Zdaniem Amerykanów nie ma nic złego w tym, że większość komputerów jest sprzedawana z już zainsyalowanym systemem Windows.
HAHAHA - oni mają do wyboru win i apple - ten drugi zdecydowanie droższy, to po pierwsze, po drugie, to zdecydowana większość tzw "amerykanów" czytają z obrazków - nie z pisanych instrukcji, bo nie znają angielskiego, po trzecie większość z nich to leniwe rozpasione na mcdonaldach persony, więc kupują kompa z "gotowym do działania" systemem operacyjnym. Czyli M$ "działa" w interesie ................. własnym :P :D
Ale skoro w tak zaawansowanym technologicznie kraju, trzeba pisać na lusterkach optycznych, że odległość jest inna niż naprawdę, to czego się po nich spodziewać???
Zdaniem firmy trudno jest oczekiwać od wszystkich klientów posiadania specjalistycznej wiedzy na temat instalacji i konfiguracji systemu operacyjnego.
no trzymajcie mnie bo zaraz pęknę ze śmiechu. jakiej znowu wiedzy specjalistycznej ? przecież do laptopa nie dają normalnego windows tylko recovery disk. cała "wiedza specjalistyczna" opiera się na włożeniu płyty do napędu i restartu komputera. po czy, system jest kopiowany na dysk z obrazu... prawda jest taka, że nie wymaga to żadnej wiedzy.
jeśli ktoś by chciał windows viste albo xp to i tak by dostał taki dysk a nie inny - jestem tego pewien. tu nie ptorzeba żadnej wiedzy. jeśli z kolei ktoś decyduje się na linuksa to wydaje mi się, że wie co nie co na temat tego systemu. w innym wypadku by się nie decydował.
w każdym razie dzisiejsze instalatory są tak proste i intuicyjne, że w ogóle nie wymagają żadnej specjalistycznej wiedzy....
to są kolejne puste argumenty. ja na miejscu Urzędu dobrzej przyjrzałbym się tym "dobrym warunkom" współpracy. muszą być bardzo ciekawe skoro są BEZKONKURENCYJNE ;]
Prawda jest taka, ze to dzialanie M$ jest krzywdzace dla klienta. Kazdy nowy komputer/laptop jest sprzedawany z preinstalowanym windowsem z dodatkowej (ukrytej) partycji. Nie dostaje sie z takim komputerem nosnika. Nie mozna tego systemu w prosty spsob przeinstalowac, nie mowiac juz o swoim ustawieniu partycji. Dodatkowo ten preinstalowany system jest naszpikowany roznym syfem trial. Ja dostalem z windowsem XP Home: norton antywirus 90day trial, google desktop, pare smieci trial 30-90 dniowych.
Odzyskanie pieniedzy - tzw "podatku M$" od tego windowsa - gdy sie chce zrezygnowac z windowsa jest bardzo trudny do uzyskania. Sprzedawca musi odeslac sprzet do producenta, ten wysle sprzet bez windowsa. Trzeba wymieniac sporo listow z producentem... W koncu sie uda, ale straci sie min 2-3miesiace.
Taka umowa o ktorej mowi M$ jest szkodliwa np dla studentow. Teraz uczelnie maja umowe z M$ ze moga miec system za free. Jednak kupujac komputer musza za inna jego wersje zaplacic.
Tak samo jest kiedy ktos chce inny system, wtedy tez musi zaplacic. Sprawa znacznie sie komplikuje jesli klient ma np pudelkowa wersje systemu i kupi nowy komputer. Musi zaplacic za dodatkowy windows. Potem konczy sie to formatem partycji i instalacja od zera. Bez sensu to jest.
W komentarzu "chiron" jest duzo prawdy. Teraz M$ zabronil juz sprzedazy preinstalowanego XP i instalacja visty. Dzieki temu firma moze szpanowac jak to vista sie "dobrze sprzedaje". Czy to jednak jest gra w interesie klienta? raczej nie. M$ sobie PR buduje i falszuje opinie o durnym systemie jakim jest vista.
To co się dzieje z tymi windowsami to czasami przegięcie, ale to nie jest tak, że dostanie lapka bez windowsa graniczy z cudem. Wybór może nie jest zbyt duży, ale to w dużym stopniu wina lenistwa klientów, którzy zamiast dogadać się ze sprzedawcą biorą bez zająknięcia to co ma na półce.
