Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • Gander
    m
    Użytkownik DI Gander (28)

    A ja się tak od dłuższego czasu zastanawiam, na jakiej zasadzie utwory kompozytorów, którzy żyli na długo przed powstaniem takich organizacji, są również chronione? A dodatkowo się zastanawiam czy jak będę miał mp3 kolegi, który tworzy muzykę, to też jest już ścigane przez te organizacje?

    16-04-2010, 13:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Matsukawa

    MPAA i RIAA wyciągnęły najwłaściwsze wnioski z raportu GAO, który podważył zasadność ich roszczeń. Dlatego podjęły nerwowe starania o zalegalizowanie skrajnych restrykcji internetowych, zanim wnioski ze wspomnianego raportu przenikną na tyle do świadomości decydentów, że spowodują radykalną zmianę polityki USA i innych krajów wobec piratów.

    Antypiratom zaczął palić się grunt pod nogami. Już wiedzą, że padł ich główny argument - o szkodliwości "piractwa" dla gospodarki. Niedługo samo ich istnienie zostanie zakwestionowane. Zbliża się czas, w którym zostanie podpisany akt o wolnym i swobodnym internecie, na wzór odpowiednich aktów prawnych regulujących korzystanie ze strefy międzynarodowych wód morskich i oceanicznych.

    16-04-2010, 14:06

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~sig

    re Gander Niewiem co z z muzyczno-filmową mafią amerykańską, ale o ile dobrze pamiętam dyskusję na temat licencji creavite commons "podpadł byś' ZAKISowi (nawet jeśli rzeczowy kolega nie podpisywał z nim żadnej umowy, ochrona jest z 'urzędu" i to niezależnie od tego czy twórca jej chce czy nie). No chyba że przez ostatnie jakieś 2 lata zmieniło się prawo w tym względzie, ale nic o tym nie słyszałem.

    16-04-2010, 14:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany

    Niezły mają tupet. Pomysł jakby cały światowy internet zajmował się tylko i wyłącznie wymianą nielegalnych plików... Nie zauważyli, że istnieją też inne sposoby wykorzystania netu?

    16-04-2010, 14:25

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~trzonek topora

    Na pierwszy rzut oka śmiech wzbiera pusty na widok żądań tej zgrai hien, ale...
    To klasyczna taktyka w ich wykonaniu która niestety się sprawdza - rzucają w twarz stekiem bzdur i bezczelnych żądań, a potem "negocjują" i za swoje "ustępstwa" oczekują także szeregu ustępstw (w dziedzinie naszych praw obywatelskich) I tak krok po kroczku...
    Dlatego tak ważne jest, aby wciąż trzymać rękę na pulsie i tym bandytom nigdy nie ustępować ani na krok, a polityków którzy z nimi kolaborują demaskować tak szybko jak to tylko możliwe.

    16-04-2010, 16:14

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Henry

    Moj sprzet to moj sprzet, nie korzystam tez z systemow operacyjnych, ktore czynia mnie dzierzawca oprogramowania. Jestem jego wlascicielem i jedynym dysponentem, przez to twierdzenie przez organizacje typu MP/RIAA, ze instalacja takiego oprogramowania jest rozwiazaniem, czy koniecznoscia jest absolutnie nieuprawnione.
    Sugeruje jednak wszczepienie pracownikom MP/RIAA czipow kontrolujacych ich lokalizacje prewencyjnie, aby ustalic, czy nie dochodzi w ich pracowniczych szeregach do malwersacji finansowych, podejrzanych spotkan lobbystycznych, handlu informacja, etc.

    16-04-2010, 17:29

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany

    Idąc tym tropem rozumowania, to w przyszłości możemy spodziewać się obowiązkowego zakupu muzyki na CD...

