@Maniek: Z windowsami nie jest chyba lepiej, skoro userzy przechodzący z XP na Viste miewali problemy z kompatybilnością.
Co do 1% się nie zgadzam, bo to tylko udział w rynku desktopów. Jest jeszcze rynek serwerów ;-)
Problemy były z kompatybilnością programów. Ogromna większość programów pisanych pod Windowsa XP pisana była w myśleniu Windowsa 95. Przykład: programy wymagające praw do zapisu w swoim katalogu nie są kompatybilne z Vistą, domyślnie wszelkie ustawienia powinny być zapisywane w rejestrze lub katalogu domowym użytkownika - zalecenie jeszcze z Windowsa NT ignorowane przez większość niedoświadczonych programistów.
I dzięki tej kłótni linux się rozwija, tworzone są udoskonalenia i nowe kierunki.
A windows? Wszyscy klepią pod jeden systemik, i nie wolno się wyłamać, wszystko ma być jak za starych dobrych czasów. To system ma kontrolować użytkownika, a nie użytkownik system. Nie tworzą udoskonaleń, tylko łatają stare dziury... Interface Painta i notatnika nie może być zmieniony, bo użytkownicy się pogubią i odejdą od M$...
A wszystko to podkreślone ciemnotą społeczną... zapytaj byle gówniarza z podstawówki, albo panią z ZUSu czy wiedzą co to linux? Gdyby tylko to można zmienić to bylibyśmy na poziomie Francji czy Holandii, gdzie w całej publicznej infrastrukturze usuwa się Windy, a stawia na Open Source.
Doczekacie się jeszcze upadku giganta z Redmond...
Odnośnie różnorodności: nie przesadzajmy. Kilka formatów binarnych, często problemy z zależnościami jeśli nie używamy gotowego apt-get... nie mówię że się ich nie da rozwiązywać, ale na rynku desktopów musi ich nie być.
Wszystko pięknie, fajnie - Linux jest bardzo bezpiecznym systemem, darmowym i oferujący możliwość skonfigurowania dosłownie wszystkiego przez użytkownika, ale Linuksowcy to zazwyczaj ludzie, którzy interesują się komputerami, bądź korzystają z aplikacji biurowych oraz przeglądarki, która jest zainstalowana domyślnie w systemie. Dla szarego użytkownika, brak prostej konfiguracji za pomocą jakiegoś graficznego programu jest wielkim problemem. Do tego wiele problemów z instalacją programów ( instalujesz coś, aby dowiedzieć się, że musisz doinstalować coś, co potrzebuje czegoś, a to coś trzeba skompilować ). Wszystkie instalki powinny posiadać w sobie pakiety, których potrzebują do działania ( nie mówię o wkompilowaniu w kod programu, a dołączeniu samych pakietów ). Dorzucając do tego to, że większość społeczeństwa to wzrokowcy, problem staje się bardzo duży.
Nawiązując do OpenSource - większość programistów OpenSource nie zwraca na małe błędy, które bardzo wkurzają i powoduje to, że program jest niedopracowny w oczach użytkownika.
Sam nie widzę przyszłości w OpenSource i GNU/Linuksie, dopóki ich programiści nie zmienią toku rozumowania.
a ty myślisz że ile miesięcznie zarabia programista pracujący nad aplikacjami??
I tak mało jak na programistę pracującym nad tworzeniem systemu operacyjnego
taaaa. bo takiego Ubuntu to się nie konfiguruje graficznie. Ale pierdzielisz
@Paweł M Do rozwoju informatyki to przyczynili sie bardziej greccy matematycy i pionierzu maszyn kodujacych niz MS ale oczy przecietnego smiertelnika dostrzegaja tylko ostatnie kilka lat wstecz. Jesli MS teraz by nagle sie rozwiazal a powstalaby zupelnie nowa firma GigaSoft (moze istnieje) to za 100 lat taka osoba jak ty powie ze to GS przyczynil sie najbardziej do rozwoju informatyki niezaleznie jak malo pracy by ta firma wykonala.
MS jedynie spopularyzowal cos takiego jak system operacyny. Dla ludzi obsluga myszki byla czyms boskim. Jesil teraz mielibysmy skok do sterowania poprzez mysli komputerem to tak jak wtedy sterowanie komputerem za pomoca myszki i to doslownie...
Byku - a ty kiedykolwiek instlowałeś coś pod linux-sem? Pierdzielisz głupoty. Programy same odnajdują zależnośc, a taki złożony sieciowy system jak linux musi "dzielić" biblioteki pod różne programy, windows jest jeszcze prymitywny więc tego nie robi (dla mnie windows to tylko nowa wersja dos-a).