sposób działania podczas przyjmowania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.