w przyszłości od razu sprzedadzą to, co klient chce kupić
co to w ogóle za praktyki napędzania sobie sprzedaży przez wciskanie na siłę klientowi swojego oprogramowania ?! gdzie tu prawa klienta ?!
niedługo do zakupionej bułki trzeba będzie przymusowo zakupić kostkę masła i walczyć o zwrot pieniędzy za nią jeśli będzie nam niepotrzebna ;]
podobna praktyka jest jeśli chodzi o bios do laptopów - Toshiba (i inne firmy pewnie też) do swoich najnowszych laptopów wypuszcza tylko biosy, które obsługują Vistę... i nikt się nie pyta czy ktoś woli XP lub Linuksa lub coś innego...
niemniej naleźć wafla z linuchem też nie jest trudno, a jeśli ktoś uważa że trudno, to od zaraz powinien rozkręcić na tym biznes - wytypować kilka najpopularniejszych wista-only modeli wafli i opychać je z przeinstalowanym systemem lub bez systemu w ogole - na starcie facet ma na każdym 4 stówy :)
A ja tym razem stanę okoniem. Kurcze w wielu miejscach jak na coś narzekam dostaję zewsząd odpowiedź w stylu: "nie podoba się - nie używaj", "nie korzystaj" itd... i ze spuszczoną głową zazwyczaj muszę odpuścić i odejść. W końcu jeśli coś mi nie pasuje to nikt mnie do tego nie zmusza i nie muszę czegoś robić.
Zakup jest transakcją. Jest to umowa pomiędzy kupującym i sprzedającym. Kupujący najpierw zgodził się na warunki kupna/sprzedaży (komp + winda) a później zaczął się awanturować.
Moim zdaniem (pomijając kwestie prawne) to chamskie zachowanie i tyle.
Czy ktoś mu kazał kupować ten sprzęt ???
Czy kurde kupując samochód świadomie z dokładnie określonym wyposażeniem (np. dodatkowe wyższe radio niż w standardzie, jakieś ekstra wyposażenie) wyobrażacie sobie sytuację, że po kupnie wozu stwierdzacie, że nie chcecie pewnych rzeczy i je wywalacie i żądacie zwrotu kasy za to????
Ludzie - przecież to paranoja.
Bo kurde przykładowo podoba mi się samochód X. Tylko lusterka mi się w nim nie podobają. To je wyrzucam (zamontuję własne) a za te oryginalne będę żądał zwrotu od sprzedawcy.
Po prostu kpina takie postępowanie i tyle.
@gosc: Stajesz okoniem, ale zdaje się nie rozumiesz o co chodzi w tej sprawie, on wcale nie dostał lepszej karty graficznej, czy dodatkowo czytnika ZIP itp. - czyli lepszego wyposażenia do samochodu, tylko transakcje wiązaną - kup samochód razem z polisą AC/OC u konkretnego ubezpieczyciela, a my wliczymy cenę polisy do ceny samochodu. To jest zwyczajne chamstwo, wciskanie komuś Windows, gdy on go nie chce. Nawet Microsoft zachowuję się to fair, przyznając prawa do roszczeń.
to nie kwestia winy tylko ryzyka - jest podaż na kompy bez windozy,a oni kupili tylko takie z windozą. To albo nie będzie im schodzić, albo ktoś odzyska pieniądze które musiał zapłacić za wciskanie sobie za siłę softu którego sobie nie życzy - nie ma co gadać że mógł poszukać gdzie indziej. Maszyna to produkt jednej firmy, a system innej. Sklep nie może zrobić tego samego co klient (postarać się o zwrot za niezakupiony system), może tylko na przyszłość spróbować się bardziej dostosować
Gdyby ów klient miał do wyboru danego laptopa z Windowsem i bez to miałbyś rację. Gdy nie ma wyboru wówczas Twój wywód jest bezsensowny. Musisz zrozumieć, że komputer to nie koniecznie jest sprzęt i Windows, może to być sprzęt i inny system operacyjny, a jest ich "kilka".