Jest tak jak mowisz. Przepisy okreslaja tylko wymog rejestrowania kiedy klient polaczyl sie z internetem i kiery rozlaczyl i jaki w danym czasie mial adres IP. Tresci sesji, czyli co robimy faktycznie w internecie nie musi byc logowana aczkolwiek interpretacja nalezy do urzednika UKE - poniewaz w przypadku kiedy nastepuje translacja adresow IP (NAT) - wtedy bez zapisywania wszystkiego nie da sie ustalic sprawcy. Ogolnie przepisy rozporzadzenia MI w tej kwestii sa bardzo niejasne. Z drugiej strony PT opisuje cos takiego jak tajemnice korespondencji - w tym niejawnosc "komunikatów" - ktore mozna latwo podciagnac pod "pakiety protokolu ip". W ten sposob teoretycznie zbieranie czegos wiecej jest nielegalne. Tylko nikt nie jest w stanie w Polsce tego przeanalizowac merytorycznie.
@znafca tak i nie. Zakładając, że operator telekomunikacyjny zapisuje jedynie inicjalizację SYN-ACK i Służby Wielce Praworządne dotrą dzięki temu do logów docelowego dostawcy jakiejś usługi, to dopiero połowa sukcesu. Bo zdaje się retencja danych dotyczy właśnie operatorów, którzy logują niższą warstwę (zresztą - tylko nawiązanie połączenia), z której nie ustalisz co dokładnie było transmitowane (nawet pomijając ssl). Zresztą nawet z logów konkretnego serwera, w przypadku http owszem - łatwo ustalić pobranie konkretnego pliku, ale jeśli chodzi o inne protokoły, sprawa wcale nie jest już taka oczywista.
Chyba że tkwię w błędzie i istnieje jakiś nakaz zbierania wszelkich logów przez dostawców dowolnej netowej usługi.