Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~janosik

    czyli mamy po prostu nowy kodeks postępowania cywilnego. ten nasz polski można wywalić do kosza.

    24-01-2012, 12:43

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~tomahouk

    @janosik

    a w którym miejscu? bo jak dla mnie to tam jest napisane, że każde państwo zapewnia, czyli samo konstruuje sposób dochodzenia tych praw

    24-01-2012, 13:15

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • anfinuo
    m
    Użytkownik DI anfinuo (1512)

    Ja i tak wole te "przeciekowe" wersje z "Confidential" w nagłówku każdej strony.

    24-01-2012, 13:22

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Henry

    Kladzie sie nacisk glownie na sfere internetu, ale warto pamietac, ze ACTA tyczy sie tez patentowania nasion, a takze utrudniania rozpowszechniania lekow generycznych ...

    Mysle, ze ZNACZNIE wazniejsze od internetu jest ZDROWIE i jego podtrzymywanie poprzez ZYWIENIE, warto wiec zachowac wlasciwa hierarchie waznosci i podkreslac PRZYNAJMNIEJ w tym samym zdaniu takze te sfery zycia, w ktore ACTA godzi.

    > Tlumaczenie dla internetowych gumbasow:
    ACTA zrobi, ze beda cie sledzic w necie, ale tez jedzenie bedzie drozsze i gorsze, a do tego lekow bedzie mniej i bedziesz bardziej chory.

    24-01-2012, 13:57

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~gimbus

    @Henry a w którym miejscu ACTA tak mówi? Rzuć paragrafem.

    24-01-2012, 14:15

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • thek
    m
    Użytkownik DI thek (461)
    [w odpowiedzi dla: ~tomahouk]

    Owszem, każde Państwo robi to na swój sposób, co nie zmienia faktu, że takie procedury MAJĄ BYĆ i koniec - kropka. Problem w tym, że by takie procedury mogły zaistnieć złamane musi zostać konstytucyjne prawo człowieka do prywatności i wolności słowa/wypowiedzi.

    Punkty bowiem same w sobie wydają się z początku niewinne, ale połącz kilka obok siebie i nagle okazuje się, że są niebezpieczne. Przykład? Połącz wykrywanie podróbek i ich niszczenie z ochroną na terenie państwa zastrzeżonych produktów oraz prewencyjne ograniczanie dzialalności potencjalnie łamiącej ustalenia oraz kompletny brak odpowiedzialności urzędników za ewentualne pomyłki (o tym ACTA też pisze - są nietykalni i nie moga być pociągnięci do odpowiedzialności za nie) wraz z niekonieczną według ACTA rekompensatą za straty. Co otrzymujemy? Zakaz wwożenia na teren kraju czegoś co jest uznane za podróbkę (kto niby to opiniuje co nią jest a co nie? Firmy pokroju ZAiKS !), a spróbuj się sprzeciwić temu i nagłośnić, to Cię uwalimy tak, że popamiętasz a cokolwiek napiszesz/powiesz, będzie użyte przeciwko Tobie i nie tylko. A bonusem, jesli to Ty masz rację, to nawet za zniszczenie nie jest pewne że dostaniesz rekompensatę zniszczonych rzeczy a oprócz tego nikt nie zostanie za to pociągnięty do odpowiedzialności. Jeszcze inaczej. Można człowieka w zasadzie bezpodstawnie oskarzyć, zniszczyć, bez posiadania pewnych dowodów (wystarczą przypuszczenia), a jeśli już udowodni że jest niewinny to i tak nikt mu nie zrekompensuje jakichkolwiek strat, bo nie musi. To jest Panowie ACTA w całej okazałości :D:D:D:D:D

    24-01-2012, 14:25

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~gimbus

    Co ma ZAIKS do podróbek? Czego podróbek? I co to ma wspólnego z wolnością słowa i prywatnością?

    24-01-2012, 14:36

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • thek
    m
    Użytkownik DI thek (461)
    [w odpowiedzi dla: ~gimbus]

    Artykuł 20: Środki zaradcze :)
    Jeśli ktoś uzna, że coś co posiadasz powstało w wyniku naruszenia praw ACTA zostaje Ci zabrane i zniszczone. Jeśli więc się ktoś przywali do jedzenia, które w jakiś tam sposób zawiera lub wykorzystuje opatentowaną rzecz, to własnie to straciłeś i MOŻE zostać nawet na Twoich oczach zniszczone w jakikolwiek sposób. Nieważne czy to są leki, jedzenie nagrania. Cokolwiek.
    To już precyzuje lepiej punkt 23 2a) i b), który mówi co takim towarem może być. W skrócie... taki, który posługuje się zastrzeżonym znakiem towarowym choć nim nie jest (zwykła podróbka), ale także takich, które są równoważne z towarami lub usługami dla których produkt/usługa posiadają zarejestrowane znaki towarowe (przykładowo mają taki sam skład, ale pod inna nazwą). Wystarczy?

