Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~wififorum.pl

    Jako pozycjoner powiem tylko jedno: art sponsorowany, nawijanie makaronu na uszy dla tlustych prezesiow przez pseudo czystych superspecjalistow za gruba kase ktorzy sami szukaja podwykonawcow gdy juz maja tlustego prezesia w kieszeni.

    16-02-2007, 00:56

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ewa

    > Jako pozycjoner powiem tylko jedno: art sponsorowany

    Ja jako doswiadczony piarowiec i dziennikarz z wyksztalcenia powiem tylko jedno - panie pozycjonerze lepiej zeby kazdy zajmowal sie swoja dzialka, czyli tym co robi najlepiej - wroc Pan zatem do pozycjonowania :) bo recenzowanie tekstow nie idzie Ci najlepiej drogi Panie :)

    16-02-2007, 08:46

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Bert

    Droga Ewo. On niestety ma rację. Ten artykuł to czysty PR i nie wnosi nic nowego do tematu. A to ciągłe wracanie do kodeksu SEO wymyślonego przez IAB jest tego najlepszym przykładem. Nie odpowiada mi styl recenzji kolegi Wificośtam, ale z jednym się zgadzam - to jest nawijanie makaronu na uszy. Temat etyki działań SEO, czy kodeksu etycznego nie może być zawłaszczony przez jedną organizację, której członkowie założyciele tegoż kodeksu nie przestrzegają. To się nawet ładnie nazywa: mentalność Kalego.

    16-02-2007, 09:17

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Ktoś

    W treści artykułu pojawia się odnośnik do archiwalnego tekstu o kodeksie SEO. Rzecz w tym, że owy dokument zniknął ze strony IAB i teraz można jedynie zapoznać się z reklamami na stronie głównej.

    Może warto usunąć ten odnośnik, bo w przeciwnym wypadku wszystko będzie wyglądało na reklamę firm oferujących usługi SEO.

    16-02-2007, 09:18

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Ktoś

    Chwila szukania przy pomocy google:
    http://www.iab.com.pl/_files_/pd f/050223_iab_seo_dzialania_nieetyczne.pdf<br/&g t;http://www.iab.com.pl/_files_/pdf/050223_iab_kod eks_etyczny_seo.pdf

    16-02-2007, 09:25

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ewa

    OK Bert. Zgadzam sie, ze o Kodeksie SEO mowi sie duzo, wciaz to samo i nie idziemy za bardzo do przodu. Wiadomo, ze powstal, ze jest i ze nie wszyscy sie z nim zgadzaja, ale nie tylko o kodeksie tu mowa. Mnie na przyklad zainteresowal fakt prawnych naduzyc w linkach sponsorowanych, o czym sie tu wspomina. Nie ma to nic wspolnego z wymyslonym i zawlaszczonym przez IAB kodeksem, bo to zwyczajne lamanie prawa jesli wykorzystujesz zastrzezona nazwe handlowa w tekscie reklamy czy w slowach kluczowych - i tym warto sie zajac. Jesli ankieta wykazala, ze jest to _az_ kilkanascie procent, to wg mnie to jest temat do dyskusji dla nas i pole do popisu dla wyszukiwarek, zeby zadzialac na rzecz zahamowania nieuczciwej konkurencji, bo to chyba najwieksze dranstwo w reklamie.

    16-02-2007, 09:31

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Bellois

    Kto daje jakiejś tam firmie tworzyć kodeks SEO i uważać go za obowiązujący dla całej branży?

    Krzyśku, Ty też dałeś się nabrać na ten lansiarski PR?

    16-02-2007, 09:48

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Bellois

    Pomyłka, miało być: "kto daje prawo..."

    16-02-2007, 09:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~kg.

    @ktoś - poprawione, tx.
    Co do pozostalych glosow, że ten tekst to niby PR i artykul sponsorowany. Gdyby publikacja tego tekstu została opłacona, to byłby oznaczony jako reklama, jak to zawsze robimy. Wyraznie jest takze w tekscie podana informacja o braku bezstronnosci i reprezentatywnosci tych badan, z wiadomych wzgledow.

    Powod tej publikacji na lamach DI zostal również opisany w tekscie w dwóch ostatnich akapitach. Olewanie problematyki etyki w marketingu internetowym to imho po prostu zwykła krótkowzroczność, brak szerszej wizji rozwoju tej dziedziny, która może przynieść więcej złego niż dobrego. Dlatego imho ważna jest dyskusja i podejmowanie wyzwań radzenia sobie z tym problemem. IAB spróbowała coś przynajmniej zrobić, jednak zabrakło determinacji do kontynuowania sprawy. Nie oznacza to jednak, że temat nie istnieje.

    16-02-2007, 09:51

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~kg.

    @Bellois: IAB to nie firma, tylko organizacja non-profit, która tak, jak praktycznie wszystkie inne tego typu organizacje składa sie z członków, którymi są firmy. Chcemy czy nie, poruszamy się między firmami, jestesmy firmami, pracujemy dla firm, etc. Prawo do wytyczania sobie drogi postępowania i swojego kodeksu w każdej dziedzinie życia czy biznesu ma każdy. Nikt zatem nie musiał IAB, mnie czy Tobie tego prawa dawać. IMHO chodzi bardziej o to, jak korzystamy z tego prawa, czy zależy nam na rozwoju, na jakim rozwoju, czy patrzymy tylko na koniec swojego nosa i kasę która się tam znajduje, czy trochę szerzej, itd. Temat etyki, szczególnie w internecie to szeroka rzeka, ale imho warto go poruszać, także w przypadku SEO i SEM :)

    16-02-2007, 09:58

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Bellois

    @kg: Ok, nie doczytałem, to organizacja. Ale co z tego? Dla mnie promowanie swojego tworu, jako jakiegoś obowiązującego regulaminu czy ogólnych zasada to śmieszne lanserstwo i nabieranie ludzi.

