Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~Glos_z_nieba

    ABC Studenta pirata:
    A: DYSK 1TB lub 1,5TB zaszyfrowany TrueCryptem wszystko trzymiemy TU
    B: dysk 250GB z systemem UBUNTU + OpenOffice
    C: Sciagac tylko na zaszyfrowany dysk i tylko torrent lub Rapid itp.
    Sciaganie jest jak SEX lepiej nie uprawiac bez zabezpieczenia :D

    20-06-2009, 18:04

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Kierchu

    Głos_z_nieba:
    Z jedynm się tylko nie zgadzam - po jaką cholerę w ogóle trzymać jakiś drugi dysk z darmowym systemem (jak się domyślam? a Linuxa i tak nie lubię). Żeby mieć przykrywkę dla policji i żeby nie wyglądało to podejrzanie, że mam komputer tylko z zaszyfrowanym dyskiem? Mam to gdzieś. Mogę mieć wszystko w 100% zaszyfrowane i nie mieć żadnego darmowego systemu obok - co im do tego? Mój dom - moja twierdza, mój komputer - też moja twierdza i mogę se zaszyfrować nawet sam sprzęt (blachy, układy scalone) jeśli by się tak dało. Oni nie mają prawa wpadać nikomu do chałupy, kto jest podejrzany o ściąganie/rozpowszechnianie CZEGOKOLWIEK przez internet, bo to nie żadne przestępstwo. Nie istnieją ani nielegalne treści, ani niemoralne, powtarzam - NIE ISTNIEJĄ! Istnieje tylko debilne prawo, które ustanawia głupi człowiek, by zniszczyć innego człowieka.

    I dlaczego ściągać tylko z torrent i Rapid? A Soulseek? A eMule? Wspaniałe sieci i baaaardzo bogate w zasoby. Z torrenta namierzą Cię tak samo szybko jak w eMule.

    20-06-2009, 18:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~fghi566

    NAPAD NA STUDENTÓW.

    Tak to powinno się nazywać.
    Współczuje tym ludziom, bo to kozły ofiarne :(

    Ciekawe ile czasu ta głupota będzie jeszcze trwać i ilu ludzi będzie rozliczanych z tego, co jest dziś powszechne do tego stopnia, że nawet instytucje rządowe, organy ścigania i inne tego typu, z tego korzystają, kto ma Peerguardiana ten wie i widzi w logach IP np. z sejmu, straży pożarnej, różnych korporacji, itp. itd.

    Każdy piraci. Tylko jedni działają ponad prawem. Tak było, jest i będzie.

    Poza tym, pokażcie mi młodego człowieka, który nie ściąga zdjęć, filmów, gier, mp3 na playera, itp.

    20-06-2009, 18:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ramos

    Co da Truecrypt jak cały komputer biorą do czasu odszyfrowania zawartości? No co?
    Przecież i tak realnie kary policja nie wlepia, a jedyną karą jest konfiskata sprzętu. Nic to nie pomaga na dobrą sprawę

    20-06-2009, 21:31

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~olorin
    [w odpowiedzi dla: ~ramos]

    ramos, a powiedz kto jest w stanie odszyfrowac dobry algorytm z haslem np 80 albo i 120 znakow? moje zaczynaja sie od 80 w gore- ile lat zajmie to najmocniejszej maszynie na swiecie? myslisz dlaczego mimo ze w usa sa mocne sprzety do takiej zabawy i kasa na to to zabraniaja obywatelom szyfrowania mocnymi algorytmami? u nich to jest nielegalne- bo zwyczajnie nie sa w stanie tego zlamac. jesli sie nie dasz podejsc to maszyna jest dosc bezpieczna. w lamaniu zabezpieczen nie lamie sie szyfru ale ludzi co maja do niego haslo;)

