"chcą one skłonić internautów do zainstalowania na swoich komputerach oprogramowania, które monitorowałoby sieć pod kątem materiałów naruszających prawa autorskie".
Już instaluję. Dajcie linka, gdzie można pobrać to oprogramowanie. Z pewnością zrobię to dobrowolnie i bez żadnego przymusu. Każdy trojan jest mile widziany na moim komputerze.
A co jeśli serwer będzie poza USA? Szpiega bez przymusu też nikt nie zainstaluje (a nawet jak przymus będzie to z pewnością pojawią się sposoby na jego zablokowanie, choćby uruchomienie na maszynie wirtualnej. Inna sprawa że pewnie będzie działał Tylko pod Windowsem (no chyba że będzie z WINE zgodny ;)
Mam takie wrażenie, że te organizacje coraz bardziej idą w kierunku podtrzymania archaicznego modelu sprzedaży koncernów medialnych oraz uzasadnienia swojego istnienia. Już widzę, jak internauci masowo instalują to oprogramowanie (które zapewne będzie również wnikliwie badane przez cyberprzestępców) i w ten sposób dają dostęp do wszystkich swoich zasobów...
A może ktoś w końcu zbada działalność tych firm pod kątem naruszania wolności osobistej?
Komuś tu coraz bardziej odbija - i nie mam na myśli komentujących.
Powinni też zaproponować, aby każdy pirat pod wpływem wyrzutów sumienia dobrowolnie zgłaszał się na policję jak tylko wpisze w google "free mp3 download".
Mam coraz większą ochotę... Czy oni na prawdę wyobrażają sobie ludzi dobrowolnie instalujących jakiś szajs? Oprogramowanie de facto szpiegujące? Monitorowanie ruchu sieciowego? I może jeszcze mam za to płacić dwukrotnym podniesieniem ceny łącza? Pocałujcie mnie...
Strach kupować kolejnych Windowsów. Może otwarty Linux na tym zyska.
Głosujmy portfelem. Ja zwyczajnie nic nie kupuję od nich. To takie proste :)
Gdyby obniżono ceny do poziomu akceptowalnego dla przeciętnego użytkownika nie musieliby podejmować żadnych działań. Takimi propozycjami się ośmieszają. Niech przyjmą np cenę za 1 utwór marnej jakości bo w mp3 np na 50 gr i sprzedaż im ruszy jak z kopyta, myślę że wtedy większość internautów z przyjemnością zaczęłaby wydawać pieniądze. Mam ochotę kupić płytę w formacie mp3 i zaskarżyć natychmiast sprzedawcę że sprzedał mi półprodukt w cenie nie odbiegającej od tych które płaci się za płytę CD.
Internet, tak jak wszystko co było kiedyś darmowe, docelowo ma być płatny i dostępny tylko dla wybranych.
Oczywiście pozostanie "niezależny" tak jak dzisiejsza telewizja koncesjonowana przez urząd cenzury (krrit)
To jest tak zwana metoda "z kopa w drzwi". Potem się wycofają z tego jakże idącego daleko pomysłu i dla dobra wszystkich internautów wprowadzą opłaty. Rządy (odpowiednio skorumpowane) wprowadzą odpowiednie ustawy i tak każdy kto ma dostęp do internetu będzie musiał płacić im abonament. Dodatkowo abonament za posiadanie komputera (coś w stylu abonamentu RTV) bo przecież rejestracja musi być, bo terroryści itd....
Oczywiście za media i tak trzeba będzie płacić, pewnie więcej niż dziś. Czyli będziemy płacić już potrójnie. Kto nie wierzy, że to możliwe niech spojrzy na płatności tytułem produkcji czystych płyt czy nagrywarek. To już jest tyle, że na mniejszą skalę.
A wszystko dzięki temu, że ustawę można kupić, niezależnie czy to stany, europa czy polska. A krytykujących i blogerów zamknie się jako terrorystów i pedofilów (trojany instalowane wraz z DRM już umieści odpowiednie materiały na moment przed nalotem policji) i będzie kraina wiecznej szczęśliwości. A Britney zostanie prezydentem.
Prawa autorskie to wynalazek wszech czasów pt. "Włóż raz - wyciągaj bez końca". Taki cylinder z nieograniczoną ilością królików. Przynajmniej w zamyśle.
Jeśli jest możliwość przeniesienia informacji z punktu A do punktu B, to z pewnością zostanie ona wykorzystana, niezależnie od ograniczeń prawnych, powstających na zlecenie prywatnych geszeftów.