Kolego "Sorcerer", zgadzam się z Twoimi opiniami co do bałaganu oraz bardzo kiepskiej nadal ochrony systemu plików systemu w Windows, szczególnie na koncie Administrator :).
Linuksy są tu o pół wieku naprzód, jednak nie wykorzystują swej przewagi tak, jak by mogły moim zdaniem. Choćby ta nadal kiepska obsługa sprzętu.
Doceniam Linuksy i używam także ich.
BTW. Kilka dni temu instalowałem sobie nowe Seven HP, kupione w Niemczech w wersji angielskiej, bo o połowę taniej niż w Polsce.
W czasie instalacji 'monopolu' IE8 nie dostrzegłem, bo z trudem go w Menu Start znalazłem - na Pulpicie skrótu doń nie było.
Klienta poczty, jak i komunikator musiałem sobie dociągnać.
Trochę mnie to zdziwiło, bo w amerykańskiej dokumentacji pisało inaczej. Na pudełku zauwaźyłem czerwony napis: "Licensed to distribution only to specific countries within Europe" i zgłupiałem do końca :).
Kto wie, może i ja pacjentem psychiatrii zostanę? :)
Kolego "Sorcerer" - proponuję uważnie przeczytać wpis Kolegi "Mózg", który jako pierwszy ocenił publicznie poziom umysłowy ludzi posługującch się na codzień także systemami "Windows".
Odpowiadalem Koledze "Mózg" co widać w hierarchi wypowiedzi.
Życzę jednak odrobiny obiektywizmu, nawet w dyskusji :)
To jedna z najpopularniejszych taktyk we wszelkich dyskusjach w necie: "skoro skończyły mi się rzeczowe argumenty, to powiem, że oponenci są idiotami"(Albo klientami zakładów psychiatrycznych)...
Życzę udanej nocy.
Nie wypowiadam się o poziomie umysłowym użytkownikow Linuksów, po co? Wystarczy mi procentowy udział linuksów w rynku, podobny do procentu ludzi przebywających aktualnie w zakładach psychiatrycznych :)
Co zaś do deinstalacji Konqueror`a z KDE nie da się tego zrobić bez ręcznej edycji zależności pakietów, pozatym wtedy padnie system przeglądania plików - odpowiednik Windows Explorera w KDE.
Nieliczni nadal - acz hałaśliwi - użytkownicy Linuksów próbują zagłuszyć smutną prawdę, że nawet na najnowszym kernelu spora część desktopowego sprzętu nadal... nie działa.
Ortodoksyjne teoryjki o "szukaniu sprętu pod Linuksa" są raczej tylko okazaniem wlasnej bezsiły.
Tyle moich wniosków (linuksy raczej dobrze znam).
Dobranoc :)
Właśnie po to są różne dystrybucje żeby każdy mógł sobie znaleźć to co jemu najbardziej pasuje. Nie ma, że linux=KDE. Samych "okienek" jest co najmniej 5-7 rożnych i tak powinno być, a nie że wersja "ultimate" od "home" rożni się tym co z tej pierwszej zostało wywalone żeby drugą można było sprzedawać taniej...
A "bałagan w linuksie" to oksymoron. :) Bałagan to jest w Windows, gdzie biblioteki, pliki wykonywalne, pliki z pomocą, pliki graficzne, konfiguracyjne i inne są praktycznie rzecz biorąc wszędzie bez ładu i składu. Potem ciężko jest ustalić czy dany plik to część Windows, czy tylko go udaje.