    20-06-2009, 22:14

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Xoy

    Generalnie moze slowo wyjasnienia:
    SCIAGANIE utworow w ramach tzw. dozwolonego uzytku jest w pelni legalne. Utworow.Czym jest utwór definiuje art.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83) Generalnie z utworow objetych ochrona prawa autorskiego mozna korzystac bezplatnie w ramach tzw. dozwolonego uzytku prywatnego. Jednak jak stanowi art. 77 wspomnianej ustawy do programow komputerowych NIE stosuje sie przepisow dot. dozwolonego uzytku. Wiec nie mozna ich nieodplatnie (bez zgody uprawnionego)uzywac ani tymbardziej kopiowac. To zwykla kradziez w rozumieniu Kodeksu Karnego.
    Zgodnie z art. 278§2 kodeksu karnego (Dz.U. 1997 nr 88 poz. 553) za samo ->uzyskanie<- programu grozi kara od 6m-cy do 5 lat pozbawienia wolnosci. Korzyscia majatkowa jest juz sam brak wydatku na np. MatLaba.
    Kradziez sciga sie z urzedu. Zgodnie z art.10§1 kpk (Dz.U. 1997 nr 89 poz. 555) organy scigania maja OBOWIAZEK scigania sprawcow tego typu przestepstw.
    Natomiast sciganie za przestepstwa okreslonych w art. 116 ust. 1, 2 i 4, art. 117 ust. 1, art. 118 ust.1, art. 1181
    oraz art. 119 ustawy o PrAutor następuje na WNIOSEK pokrzywdzonego. Bez takiego wniosku organy scigania NIE MOGA prowadzic postepowania (art. 17§1 pkt 9 kpk) Wiec pretensje miejcie do ZPAVu, ZAiKsu i innych org. zbiorowego zarzadzania prawami autorskimi albo do samych artystow, ze scigaja studentow(nas) zamiast w koncu zmienic model zarabiania na publikacji utworow.
    Pozdrawiam

    20-06-2009, 23:23

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Ares

    Czyli według kodeksu Karnego nie mogę udostępniać np. mp3, które mam zgrane na moim kompie. Ale czy mogę ściągać nie/legalnie tylko po to, by samemu słuchać. A jeśli karalne jest ściąganie plików mp3 lub filmów, to czy prokuratorzy i policja nie powinny ścigać tych, którzy udostępniają programy p2p. Udostępniając (rozpowszechniając) program p2p w Internecie podżegają do przestępstwa.
    Z jednej strony przymyka się oko (policji) na podżeganie do przestępstwa, a z drugiej strony zostaje ukarany człowieka, który pobrał z neta program podżegający do przestępstwa i ściąga różnego kalibru pliki.
    Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Jeśli można ściągać pliki z neta tylko do własnego użytku, to należy zwrócić uwagę na programy /podżegające do przestępstwa/, czyli p2p. Jedne w czasie ściągania pliku już udostępniają już go innym użytkownikom. Inne natomiast programy /podżegające do przestępstwa/ udostępniają pliki innym dopiero po ściągnięciu danego pliku w całości. Znaczy to, że należy taki plik niezwłocznie przenieś na inny dysk, by program /podżegający do przestępstwa/ nie zdążył przekazać go innym zainteresowanym, którzy dali się sprowokować darmowym programom p2p.
    Już wyobrażam sobie sprawę sądową, gdzie oskarżony, który znalazł się tam dzięki policji a później prokuraturze (szkoda że te instytucje nie wezmą się tak ochoczo np., za ojca Tadeusza, któremu już dawno powinno przedstawić się zarzuty, za tzw cegiełki na ratowanie Stoczni) , wnosi pozew przeciwko firmie, która udostępniając program p2p pośredniczyła w nielegalnym ściąganiu plików.

    21-06-2009, 04:19

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ktg_138

    i tu się mylisz... p2p nie musi być wykorzystywane do nielegalnych celów...
    Przykład 1 - noże w kuchni - możesz nimi zabić ale tego nie robisz, ofiary nożowników nie pozywają producentów noży, ciekawe dlaczego :]
    Przykład 2 - każda kobieta jest wyposażona do bycia prostytutką ale nie każda nią jest.

    21-06-2009, 09:29

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Bloom
    [w odpowiedzi dla: ~Ares]

    Ares, oni na pewno pójdą tropem twojego myślenia, choć gwoli sprawiedliwości - swoją fedorkę nie raz ściągałem przy pomocy torrenta. P2P nie musi służyć do ściągania filmów, czy muzyki!!!
    Tak, ściąganie muzyki i filmów nie jest w Polsce nielegalne. Nielegalne jest udostępnianie. Inaczej jest z programami, co wyjaśnił szczegółowo XOY.