    24-01-2012, 14:40

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • thek
    m
    Użytkownik DI thek (461)
    [w odpowiedzi dla: ~gimbus]

    Jak to co? Wystarczy, że zastosujesz prawo cytatu, które zostanie zinterpretowane jako złamanie prawa przez OZZ prawami autorskimi i już jesteś uwalony chłopie :D ACTA jest o wiele bardziej restrykcyjna i daje o wiele większe uprawnienia OZZ niż obecnie istnieje w prawie polskim. ABy były zgodne, polskie prawo musiało by przejść zmiany w tym względzie na znacznie ostrzejsze niż do tej pory, gdyż ACTA nie przewiduje w swej treści czegoś takiego jak dozwolony uzytek, a mając w pamięci jak ZAiKS się dopierniczał do ludzi i żądał choćby opłat za materiały na wolnych licencjach to myślisz, że po wejściu ACTA złagodnieją? Wprost przeciwnie. Dostaną takie narzędzie do swojej ręki, że nic tylko będą lać każdego byle równo puchło i wyciągac rękę po coś, co im się prawnie nie należy.

    24-01-2012, 14:45

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • thek
    m
    Użytkownik DI thek (461)
    [w odpowiedzi dla: ~gimbus]

    Widać gimbus, że tekstu nie czytałeś, nie masz pojęcia co się dzieje na świecie i w Polsce w kwestii praw intelektualnych/własności. Nie umiesz myśleć samodzielnie tylko powtarzasz głupoty. Żądasz do tego zacytowania konkretnych kawałków ACTA jako dowodów, bo sam nie potrafisz tego zrobić z racji nie ogarniania tematyki i tak długiego, bo 88-stronnicowego, tekstu. A co dopiero jego głębszym zrozumieniu pod kątem możliwych konsekwencji prawnych i gospodarczych.

    ACTA dokładnie mówi, że OZZ będa miały wpływ na działania organów ścigania i beda mogły od nich żądać informacji już w przypadku podejrzenia złamania praw autorskich. Nawet bez sądowego nakazu. ACTA bowiem stoi ponad tym i to polskie prawo się ma do niej dostosować, a nie na odwrót.

    24-01-2012, 14:53

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Mariusz
    [w odpowiedzi dla: thek]

    @thek: Rozumiem, że ty tu widzisz fragmenty, które mówią o konfiskacie, przepadku mienia i innych karach z pominięciem procesu sądowego? Bo ja osobiście czytam ten tekst dziesiąty raz i nie widzę nigdzie "z pominięciem sądu", "bez wyroku sądowego" itp., tylko "zgodnie z prawodawstwem Strony", "w zakresie prawodawstwa Strony" itp. A to znaczy, że jakiekolwiek działania w celu zrealizowania założeń tej umowy MUSZĄ BYĆ ZGODNE Z PRAWEM KRAJOWYM. ACTA określa cele i kierunek rozwoju, a nie środki prawne. Taki wniosek wysnułem po samodzielnym przeczytaniu całej treści tej umowy. Ale to ludzie nie będący przeciwnikami ACTA nie umieją myśleć samodzielnie, chociaż to przeciwnicy powtarzają ciągle te same frazesy nie poparte żadnymi konkretami.

    24-01-2012, 15:17

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~gimbus

    @thek o czym ty mówisz? jak ZAIKS może uznać za podróbkę płytę z papierami? coś tu kłamiesz... bo chyba nie masz na myśli, żę ZAIKS będzie rozsądzał w kwestii oryginalności pary spodni? I skąd właściwie bierzesz tę wiedzę, że ZAIKS (jeśli w ogóle on) będzie instancja ostateczną i orzekającą? Gdzie ACTA piszą o takim standardzie? Pewnie znowu się czegoś dointerpretujesz, więc z ciekawością posłucham.

    24-01-2012, 15:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~gimbus
    [w odpowiedzi dla: ~Mariusz]

    No właśnie, ale thek jest przekonany o złych intencjach rządów, on już wie, jak będzie wyglądać procedura napisana "pod dyktando" wielkich koncernów....

    24-01-2012, 15:23

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Irrlicht
    [w odpowiedzi dla: ~gimbus]

    Tak na szybko.

    Art 27, punkt 1 - zgadnij jaki wielki worek niespodzianek kryje się za "doraźne środki zapobiegające naruszeniom i środki odstraszające od dalszych naruszeń" zwłaszcza w kontekście zapisów w innych miejscach, że wystarczy podejrzenie, aby namiary na ludzi dawać każdemu, kto się zgłosi z odpowiednią ilością kwitków. A potem dochodź latami swoich szkód i udowadniaj niewinność.

    Z kolei punkt 5 kasuje spory zakres dozwolonego obecnie użytku prywatnego. M. in. w takich kwestiach jak np. posługiwanie się płytami DVD z innego regionu, zmiana formatu utworów celem użytkowania ich na ulubionych, acz niekompatybilnych z oryginalnym formatem pliku urządzeniach (dotyczy to też materiałów dla osób z upośledzeniami wzroku i słuchu), użytowanie alternatywnego oprogramowania na telefonach, smartfonach i komputerach o ile tylko fabrycznie są wyposażone w jakiekolwiek mechanizmy "skutecznej" ochrony treści przed użytkownikiem.

    24-01-2012, 15:44

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~gimbus

    No więc tak na szybko: kto według Ciebie wszczyna sprawę na podstawie tego artykułu i według jakiej procedury prowadzi?

    24-01-2012, 15:47

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)