O jednym zapomniałem.
9. To nie jest tak że mogą sprawdzić wszystko. W zawiadomieniu SZCZEGÓŁOWO jest napisane czego dotyczy kontrola. Odmawiajcie podawania JAKIEGOKOLWIEK dokumentu jeżeli nie jest on związany z kontrolą.
10. Wszystkie powyższe zasady należy stosować gdy A. Kontroler to nie jest Wasz znajomy, B. Nie macie biura rachunkowego które to Wam zapewnia spokój, C. Macie problemy z natrętną skarbówką.
Jeżeli u Was skarbówka działa normalnie (co jest wątpliwe) to czasami szkoda traktować urzędnika US jak śmiecia. Ale wystarczy popytać starszych przedsiębiorców i się dowiecie czy macie u siebie śmiecie czy ludzi.
Kilka porad dla młodych przedsiębiorców.
1. NIGDY nie oddawajcie żadnych dokumentów bez pokwitowania. KAŻDY dokument jaki chce zabrać Wam kontroler ma mieć potwierdzenie że go wziął. Kontrolerzy to oszuści i często wykorzystają sytuację gubiąc owy dokument a w protokole pisząc że go nie było.
2. ZAWSZE NAGRYWAJCIE KAMERĄ KONTROLERA przez cały okres bycia w firmie. Może to robić np pracownik. Wtedy oszustwa w stylu "nie został mi okazany dokument taki a taki" nie przejdą w protokole. Dodatkowo kontroler 10x się zastanowi zanim coś powie albo o coś poprosi bo często oni sami nie znają przepisów a na kamerze wszystko może wyjść.
3. Jeżeli wynajmujecie kogoś do rachunków, najlepiej kogoś z konszachtami w US. My np wynajmujemy firmę która ma siedzibę koło US i nigdy nie ma problemu (tam ręka rękę myje).
4. Osobny pokój - upewnijcie się że krzesło jest twarde i niewygodne. Nigdzie nie ma w przepisach jakie ma dostać. Niech odparzy sobie dupsko.
5. ZAWSZE odmawiajcie kontrolerom jak umawiają się telefonicznie. Ma wysłać papier i tyle. Po 2 tygodniach uznają że papier doszedł a macie 2 tyg na odpowiedź co daje miesiąc na przygotowanie się do kontroli. Nie raz spróbują się umówić telefonicznie mówiąc "to długo nie potrwa".
6. Nie róbcie tych utrudnień jak chodzi o zwrot VAT, chyba że nie zależy Wam na czasie :P
7. Pamiętajcie, kontroler US to śmieć który będzie próbował się mądrzyć bo myśli że ma władzę. Odpowiednio obwarowany pracownikiem i kamerą (nie ma prawa zabronić Wam filmować kontroli) nie będzie kozaczył. Potwierdzone dokumenty nie pozwolą mu na kłamstwa których się regularnie dopuszczają by dostać premie od kar. Chyba że macie biuro rachunkowe koło US z którym mają konszachty to macie i tak spokój.
8. Po JEDNEJ takiej kontroli gdzie trzyma się ich za jaja, jeżeli nic nie znajdą (co jest wielce prawdopodobne jak biuro rachunkowe nie da ciała) macie spokój +5 lat.
I ludzie na takie pytanie dawali login i hasło? Obcym osobom? o lol :D Widocznie tak, skoro to taki proceder. Ale głupota i brak poszanowania własnej wartości. Bezczelność pracodawcy w czasie rozmowy kwalifikacyjnej powala. Równie dobrze może taki pracodawca powiedzieć, że proszę mi teraz zrobić loda....
poniżające i obrzydliwe w takiej samej mierze jest żądanie loginu i hasła do czyjegoś całego wirtualnego życia.
Ponieważ MTV to teraz (od długiego czasu) to cala sieć programów. Akurat na samym, gołym MTV są puszczane aktualne seriale produkcji MTV Networks. Muzyka leci na kanałach tematycznych.
Co oznacza zdanie "Na ogół dłużą do „sprzątania” po obiekcie i ogólnie wykonywania czynności przy niszczeniu obiektu. "? Absolutnie dziwaczna konstrukcja.
Owszem, i komory gazowe budowano, i gułagi, i na stosach palono :) nie o tym mówimy
Artykuł niestety śmiertelnie nudny, bo jest przegadany i napisany drętwym językiem - typowym dla osób, które są ekspertami, ale akurat nie w dziedzinie pisania artykułów. Nie mają wyczucia stylu, więc silą się na urzędowy ton. Nadużywają formalnego słownictwa, rzeczowników i strony biernej.
Ja bym powiedział (i napisał), że coś dużo kosztuje.
Autor napisze że "skutkuje wysokimi kosztami".
Ja bym napisał, że łatwiej osiągnąć sukces, gdy się współpracuje.
Autor - że "ważnym czynnikiem sukcesu jest możliwość współpracy".
Sporo jest w tym tekście językowych niezręczności (np. "typowa innowacja" - innowacja z definicji jest czymś nietypowym) oraz pustosłowia, z którego nic konkretnie nie wynika ("zmienia dotychczasową filozofię dostarczania oprogramowania klientom. Jej konsekwencją jest przekierowanie na inne tory myślenia o rozwiązaniach IT zarówno po stronie dostawców, jak i użytkowników").
Borat, zgadzam się z toba korzystam z ich neta na stancji. dzwonie i muwie ze internet jest do bani a koles mi przez sluchawke wciska kit ze jest 10 mb/s... bez komentarza, buuuhahaha! ciekawe za kogo mają swoich klientów?
za idiotów macie nas klientów?! tak wy oszusci zwani Netią!
a predkość wacha sie co dzien pomiedzy 1 mb/s a 4 mb/s.
złodzieje!!!!!!!!!!!!!!
została podana ale Czytelnik nie chciał jej zastosować... chciał za to kliknąć w link i usunąć adres mail, co formalnie nie jest możliwe gdyż nie jest to mailing lita tylko wpis w CEIDG