    Na czym polegają w istocie szykany policji? A no dokładnie na tym, że utwór na płycie nie jest żadnym dowodem!!!
    Działa to mniej więcej tak, że przestępcza agencja typu ZAIKS składa doniesienie. Policja na nie reaguje wysyłając grupę specjalną. Grupa specjalna zabiera twarde dyski, płyty i komputery i ma to dwa cele:
    Po pierwsze, dopiero teraz sprawdzają, co można człowiekowi przykleić.
    Po drugie chodzi o zastraszenie i prewencyjne ukaranie stosowane z rozmysłem, o czym wiem pośrednio od ludzi tam pracujących. Jeżeli sąd cię nie ukaże, to my to zrobimy. Wierzcie mi - skasowanie komuś kompa na rok czy dwa to też jest kara i to bardzo uciążliwa kara. Aby dowalić człowiekowi bardziej naliczane są kosmiczne ceny ekspertyz a wartość pirackiego oprogramowania brana jest z sufitu. Cena jakiej żąda producent wcale nie jest ceną rynkową. Załóżmy, że napisałem program i chcę za niego 10.000.000. Czy to jest cena rynkowa? Nie! Cena rynkowa, to cena, za którą realnie ten program można sprzedać. Jak myślicie, ile za taki program naliczy wam policja?
    Myślę, że w dobie permanentnej inwigilacji - a wierzcie mi, że jesteśmy totalnie inwigilowani przez sieć, z tym że nielegalnie, więc nie wychodzi to na wierzch, poza tym zdradzałoby to metody operacyjne... więc myślę, że jedynym rozwiązaniem jest zmiana prawa na takie, które będzie chroniło obywatela.
    I na zakończenie - czy złożenie pomyłkowego doniesienia jest karalne?

    21-06-2009, 10:01

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Xoy
    [w odpowiedzi dla: ~Ares]

    1. wg KK nie mozesz kopiowac/uzywac "pirackich" PROGRAMOW (xp, matlab, photoshop, fallout 3, itd.itp) ---> art. 278§2 kk
    2.Mozesz sciagac, ale tylko utwory (muzyke/filmy, z tym zastrzezeniem, ze musza to byc juz utwory rozpowszechnione ZA ZGODA tworcy ---> czyli nie mozesz sciagnac np plyty Shazzzzy, ktorej premiera ma sie DOPIERO odbyc) art. 23 i 23^1 PrAutor.
    3.Podzeganie do przestepstwa wystepuje, gdy ktos UMYSLNIE NAMAWIA kogos do popelnienia przestepstwa. Nie moze wiec byc tutaj mowy o jakiejkolwiek winie producentow oprogramowania p2p.Tutaj ew. mozna byloby mowic o pomocnictwie, ale to tez bardzo latwo obalic.
    4. Sprawa sadowa, o ktorej mowisz nigdy by sie nie odbyla, poniewaz jezeli pojsc Twoim tokiem rozumowania, to rowniez producent prog. p2p musialby wystapic w procesie w charakterze oskarzonego, poniewaz podzegacz/pomocnik ponosi kare w granicach kary za sprawstwo.
    @Bloom
    1.Zgadza sie co do postepowania policji w sprawie zabezpieczenia dowodow. Ale wine za taki stan rzeczy ponosi WYLACZNIE ZAiKS, ZPAV itd, itp + sami tworcy.
    2. Skasowanie komus komputera nie jest kara. Jest zabezpieczeniem majatkowym przedmiotow, co do ktorych bedzie mozna ew. pozniej orzec przepadek (art. 291kpk w zw. z art. 44§2kk)
    3. Na zabezpieczenie/zajecie przedmiotow podczas przeszukania mozna sie i powinno sie skarzyc. z tym, ze nie oznacza to, ze kiedykolwiek takie zazalenie zostanie uwzglednione. raczej nie zostanie - ze wzgl. wlasnie na grozbe ew. przepadku
    4.Pomylkowe zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa NIE jest karalne. Karalne jest jedynie SWIADOME zawiadomienie organow scigania o przestepstwie, ktorego w rzeczywistosci nie popelniono. Art. 238 kk
    Pozdrawiam :)

