Ale jestes mondry... Jakbys nie wiedzial to opera wiedzie jesli chodzi o zarabianie na przegladarkach.
To co piszesz miało by zastosowanie gdyby na rynku było kilka konkurencyjnych koncernów z systemami do komputerów, a nie jeden który sztuczkami z pogranicza prawa (lub w ogóle nielegalnymi) zapewnił sobie niemal monopol. A jak się pojawia monopolista, to się go ogranicza.
Dobrze, że wprowadzili coś takiego bo pominąwszy pojawienie się większej konkurencji na rynku przeglądarek, to w internecie będzie po prostu bezpieczniej. Nie będzie się pojawiało tyle zombi, nie będzie tylu zainfekowanych komputerów itd, itp. Zwłaszcza, że najnowsze wersje Opery i FF same pobierają aktualizację co dla różnych lamerów będzie jak "gwiazdka z nieba". :)
A Linux to nie system? dystrybucji jest od cholery. Czumu tam nie ma okna wyboru przeglądarki?
Jak kto nie ma okna? Przecież możesz sobie zainstalować przeglądarkę jaką chcesz.
Chciaż jest uciążliwe w Linuksach to, że akurat najgorsza i najwolniejsza przeglądarka na rynku (Konqueror) nie daje się z KDE usunąć.
Pozostaje doinstalowanie lepszej - podobnie jak w Windows.
Nie ma okna wyboru przeglądarki bo w świeżo wgranym linuksie od razu jest ich kilka. To tak jakby Windows kupowane w sklepie miało od razu i Firefoxa i Operę, albo Epiphany czy Flocka.
A to ciekawe, jest ich kilka, ale nie ma tej co chcę, więc po co mi one? Niezła logika... A ja nie chcę zaśmiecać systemu i mieć 5 przeglądarek zainstalowanych po czystej instalacji Linuxa, ale niestety mam i co Ty na to? Jest tak np. w Debianie. A co z Morphosem czy Mac OS? Pewnie jest multum przeglądarek do wyboru...
Jest sporo prawdy w tym co piszesz, moim zdaniem, to kamyczek do ogródka fanów Linuksów.
W niemal już standardowym KDE jest totalny bałagan, każda dystrybucja ma swe "preferowane" przeglądarki, plus "obowiązkowy" Konqueror - jako browser sieciowy właściwie bezużyteczny, bo kilka razy wolniejszy niż np. Firefoks, i kobylasty.
Nie wszystkie dystrybucje pozwalają "odhaczyć" ten zbędny balast przy instalacji, a i po instalacji pozbycie się przeglądarek-śmieci proste nie jest.
a wiecie co, ja się wpatrzyłem w ten ekran wyboru, i jest taka dyskretna różnica między logami przeglądarek, mianowicie jedynie ie, ma podany nr wersji w tym wypadku 8, pozostałe nie mają. Założę się, że specjaliści od percepcji czy innych takich bajek, orzekliby, że człowiek, który nie zna tematu, wybierze 8, bo na tle innych wyda mu sie najlepsza...
Po pierwsze nie w "linuksie" a w jakiejś dystrybucji Linuksa. Po drugie Konqueror jest w dystrybucjach z KDE najczęściej. Po trzecie Konqueror można spokojnie usunąć jak wszystko w systemie. Po czwarte mam zainstalowany tylko Firefox i Google Chrome. FF do pracy. GC na codzień. Po piąte nie bałagan a różnorodność. Jak Ci pasuje to traktuj każdą dystrybucję jako kompletnie odmienny system operacyjny. Może zobaczysz że bałaganu nie ma.
Nie wiem kto wam takich głupot naopowiadał ale sami nie jesteście mądrzejsi jeżeli te głupoty powtarzacie.
@hmm, to jest inaczej. IE trzeba podać wersję bo na rynku jest 3 wersje IE. 6, 7 i 8. Więc sieroty muszą wiedzieć że to niebieskie E to nie jest to w XP ani w Viście (tam jest IE7 tak ?). Poza tym zauważ że użytkownicy Opery 8 prawie nie istnieją. Do niedawna wszyscy siedzieli na wersji 9. Teraz migrują na wersję 10. Chrome 3 znika i praktycznie wszyscy siedzą na 4. Zaraz będzie 5. Z Firefox 1 korzysta jakieś 0.1% internautów. Z Firefox 2 jakiś 1.2%. Z Firefoxa 3 korzysta 50%. Jaki sens podawania wersji ? Zwłaszcza że NAWET jak zainstalujesz czwartą to wyskoczy okieneczko, klikniesz OK i masz najnowszą.