    Etyka w SEO to temat niezwykle kontrowersyjny. Przecież przestrzeganie regulaminu wyszukiwarki ma niewiele wspólnego z etyką. To prosta kalkulacja: albo go przestrzegam albo mnie wywalą. Co to ma do etyki? Czy podpisywałeś jakąś lojalkę z Google? Nie. Bot sam wszedł na Twoją stronę ;-) Ale lepiej tego tematu nie ciągnąć, bo zaraz się flejm zrobi.

    W każdym razie ja to całe IAB widzę, jako towarzystwo wzajemnej adoracji... A artykuł jak dla mnie zbyt bezkrytycznie podchodzi do tej organizacji.

    16-02-2007, 10:23

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ewa

    "ja to całe IAB widzę jako towarzystwo wzajemnej adoracji a artykuł zbyt bezkrytycznie podchodzi do tej organizacji"

    Bellois ale artykul nie jest o IAB. Nie rozumiem dlaczego nikt nie chce spojrzec na problem etyki w biznesie i reklamie (zwlaszcza tej internetowej) szerzej. Najwyrazniej ten skromny trzyliterowy skrot dziala na niektorych jak plachta na byka ;) ktora skutecznie przeslania im sedno sprawy.

    16-02-2007, 10:38

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~kg.

    @Bellois: :-) ten tekst to tylko krociutki sygnał, a nie kompleksowe omowienie sprawy. Nie jestem biegly w sprawach pozycjonowania, zeby podejmowac sie szczegolowej dyskusji, jednak dostrzegam problem, m.in. z racji tego, ze jak wiekszosc czytelnikow DI duzo korzystam z internetu i czesto natrafiam na dobrze wypozycjonowane, bezwartosciowe smieci, ktore tylko marnuja nie tylko moj czas, ale i zapewne wielu innych ludzi. Podany kodeks IAB to tylko przyklad, ze ktos pokusil sie na lokalnym rynku o przygotowanie czegos takiego. Odobiscie nie odbieram ani tej organizacji ,ani ich dokumentu jako przewodnich dla mnie. Odbieram je jedynie jako wykonany kiedys tam wstep do dyskusji, ktora nie zostala przez specjalistow podjeta na tyle skutecznie, by wypracowac jakies wspolne stanowisko. A warto byloby imho, dla dobra marketingu internetowego.

    16-02-2007, 11:16

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Bert

    Dyskusja na temat etycznego SEO trwa cały czas. Rzecz w tym, że inaczej rozumie to google, inaczej IAB, a jeszcze inaczej pozycjoner, czy klient. Po prostu mają inne priorytety. Pozycjonuję zaledwie kilka stron na zlecenie, ale spotykam się w tej branży z wieloma działaniami, których bym nie zaakceptował. Jako przykład takiego działania podałbym umieszczenie przez pozycjonera na stronie klienta wielu ukrytych linków do innych stron. Czy to jest nieetyczne działanie? Odpowiedź dla mnie nie jest taka prosta jak by się wydawało, ponieważ niektóre firmy (właściciele serwisów z ukrytymi linkami) akceptują takie działanie. Dalej promocja na słowo - nazwę firmy konkurencyjnej jest nieetyczna, ja się z tym zgadzam i nie robię tego. Mam jednak katalog stron dobrze wypromowany, który zajmuje dużo drugich miejsc w google na zapytania typu "http://www.jakaśstrona.pl", zaraz po właściwej stronie. Zwykle google kieruje wówczas do szczegółów wpisu. Wygląda na to, że promuję katalog na te słowa kluczowe, żeby zdobyć wejścia (a jest ich sporo - to przyczynek do tego co ludzie wpisują w okienko wyszukiwarki). Tymczasem jest to odpowiedź algorytmu google na moje działania nie związane bezpośrednio z jakimkolwiek wpisem. Czy to jest działanie etyczne, czy nie?

    Nic nie jest takie proste, jak to się komuś wydaje, że jest.

    16-02-2007, 11:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~kg.

    Tak, Bert, dyskusja trwa od dawna, co widać m.in. przy okazji pojawiania się różnych tekstów na temat w serwisach, czy na forach. Tylko niestety ciągle niewiele z niej konkretów wynikło. Może dlatego, że wzbudza wśród wielu osób zbyt wielkie emocje i trudno dojść w takiej sytuacji do konsensusu.

    Co do przykładu, ktory podajesz odnośnie swojego katalogu. W tekście akurat chodziło mi o coś innego. Od pewnego czasu mozna zauważyć, że np. w linkach sponsorowanych google pojawia się reklama przykładowo eBay.pl, która w nagłówku ma nazwę jakiegoś sklepu internetowego (swego czasu pamiętam był mały incydent z Proline). Spytałem Proline czy zgadzali się na korzystanie z ich marki przez eBay i byli tym faktem bardzo zdziwieni. To jest ewidentny imho brak etyki (calkiem czesto trafiam na podobne przyklady), a jednak cały czas stosowany, zatem albo ogólnie akceptowany, albo po prostu jeszcze niedostrzegany przez zainteresowanych.

    16-02-2007, 12:13

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)