    21-06-2009, 12:25

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Kierchu

    Xoy:
    proszę Cię, przestań wymieniać te paragrafy, bo mnie mdłości biorą od tych idiotycznych zapisów prawnych. Czy do cholery takie głupoty wymyślone przez prawników-kretynów naprawdę muszą stanowić totalną świętość i być przestrzegane przez ludzi, skoro więcej niż połowa społeczeństwa sprzeciwia się takiemu prawu?? Jak to jest, że mała grupka ludzi pierdzących w wysokie stołki może sobie bezkarnie narzucać społeczeństwu debilne prawo?? No proszę mi tu wytłumaczyć, bo to jest co najmniej chore. Ja rozumiem prawo "nie kradnij (FIZYCZNIE PRZEDMIOTU!)", "nie zabijaj", "nie gwałć" - to owszem, bo to są realne krzywdy. Ale nie kopiuj i nie rozpowszechniaj cyfrowych danych?? No debiliada po stukroć! Gdzie tu kradzież? Chyba tylko potencjalna, a to żadna kradzież, bo kopiujący i tak nie kupi oryginału i tak. A jeśli chodzi o to, że zdobycie programu za darmo, zamiast kupienia go - jest korzyścią majątkową, to jest oczywiście NIESAMOWITĄ BZDURĄ. Korzyść majątkowa jest tylko tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze i realny przedmiot, a nie wirtualne dane.
    Po prostu kopiowanie jest po to, by z niego korzystać - bez ograniczeń i tego żadne prawo nie jest w stanie zlikwidować.

    Nowy kodeks karny przewiduje:
    "Kopiujta ludziska oraz rozpowszechniajta co tam chceta, byleby nie czerpać z tego korzyści materialnych".

    21-06-2009, 13:17

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Xoy
    [w odpowiedzi dla: ~Kierchu]

    @Kierchu
    Gdybys potrafil czytac ze zrozumieniem, to wylapalbys z moich komentarzy ich faktyczny wydzwiek. Akurat te przeze mnie przytoczone przepisy sa dla nas - internautow, sciagajacych muzyke i filmy korzystne.
    Napisze Ci w takim razie jeszcze raz, 'po chlopsku', maksymalnie to upraszczajac - tak, zebys mogl to zrozumiec. Sciaganie jest legalne. z wyjatkiem gier, photoshopow i innych. I nie mozesz uploadowac w sieciach p2p.

    To, ze Tobie sie to nie podoba - Twoj problem. Przyjda do Ciebie smutni panowi, sprawdza, ze grasz sobie w tzw. 'piracka kopie' Simsow, zainstalowanych na xp i bedziesz plakal. a pozniej pojdziesz - albo i nie - do tych kretynow-prawnikow, zeby Ci laskawie pomogli. i nie pomoga, no bo jak? Typowy, ludowy przyklad brak umiejetnosci wlasciwego wycelowania wlasnych pretensji. To do Panstwa, do Poslow i Senatorow powinienes sie zalic, ze takie prawo stanowia. A nie prawnicy. Oni je tylko stosuja. Jezeli nie widzisz roznicy, to coz, zakladam, ze nawet nie bedziesz sie staral jej dostrzec.

    Z programami jest tak, jak gdybys Ty wlozyl sporo pracy i kapitalu w wymyslenie nowego sposobu uprawy burakow i chcial pozniej sie na tym nachapac, a Twoj sasiad zza miedzy by to wszystko podpatrzyl, skorzystal, a potem sie jeszcze tym podzielil z cala wsia i reszta swiata. Tez nie bylbys zadowolony. Poza tym z taka glupia i pozbawiona logiki argumentacja juz sie dawno nie spotkalem. Negujac wartosc cyfrowych danych negujesz tez np wartosc tresci ksiazki. Skoro mozna ukrasc tylko materialny nosnik, to po co w ogole tworzyc prawo dot. plagiatow?skoro nie mozna ukrasc intelektualnej tresci ksiazki?