To nie do końca jest tak. Klient nie zawsze ma prawo spersonalizować produkt jeżeli chodzi o system. Ta naklejka windowsa jest już umieszczona przez producenta i co sprzedawca może zrobić? Drapać? zwrotu pieniędzy za to nie dostanie. Jedyne co może zrobić to odesłać do producenta i poprosić o przysłanie sprzętu bez OS. Sprzedawcom jednak często się nie chce. To co jest na półce to można kupić. Towar na specjalne zamówienie owszem jest, ale za nieco większe pieniądze. Wiec klient woli już zapłacić M$ za to ze kupił nowy komputer i potem pozbyć się go przez format.
Te umowy M$ z producentami są głównie po to by ograniczyć piractwo, by nie dawać wyboru klientowi z innymi systemami - np linux. W moim mieście np można kupić laptopy tylko z windowsem. Nie widziałem laptopów bez OS lub z instalowanym Ubuntu.
Zapewne jakbym pojechał do Warszawy, to bym mógł kupić laptopa o jakim mówisz.
Oczywiście, że gdy na dysku lapka producent upchał windowsa to pozbycie się tego systemu ORAZ odzyskanie pieniędzy jest drogą przez mękę. Niemniej możliwe jest kupno lapka z jakimś free DOSem czy linuxem. Często na zamówienie, ale jeśli za większe pieniądze to znak, że sprzedawca nie dba o klienta.
Widziałem kilka takich (bez windy) laptopów w Jeleniej Górze, która nie jest specjalnie dużym miastem. Poza tym wysyłkowo można zamówić. W takim wypadku gwarancja nie powinna być problemem, bo gwarantem jest przecież producent laptopa, a nie sprzedawca.
Inna sprawa jest taka, że tak na prawdę laptop bez Windowsa jest czymś atrakcyjnym dla wąskiego grona osób. Przeciętny zjadacz chleba woli mieć działający system w zakupionym sprzęcie.
Oczywiście ze może być mało atrakcyjny dla większego grona, ale: wybór powinien być dobrowolny. Jeśli by M$ faktycznie chciał dbać o klienta to powinien zrobić specjalna licencje o mniejszej cenie. Wtedy sprzedawca mógłby ją sprzedawać razem ze sprzętem, ale to klient decydował by czy chce i jaki OS chce. A nie tak jak teraz domyślnie upychana jest vista i zmienić tego tak łatwo nie można.
zastanówmy się dla kogo jest linux...
1) jest on dla ludzi którzy proste rozwiązania mają za nic.
2) oprócz sprzętu lubią nosić ze sobą płyty ze sterownikami
3) mówią o większej wydajności aplikacji - ale jeszcze tych nieistniejących
4) lubią instalować i kombinować godzinami "jak to k@#$ uruchomić!"
5) ... teraz wy...
zastanówmy się dla kogo jest windows...
1) jest on dla ludzi którzy proste rozwiązania mają za nic.
2) oprócz sprzętu muszą nosić ze sobą płyty ze sterownikami
3) mówią o większej wydajności aplikacji - ale jeszcze tych nieistniejących
4) lubią instalować i kombinować godzinami "jak to k@#$ uruchomić!"
5) ... teraz wy...
Wyższa cena kompa bez systemu jest chyba tylko wymysłem sprzedawcy. Bo w normalnych warunkach powinien być tańszy.
Nie wiem jak u Ciebie, ale w moim ulubionym sklepie, za specjalne zamówienia nic nie płacę - wszak sklep i tak codziennie ma dostawy...
> Sprzedaż gotowych do pracy laptopów leży
> więc w jak najlepiej pojętym interesie
> konsumentów.
Uważam, że to za mało! Microsoft Corp. nie robi wszystkiego co w jego mocy. Gdyby naprawdę dbał o interesy klientów, każdy komputer posiadałby dwa systemy Windows. Klienci lepiej dbający o swój interes, powinni mieć możliwość rozszerzenia do trzech egzeplarzy Windows.
A teraz poważnie:
> Sprzedaż gotowych do pracy laptopów
Marketingowa nowomowa i odwracanie kota ogonem. Sprawa nie tyczy się "gotowości o pracy", a praktycznie obowiązkowe wyposażanie komputery w kopię ich systemu. Laptop (komputer) może być gotowy do pracy pod różnymi systemami. Również bez systemu (systemy Live uruchamiane bezpośrednio z nośnika, bez instalacji).