@Dominox: Zgłoś sprawę z Lenovo, pisemnie. Ja pracuję w autoryzowanym serwisie Lenowo (Trójmiasto) i płyty główne w lapkach na polskim rynku Lenovo przysyła nam po max. 4 dniach od zamówienia. Klient max. w ciągu tygodnia ma wymienioną płytę główną. Nie rozumiem jak na naprawę R60e można czekać miesiącami. Może serwisant nie umie wymienić płyty głównej? Tak czy inaczej - zgłoś bezpośrednio do Lenovo, najlepiej po angielsku od razu do centrali.
Miałem kilka już kilka laptopów. Najlepszy serwis miał Dell, byli u mnie w ciągu 48 godzin. Przestał działać pad, to serwisant wymienił cały wierzch z klawiaturą. Miałem też adventa kupionego w polsce, nie wrócił z serwisu w ciągu miesiąca, to otrzymałem zwrot pieniędzy. Najwieksze problemy miałem z fujitsu-siemensem, naprawa ponad miesiąc.
Moge z cala odpowiedzialnoscia stwierdzic ze wsparcie techniczne odnosnie OEM Windowsow na laptopy HP nie istnieje.
Jesli ktos twierdzi inaczej to mozemy sie wymienic korespondenca.
Calosc supportu to jedna wielka bzdura, sprowadzajaca sie do reinstalacji OS. Aha np. zgodnie z zapewnieniami HP, NIE WOLNO pobierac zadnych latek z Microsoftu :)
Dobrze wiedzieć, bo właśnie rozglądam się za nowym laptopem. Wsparcie serwisu to bardzo ważna sprawa. Używam wysłużonego już IBM ThinkPad R52. I chyba pozostanę przy Lenovo. Brałem również pod uwagę HP, ale jak widzę, ta firma nie szanuje klientów. HP to HP, niezależnie od tego, w którym miejscu globu go zakupiłem, nowy czy używany.
Podobnie postąpiłem z drukarką - wybrałem Epsona.
Lenovo też nie może się pochwalić serwisem. Ja na naprawę swojego czekałem ponad miesiąc, a serwis ciągle mówił, że czekają na części. Gdy już mi go zwrócili okazało się, że naprawili to co zgłaszałem, ale popsuli co innego i znowu dwa tygodnie w serwisie.
Ludzi naprawdę pogięło z tymi pavulonami ściąganymi z zagranicy. Czy Asus serwisował swoje Eee PC zakupione nie w polskim oddziale Asus? Czy serwisuje już Eee PC zakupione nie w Polsce. Dziennikarze lubią tanią sensacją karmić masy. Im tańsza sensacja tym więcej mas łyka to.
Kiedy kupujesz coś w Polsce bierzesz pod uwagę możliwośc, że jest to model, którego tu się nie sprzedaje?
Jeśli najpierw się kupuje a potem myśli to takie są efekty działania.
u jakiegoś przedstawiciela na polske pracujesz, że spytam prywatnie? ;]
bo to tylko w zlodziejskiej polsce serwisy z przedstawicielami tak kopią po dupie klienta/polaka. To chore, jesteśmy w UE tak? (bez granic, z jedna walutą niedługo, ze znormalizowanym VAT i wspolnymi fakturami, i ze wspólnymi regulowanymi przez UE warunkami gwarancji) kupuje sprzet nie w chinach tylko w UE, i dziady, zdziercy, złodzieje nie chcą mi naprawić tego sprzętu!!!??? A wiesz dlaczego?
Ja się tylko mogę domyślać bo wiele producentów, w polsce sama nie sprzedaje, tylko ma umowy na przedstawicielstwo lub inne rozwiazania, chodzi o to że są całkowicie innym podmiotem , słowem taki przedstawiciel jest polską firmą (czytaj o wiele gorszą niż niemiecką/brytyjską ,cywilizowaną)i narzucają swoje marże wyższe niż w innych krajach - poprostu WALĄ nas po kieszeni, więc jak kupujemy sprzęt zza granicą to chcą się zesrać.I w ten sposób urtudniają.
A z tym myśleniem to pomyliłeś się na całej lini, jakbym najpier kupował a potem myślał to kupił bym w MM, a że właśnie pomyślałem to kupiłem 30% taniej w UK i niedałem się wyrolować polskim przedstawicielą.
I takie utrudnienia przez serwisy jak tu HP, powinny być nagłaśniane! może to im da do myślenia i zmienią praktyki.
teraz już różnice w cenach nie są takie duże jak 1-3 lata temu, złotówka mocna a może też przedstawiciele zaczynają inaczej myśleć, ogólnie rynek IT wygląda z punktu widzenia konsumenta lepiej, choc w marcu kupowałem dla siostry DELLa za 800 funtów ful wypas, z metrycą HD,4gb ramu w pl 20-30 % więcej. wystarczy wejsc na uk strone dell i porównać ceny,