    Poza tym byl artykul. Artykul byl o 'nalocie policji'. Chcesz skomentowac brak mozliwosci rozpowszechniania kultury - tutaj Twoje komentarze beda mial wiecej sensu...

    https://di.co(...)awo.html

    21-06-2009, 13:52

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~aer

    i znowu bezpieczniej na ulicach...

    te studenty, takie brudasy, recedywiści normalnie taaak. i łatwo ZŁOTE BLACHY ściągnąć, oczywiście.

    kolejny spektakularny sukces polskich sił porządkowych! super.

    21-06-2009, 14:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~proxy_ip

    w styczniu 2009 zawineli mi sprzet dyski itd... Nie bede opisywal co i jak, ale zabrali take sprzet innych osob znajdujacy sie poza lokalem firmy. Co teraz klientowi powiedziec? najlepsze jest to ze klienci ktorzy zostawili komputery do serwisu takze je stracili. Serwis znajdowalie w tym samym lokalu lecz swiadczyla go inna firma. Zabrali wszystko... po 3 mcach uyskalem informacje iz pierwszy termin w jakim moga przebadac dyski to.... marzec 2010....

    Klienci mieli zdjecia dokumenty,programy ksiegowe it... Doprowadzilo to dwie firmy do plajty, zarowna ta ktorej mieli prawo zabrac sprzet (nakaz sadowy) jak i nie nalezacy do zadnej sprzetklientow z danymi. Klienci wycenili sprzet na ponad 60tys zl,dodatkowo zabrano wszystkie dyski,plyty, pendrivy przeznaczone do sprredazy...

    gratuluje policji doprowadzeniu do plajty firm ktore zatrudnialy 7 osob....

    kto nam za to odda? nikt...

    21-06-2009, 14:28

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Kierchu

    Xoy:
    Tak się składa, że od dawna już znam to durne prawo, które mi tak dwa razy dokładnie tłumaczysz, że można ściągać tylko filmy/muzykę (ciekawe, czy zdjęcia he he), a rozpowszechniać nic z rzeczy objętych tak zwanym "prawem autorskim". Tu nie chodzi o to, że tego nie rozumiem, tylko rozśmiesza i denerwuje mnie zarazem takie prawo. I nie wiem, gdzie tu korzyść dla nas - internautów. ŻADNA!

    Poza tym wszystkie te głupie przepisy prawne i Twoje argumenty można szybko obalić na dwojaki sposób: co jeśli ściągam i rozpowszechniam program spakowany w zip/rar i jeszcze na hasło? To tylko plik zip i nieważne, co zawiera, to nie jest program w postaci oryginalnej, jak na płycie instalacyjnej - nie mają prawa do tego się doczepić. A po drugie rozpowszechnianie plików np. w eMule odbywa się przez podział tego pliku na części jak wiesz. Jakim cudem więc można ścigać kogoś za rozsyłanie wielu części pliku? Toż to paranoja.

    A z tymi patentami na jakieś uprawy buraków to oczywiście pomyliłeś dziedziny życia. Co innego pomysł, idea, a co innego kopiowanie danych elektronicznych. Zasada jest prosta: jeśli nie możesz zarobić na tworzeniu programów to albo twórz jest dla przyjemności, jako hobby i rozdawaj albo zarabiaj w innej dziedzinie życia. Można też zarabiać na sprzedaży swojego programu bezpośrednio jednej firmie, indywidualnie, jednej kopii. Ale czerpanie zysków z milionów kopii jest złodziejstwem i chamstwem. Malarz, by namalować dwie kopie swojego obrazu, musi się PODWÓJNIE natrudzić! I jemu należą się pieniądze za te dwie kopie. Ale twórca programu - za jedno kliknięcie i skopiowanie własnego softu, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pobierający taką samą kwotę od milionów kopii - jest złodziejem, kropka.

    A to, że trzeba mieć pretensje do chorych i pewnie w dzieciństwie molestowanych ustawodawców i prawodawców w sejmie (tfu!), tych darmozjadów, to wiem o tym. Policja to tylko pionki, aczkolwiek nieraz bardzo bezczelne i nadużywające władzy, w dodatku smutni, jak ładnie to się o nich mówi.

    PS. masz rację, że trochę wyjechałem z tematem na poboczny tor, ale całkiem pokrewny!

    21-06-2009, 14:38

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)