    16-04-2010, 17:35

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Henry
    [w odpowiedzi dla: ~nowak]

    Bzdura. Geneza tych zjawisk - radio, telewizja, internet - jest zupelnie inna. Inne sa tez pierwotne zalozenia.
    Nikt nie posiadal domyslnie mozliwosci NADAWANIA w tv, czy radiu. Internet opiera sie na wymianie danych, czy sie to organizacjom typu MP/RIAA podoba, czy nie. To jest istota internetu. W dodatku dziala redundantnie i nikt przy zdrowych zmyslach i instynkcie samozachowawczym nie bedzie podcinal galezi, na ktorej siedzi cala informacyjna ludzkosc. Polecam lekture poczatkow i zalozen sieci DARPA, czyli pierwowzoru internetu.
    Pomijam juz zenujace zakladanie, ze kazdy jest przestepca. Jedynym przestepca usilujacym gwalcic prawo prywatnosci i wolnosci osobistej jest MP/RIAA. Model bezpieczenstwa zakladajacy, ze KAZDY moze byc zloczynca sie nie sprawdza i powoduje paraliz spoleczny - dosc spojrzec na lotniska, kontrole, ktore nie wplywaja na zmienjszenie ilosci atakow. Istota jest DOBRY WYWIAD, a nie prewencja poprzez uciskanie niewinnych mas. Proporcjonalnie przestepcy stanowia krople w morzu zwyklych i uczciwych ludzi. Niestety te czasy i obecne rzady zdaja sie o tym zapominac,

    16-04-2010, 17:36

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~savhio

    Chorzy ludzie.
    I tyle w tym temacie.

    16-04-2010, 18:24

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~internauta

    Internet domaga się absolutnej kontroli nad RIAA i MPAA!

    Na marginesie: w którymś ze stanów w Satanach Zjednoczonych jest takie prawo, że kto wjeżdża do miasta z przestępczymi zamiarami musi się natychmiast zgłosić na najbliższy posterunek policji. Dobre, nie?

    16-04-2010, 19:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~janek

    A może frytki do tego?

    16-04-2010, 20:56

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Kierchu

    A może by tak na nowo odkryć piękne gry na Amigę czy Commodore 64 albo automaty z salonów do gier (MAME) i cieszyć się tym, co kiedyś było tworzone przede wszystkim dla pasji, a dopiero na drugim miejscu dla pieniędzy (ODWROTNIE NIŻ DZIŚ!).

    http://hol.abime.net/
    http://www.lemonamiga.com/

    Zobaczcie sobie na powyższych stronach, jakie piękne kiedyś robiono gierki - w skromnej grafice, ale jak często o świetnym stopniu rozrywki! Grafika nie jest najważniejsza w grach. Ja tam wracam do lat 90-tych i 80-tych :-).

    Po prostu można się obyć bez współczesnego, komercyjnego syfu, a jeśli koniecznie wypróbować nową gierkę to oczywiście tylko za darmo doić z internetu :D. Muzykę, filmy też, chyba, że ktoś chce przeżyć w kinie czy na koncercie mega wrażenia - wtedy kwestia gustu.

    A te chore organizacje po prostu składają się wyłącznie ze starych, zgrzybiałych dziadów, którzy nie umieją nawet komputera włączyć, a jedynie słyszeli o tym, że internet to straszne zło i dlatego próbują go zniszczyć. Ale na szczęście nie uda im się przez co najmniej milion lat.

    16-04-2010, 21:44

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~adam3

    I cały dowcip polega na tym, że za "nieboszczki KOMUNY" walczyliśmy o DEMOKRACJĘ, czyli o wolność, a jak wskazują fakty pod różnymi pretekstami zaczynamy się tak kontrolować, że tamte czasy to był "PIKUŚ".

    16-04-2010, 23:39

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~FINIX

    Czemu w sondzie nie ma opcji "ahahaha"?

    17-04-2010, 11:14

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~jar-gdacz

    z opublikowanego w połowie kwietnia raportu rządowego Government Accountability Office /GAO/ wynika, że skali wpływu piractwa na gospodarkę USA, de facto, oszacować się nie da

    według Business Software Alliance każda "skradziona" poprzez piractwo sztuka własności intelektualnej oznacza sztukę potencjalnie sprzedaną,

    rodzi to poważne w jakim stopniu piractwo wynika z faktu, że dany użytkownik nie tyle nie chce, co nie jest w stanie kupić konkretnego oprogramowania właśnie ze względów finansowych - zaliczenie nielegalnego ściągnięcia jako potencjalnego zakupu jest bardziej niż nieuprawnione

    GAO zdecydowanie powinno było rozpocząć swoje badania dużo wcześniej, być może uniknęlibyśmy powtarzania w kółko mitów i danych wyssanych z palca, pytanie tylko co teraz rząd USA zrobi z nową nie-wiedzą?

    17-04-2010, 11:17

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)