wydaje mi się, że największym problemem polskiego prawa jest to, że nie respektuje już ono prawa, gdyż stałą już regułą jest wprowadzanie przepisów łamiących ogólne zasady prawa na podstawie zupełnie przewrotnie rozumianej w Polsce zasady "lex speciali deroga lege generali", którą to polscy prawnicy tłumaczą sobie jako "prawo szczególne uchyla prawo ogólne" zamiast "prawo szczególne uszczegóławia prawo ogólne, by wykluczyć inną jego interpretację" czyli, że prawo szczególne nie może być sprzeczne z ogólnymi zasadami prawa, a w Polsce właśnie może i jest sprzeczne już na każdym kroku...
To płyty DVD są czymś zabezpieczone? Wkładam, uruchamiam soft, klikam parametry kodowania do AVI i za parę minut/godzin mam plik. Jak ktoś nie zna historii DeCSS to się nawet nie zorientuje że "przełamał skuteczne zabezpieczenie techniczne" :-)
Ciekawe czy przestana importowac od chinczykow :).
"- Zauważmy, że firma, która korzysta z nielegalnego oprogramowania, nie poniosła kosztów zakupu licencji, może więc sprzedawać swoje towary po niższych cenach niż przedsiębiorcy, którzy kupują software legalnie - zauważa Grzegorz Filarowski, Prezes Zarządu LOG Systems, producenta systemu do audytu oprogramowania."
firma, ktora korzysta z legalnego darmowego oprogramowania (alternatywnych darmowych aplikacji jest coraz wiecej) tez moze sprzedawac swoje wyroby po nizszych cenach, co sie pewnie moznym tego swiata (korporacjom) nie podoba, ciekawe kiedy zabronia uzywania freeware i open source
USA PRODUKUJE NAJWIĘCEJ SYFU! JEBAĆ USA W DUPĘ!
ciarek... Już w obecnych czasach nikt nie naprawia uszkodzonych scalaków, a wymienia na sprawne... Nie sadze, by ktoś próbował naprawiać już tak miniaturowe urządzenie jak tranzystor atomowy
TO jest zwykła zagrywka :) więcej o tym jak i dlaczego :) pod tym adresem :)
http://www.emetr(...)iac.html
Ta, artycha panie, to powinien być traktowany jak aktor w średniowieczu, czyli dama do towarzystwa i zabawy. I niech się cieszy, że użytkownik "ulotnej kultury" rzuci mu grosiwo do kapelusza. Kultura panie sama powstaje, twórca jak już ma talent to niech wie, że ma zasrany obowiązek oddać się na potrzeby konsumentów kultury.
Nie ma takiego urządzenia, które pozwala "widzieć atomy". Można tylko stwierdzić jego obecność i obserwować efekty jego działania: "millikelvin electron transport measurements confirm the presence of discrete quantum levels in the energy spectrum of the phosphorus atom". Oczywiście ci, którzy mówią o widzeniu atomów (pismaki, a nie twórcy tranzystora) są ekspertami od fizyki kwantowej i nie chcą powodować bólu głowy u czytelników-idiotów, stąd pewnie to założone uproszczenie.
A poważnie... zobaczenie atomu równoznaczne jest z jego zniszczeniem :) Kto wie dlaczego?
A tworzeniem kultury należy zajmować się samodzielnie w domu po godzinach pracy, racja Feniś. Ja jutro nakręcę "Terminatora V", a ty pewniekim dłubiesz coś przy swojej nowej powieści. Wymienim się?