gnojstwo, skur....syństwo, na pohybel polsce
i polskiemu oddzialowi microświni i innych wielkich.
prawo i policja na smyczy wilkich pieniedzy. prawo i policja mialy chronic i sluzyc obywatelom, a chroni i sluzy wielkim korporacja
dlaczeg oprogramowanie jest droższe w polsce niż w USA, dzisiaj sprawdzalem kasperskiego w shitPL i UK, wer na 3kompy na 2lata i w PL 530 a w UK 280
jeśli by przeliczyć to adekwatnie do zarobków to w zasranej polsce trzeba pracowac 88 godzin a w UK 11, więc 8 razy
czego więc wymagać od polakow, nikt nie powinien kupowac legalnego softu!!!!!!!!!!!!!!!!
goraco polecam
nie mam nic legalnego na Kompie HAHHA
Pewnie mieli Windowsa XP Proffesional/ Viste Ultimate a na dodatek MS Office 2007 Enterprise.
I stąd sie 12000 namnożyło. Szkoda że to są straty wyssane z palca bo firma w razie potrzeby kupiłaby tylko wersje home i najtansszego office/OpenOffice. A wyżej wymienione wersje są po prostu najczęściej spotykanymi "piratami" :)
co tu jest wyssane z palce - zarabiali pracując na piratach, prowadzili działalność zarobkową - to za d... i bulić grzywnę - jak firmy nie stać na oprogramowanie, to się jej nie zakłada, podobnie jak firmy nie stać na godne opłacenie pracownika, albo sprostanie wymogom bhp...
No dobra, firma nielegalnie korzystała z programów Microsoftu, m.in. systemu operacyjnego i pakietu biurowego. Ale skąd zarzut o PASERSTWO?!?
Czy to autor notki nie wie, czym jest paserstwo, czy może nie wie tego policja? A może jakiejś istotnej informacji o sprawie zapomniano podać?
"Z informacji operacyjnych uzyskanych przez policjantów wynikało, że w firmie użytkowane są komputery z nielegalnym oprogramowaniem."
Nie rozumiem, co to znaczy. Na jakiej podstawie policja weszła do firmy? Łamanie majątkowych praw autorskich producenta programu (wydawcy płyty, książki) jest ścigane wyłącznie Z OSKARŻENIA PRYWATNEGO, na wniosek poszkodowanego. Policja nie ma prawa sama, ot tak sobie, zdobywać żadnych "informacji operacyjnych" ani nachodzić przedsiębiorców lub osób prywatnych, nawet jeśli doskonale wie. Nawet jeśli policja jest pewna, że ktoś używa oprogramowania nie mając odpowiedniej licencji, nie ma prawa. Dopóki pokrzywdzony nie wniesie