Już widzę jak Bono albo Elton John zadają po chińsku ;P Albo jeszcze lepiej - piosenka z chińskim lektorem ;)
A tak poważnie to nawet ciekawy pomysł, bo mając tekst piosenki po angielsku i pod ręką tłumaczenie w narodowym narzeczu może to wspomóc nieco naukę angielskiego.
Raczej kastracja tempego sluchania w stanie zombie.
Przeciez problemem nie jest to zeby przetlumaczyc tylko to zeby wyciagnac od producentow muzyki hajsy. Wyobrazcie sobie teraz ilu tlumaczy musi zostac zatrudnionych (z chin!) zeby przetlumaczyc wszystkie utwory. Wazne jest zeby tlumacz mial chinskie wyksztalcenie i mieszkal w chinach bo inaczej "moze zle przetlumaczyc". I to podejscie chinskich wladz mi sie podoba. Szukajac oszczednosci w panstwie beda sciagac kase z dystrybutorow muzycznych.
U nas jak szukaja oszczednosci w panstwie to sciagaja je z korzenia panstwa czyli z obywateli. Smutne ale prawdziwe :/... co to za oszczednosci w takim razie? Po prostu zamiast pieniadz byc w obiegu to bedzie w kasie panstwa.
Chińczycy są inni, ale nie głupi. Decyzyjni doskonale wiedzą co robią chcąc złupić łupieżców. Biedni producenci muzyki z Zachodu, robaczki ubogie. Zwykli użytkownicy Internetu radzą sobie, a ich fora często miewają część anglojęzyczną. Co najfajniejsze: pobierają przede wszystkim twórczość rodzimą, ewentualnie japońską.
Poza tym - to jednaj jest inna mentalność. Ludzie, jeśli są zepsuci, zepsuci są inaczej niż my, czy Zachód. Tam niektóre teksty nie przejdą nie tylko z powodów politycznych, ale i obyczajowych.
Ciekawe jak chcą przetłumaczyć Elvisa i inne nie żyjące już gwiazdy :/ lektor?, chiński sobowtór?, covery po chińsku? hmmm... może być ciekawie, zresztą i tak większość utworów nie przejdzie cenzury bo są o miłości i to nie chodzi o miłość do własnego państwa no chyba, że je trochę podrasują :)
Ciekawe jak chcą przetłumaczyć Elvisa i inne nie żyjące już gwiazdy :/ lektor?, chiński sobowtór?, covery po chińsku? hmmm... może być ciekawie, zresztą i tak większość utworów nie przejdzie cenzury bo są o miłości i to nie chodzi o miłość do własnego państwa no chyba, że je trochę podrasują :)
Jednak czytanie ze zrozumieniem w tym kraju kuleje. Pisze wyraźnie, że władze Chińskie chcą dostać tłumaczenie każdego utworu na język Chiński - nic nie pisze o tym, że mają być śpiewane po Chińsku - do diabła czytajcie ze zrozumieniem. Chińskie władze chcą zapewne teksty wszystkich utworów po Chińsku w celu przepuszczenia ich przez maszynkę bardzo ostrej cenzury. Ich cenzorzy zapewne są słabo wykształceni ze względu na to iż łatwiej zindoktrynować politycznie idiotów niż ludzi światłych, z wykształceniem - dlatego zapewne większość z Nich nie zna żadnych obcych języków, a jeśli są jacyś nieliczni, którzy znają angielski to przecież nie wszystkie utwory są po angielsku. Reasumując - zapewne większość cenzorów w Chinach to kiepsko wykształcone dzieci jakiś partyjniaków i te prawo ma za zadanie ułatwić im prace.