Tylko sieroty korzystające z IE tak nie mogą. MS w końcu wrzucił IE do automatycznych aktualizacji ale świat jest pełen ćwierćmózgów korzystających z Windowsa (jeżeli korzystasz z Windowsa a nie jesteś ćwierćmózgiem czytelniku tego komentarza - to zdanie Ci nie dotyczy) które siedzą na piratach i wyłączają automatyczne aktualizacje.
Właśnie po to są różne dystrybucje żeby każdy mógł sobie znaleźć to co jemu najbardziej pasuje. Nie ma, że linux=KDE. Samych "okienek" jest co najmniej 5-7 rożnych i tak powinno być, a nie że wersja "ultimate" od "home" rożni się tym co z tej pierwszej zostało wywalone żeby drugą można było sprzedawać taniej...
A "bałagan w linuksie" to oksymoron. :) Bałagan to jest w Windows, gdzie biblioteki, pliki wykonywalne, pliki z pomocą, pliki graficzne, konfiguracyjne i inne są praktycznie rzecz biorąc wszędzie bez ładu i składu. Potem ciężko jest ustalić czy dany plik to część Windows, czy tylko go udaje.
Nie wypowiadam się o poziomie umysłowym użytkownikow Linuksów, po co? Wystarczy mi procentowy udział linuksów w rynku, podobny do procentu ludzi przebywających aktualnie w zakładach psychiatrycznych :)
Co zaś do deinstalacji Konqueror`a z KDE nie da się tego zrobić bez ręcznej edycji zależności pakietów, pozatym wtedy padnie system przeglądania plików - odpowiednik Windows Explorera w KDE.
Nieliczni nadal - acz hałaśliwi - użytkownicy Linuksów próbują zagłuszyć smutną prawdę, że nawet na najnowszym kernelu spora część desktopowego sprzętu nadal... nie działa.
Ortodoksyjne teoryjki o "szukaniu sprętu pod Linuksa" są raczej tylko okazaniem wlasnej bezsiły.
Tyle moich wniosków (linuksy raczej dobrze znam).
Dobranoc :)
To jedna z najpopularniejszych taktyk we wszelkich dyskusjach w necie: "skoro skończyły mi się rzeczowe argumenty, to powiem, że oponenci są idiotami"(Albo klientami zakładów psychiatrycznych)...
Życzę udanej nocy.
Kolego "Sorcerer" - proponuję uważnie przeczytać wpis Kolegi "Mózg", który jako pierwszy ocenił publicznie poziom umysłowy ludzi posługującch się na codzień także systemami "Windows".
Odpowiadalem Koledze "Mózg" co widać w hierarchi wypowiedzi.
Życzę jednak odrobiny obiektywizmu, nawet w dyskusji :)
Kolego "Sorcerer", zgadzam się z Twoimi opiniami co do bałaganu oraz bardzo kiepskiej nadal ochrony systemu plików systemu w Windows, szczególnie na koncie Administrator :).
Linuksy są tu o pół wieku naprzód, jednak nie wykorzystują swej przewagi tak, jak by mogły moim zdaniem. Choćby ta nadal kiepska obsługa sprzętu.
Doceniam Linuksy i używam także ich.
BTW. Kilka dni temu instalowałem sobie nowe Seven HP, kupione w Niemczech w wersji angielskiej, bo o połowę taniej niż w Polsce.
W czasie instalacji 'monopolu' IE8 nie dostrzegłem, bo z trudem go w Menu Start znalazłem - na Pulpicie skrótu doń nie było.
Klienta poczty, jak i komunikator musiałem sobie dociągnać.
Trochę mnie to zdziwiło, bo w amerykańskiej dokumentacji pisało inaczej. Na pudełku zauwaźyłem czerwony napis: "Licensed to distribution only to specific countries within Europe" i zgłupiałem do końca :).
Kto wie, może i ja pacjentem psychiatrii zostanę? :)