Nie dziwies się: "świadczenie usług elektronicznych przez władze publiczne (tzw. e-government)". Ciekawe ile było pieniędzy na ten cel i co z nimi zrobiono?
Korzystałam z walutomatu przez pewien czas, ale kiedy przekonałam się do wymiany online i częściej zaczęłam wymieniać i większe kwoty, długi czas oczekiwania na kontrofertę i odpowiedni kurs mnie zniechęcił. Ale znalazłam alternatywę: fritzexchange.pl i teraz już tylko tam wymieniam, bo jest łatwy w obsłudze, szybki i co najważniejsze - tani. Polecam
Parę chwil i odrobina dobrej woli to za mało. By ten serwis był funkcjonalny w wiekszym stopniu, to trzeba na niego nałożyć własny styl, który zmodyfikuje ustawienia strony. Inaczej zanim się dogrzebiesz do tych ciekawych komentarzy kółko myszki Ci odpadnie ;)
Inna sprawa to integracja z jednym jedynie serwisem - Facebookiem. Ja i wiele osób zrezygnowaliśmy z niego świadomie i nie mamy ochoty tam kont zakładać. Natemat.pl wymusza to, by cokolwiek napisać, skomentować. Ja wolę G+ i gdyby istniało logowanie do niego z użyciem Google (API istnieje i niektóre strony mają taką możliwość) to może czasem bym coś skrobnął. A tak sami wykluczają sobie dużą część komentujących.
Troszkę mnie dziwi Twoja empatia dla tego pana. Akurat ta telewizja żyje z nagonek, można rzec, że nagonka to główny cel jej istnienia i można to udokumentować. Tam nie zatrudnia się ludzi z przypadku. Dziwnym trafem wszyscy tam zatrudnieni mają dokładnie takie same poglądy na świat.
Pokpiwasz troszkę z Internetu, ale moim zdaniem nie masz racji. Kiedyś TV mówiła, a ludzie słuchali. Człowiek widział pewne idiotyzmy i myślał: "Dlaczego widzę to tylko ja? Czy reszta to idioci?" i czuł się w tym osamotniony. Dzisiaj widzi, że nie jest sam, a w grupie siła. Druga strona też to widzi. Z drugiej strony nie ma co liczyć, że TV nagle zwolni jakąś panią, bo manipuluje rzeczywistością i jest córką UBEKA. Pod tym względem masz rację.
Jest to krok w dobrą stronę. Chociaż jak na selfpublishing dalej pobierają o wiele za dużo - niemal 50% zysku netto za samo hostowanie i sprzedaż - gdyby ich prowizja spadła do 10% to myślę, że byłoby to warte uwagi - obecnie stawki mają z chmurki.
Z własnego doświadczenia mogę polecić fritzexchange.pl, wymieniają więcej walut niż internetowykantor i oferują lepsze kursy. Sam się do niego przekonałem i zrezygnowałem z internetowegokantora
Ten serwis jest tak zaprojektowany od strony userfriendly, że głowa boli. Mam ekran panoramiczny, a wielkość treści zaraz po otwarciu to zwyczajnie śmiech na sali. Odejmując toolbary przeglądarki, widzę na ekranie pasek blogów z "celebrytami", menu górne (też słabe) i zdjęcie główne zajmujace prawie pół widocznego ekranu. Jedynie ścinki koluponiżej widzę, ale oczywiście w zasadzie tylko zdjęcia a nie faktyczne tytuły czy zajawki. Całośc oczywiście po załadowaniu to 15(!) wysokości ekranu. Ktoś chyba to zlecający musiał być wystawiony dłużej na słońce i podejrzewam jakiś udar. Tak się nie tworzy serwisów! Wziąłem sobie w przeglądarce, że nie ma mi pobierac zdjęć, wysokość strony spadła o 3 ekrany, ale kulfony tytułów aż bija po oczach. Zmniejszyłem więc czcionki tytułów... Zmniejszyło się o kolejne 2(!) ekrany. To jest co widzę ja normalnie:
http://img84(...)emat.jpg
i po zmianach czcionek tytułów oraz wywaleniu obrazków:
http://img21(...)mat2.jpg
Trochę inne mi weszły już tytuły, bo po odświeżeniu miałem inna treść strony, ale poza tym zero różnic. Tylko delikatnie content się zmienia, ale nie układ czy wielkość tego. Jak widać, brak obrazów dużo dziur powoduje i gdyby to lekko upchnąć, to mamy zysk w postaci kilku kolejnych wysokości ekranów. Zmniejszając dalej czcionkę do normalnej, czyli jakoś około 12-14px, mam niewiele ponad 7 ekranów. Wynik jest taki:
http://img63(...)mat3.jpg
I wiesz, że dla mnie to jest kilka razy czytelniejsze oraz przystępniejsze mimo kompletnego braku grafiki? Brak zbędnego śmiecia, od razu widoczne wiele linków do artykułów, zmniejszenie czcionki także czytelność i odbiór poprawiły. Jeszcze bym zmienił kolorystykę odrobinę, bo ta pomarańcz i błękit są za ostre. Powinny być trochę stonowane. Inaczej po oczach za bardzo "biją" i szybko spowodować mogą ich zmęczenie. Zainteresowani niech sobie porównają te screeny i wyciągną samodzielne wnioski pod kątem: "Studium przypadku: Jak megalomania i ogromne ego moga zepsuć odbiór serwisu oraz jego czytelność."
Spłacam kredyt w chf i z własnego doświadczenia wiem, że kupując franki w kantorze internetowym można uzyskać wymierne oszczędności zarówno w skali miesiąca, jak i roku. Korzystałem z różnych kantorów i moje oczekiwania najlepiej spełnia fritzexchange.pl bo oferuje korzystne kursy chf a ponieważ jestem w alior banku mam bezpłatne przelewy. Ważne jest też dla mnie bezpieczeństwo transakcji, więc ubezpieczenie na 5 mln zł wzbudziło moje zaufanie.
Słabo wyszła fotografia wnętrz. W szybach odbijają się podświetlone gabloty umieszczone na przeciwległej ścianie pomieszczenia. Zamiast oglądać ekspozycję widzimy refleksy świetlne i odbicia. Jeśli już widzimy eksponaty to i tak nie wiadomo co to jest bo nie widać opisów. Zwiedzający ma poczucie, że ogląda garnki, ubrania, itd... ale mogło by to być równie dobrze muzeum w Lublinie, Berlinie czy Barcelonie. Kto zatwierdził tak słabą jakość? Świetny projekt, ale wykonanie tak słabe, że nie spełnia celu- kpina z użytkownika.
Przetestowałem wspomniany tutaj inkantor.pl ale nie zachwycił mnie na tyle, by zmienić swój zaufany na ten. Od dłuższego czasu wymieniam pieniądze w kantorze fritzexchange.pl i chwalę go sobie przede wszystkim z powodu różnorodności walut. Nie spotkałem się jeszcze z żadnym kantorem internetowym, który wymieniałby tak dużo walut, bo większość ogranicza się do tych popularnych. Kupuje przede wszystkim korony szwedzkie i we fritzu mogę to zrobić w łatwy i tani sposób