I jak tam, dzięcioły, już obudziliście się ze słodkiego snu zwanego demokracją? Czy ręka w nocniku była bardzo mokra? Tak się załatwia na tym świecie zdecydowaną większość interesów, i tylko czasami gówno wypływa na wierzch i zaczyna śmierdzieć.
Na dzień dzisiejszy jest tylko jedno remedium: całkowicie wypiąć się na produkty MAAFII: robić to, czego boją się najbardziej. Kopiować, kopiować, kopiować i nie wydawać ani jednego grosza na oryginały. Jeśli komuś polecasz jakąś grę albo muzykę to tylko od razu z adnotacją serwisu gdzie to można ściągnąć. Administratorów wszelkich forów uprasza się o daleko posunięte patrzenie przez palce (jeśli nie przychylność) na takie praktyki. Koniecznie powiedz o tym swoim kolegom, i wytłumacz dlaczego kupno jakiegokolwiek oryginału śmierdzi i jest na dzień dzisiejszy absolutnie passe.
Wiem że o dużo proszę. Wielu z was tak jak ja, jest zapewne przeciętnym użytkownikiem który dużo ściąga ale też i najlepsze rzeczy kupuje. Takie, które uważa za warte swojej ceny i swoich pieniędzy. Niestety, od dziś trzeba będzie z tym skończyć. Cóż, skoro traktują nas tylko jak piratów, będą piractwo mieli. Przepraszam też naszych ulubionych twórców. Przyłączcie się do nas i obalcie wspólnie z nami tego potwora. Im szybciej to się stanie tym szybsza szansa na normalność.
Aha, i zanim się przypląta kolejna hiena wyzywająca nas od złodziei: przypominam że wg. MAFII złodzieje i tak nic nie kupują więc się nie musicie się niczym martwić. Nic a nic :)
Przynajmniej już wiesz że PO Cię zawiodło , a mówili że oni wszystko dla ludu ! :)
Oooo , HIEN będzie ci sporo ...
Wszystkich nie zamkną ... więzień dużo kosztuje a skarb ma taaaaaaaaaką wielką dziurę że ho ho :)
A oto nowy "wynalazek" [cytuję za Gazetą Prawną] :
ACTA to mało. Mamy zespół ochrony portali rządowych
Głos w sprawie umowy ACTA zabierają kolejne instytucje, m.in. rzecznik praw obywatelskich i Stowarzyszenie Autorów i Wydawców. Przez cztery dni, od początku zmasowanego ataku hakerów na witryny internetowe instytucji publicznych, rząd zastanawiał się, jak rozwiązać problem. W końcu wymyślił – wczoraj powołał zespół zadaniowy ds. ochrony portali rządowych.
Życzymy "sukcesów" ... ;)
prawda :) Ale ruch społeczny kluje się na postawie mówienia "nie", tudzież "nie w moim imieniu" i wyrażania własnymi słowami sprzeciwu.
Przyjęcie porozumienia ACTA może naruszać konstytucyjne prawa polskich obywateli – ostrzegają prawnicy.
Gazeta Prawna
Zanim odpowiem, poczekam na komentarz do mojego długiego posta inny niż "brednie", "jesteś debilem" lub coś w ten deseń. Podszedłem rzeczowo do linku który rzucono, więc czekam teraz na RÓWNIE KONSTRUKTYWNĄ odpowiedź. Jej brak uznam za przyznanie mi racji w KAŻDYM z punktów. Tak samo jak przepchnieto przez nasz rząd ACTA w okresie wyborów, czyli poprzez obiegowe zatwierdzenie :)
Chcesz walczyć na argumenty rzeczowo czy tak jak nasz rząd? Jak na razie widzę rzucanie "jacy to jesteśmy zmanipulowani!" i oczekiwanie dowodów, choć z Twojej strony brak odpowiedzi na cały szereg oraz wybiórcze podchodzenie do nich.
Śmiało... Napisz gdzie w moim poście się mylę? Jestem ciekaw krytyki do której MOGĘ się ustosunkować. Co ciekawe nigdzie nie pisałem że strony A, B i C będą blokowane, ale że mogą powstać narzędzia prawne utrudniające do nich dostęp lub wymuszające zmiany po stronie Providerów, które by do nich nie dopuściły.
Teraz bowiem ACTA daje takie narzędzie. W chwili obecnej Providerzy będą musieli AKTYWNIE kontrolować użytkowników by pewnych treści nie można było zamieszczać. Już teraz powoli się łamie zasadę, że "administrator nie jest odpowiedzialny za treści dodawane przez użytkowników dopóki reaguje na takie naruszenie szybko i wykazuje chęć współpracy". Przykład? Niedawno w di.com.pl wspomniano o zamieszczeniu niepochlebnego komentarza na jednego z samorządowców w czasie wyborów. Wpis został usunięty przez zarządzającego stroną (jego syn zrobił za moderatora) by do oskarżenia nie doszło, czyli zanim szeroka grupa zdążyła się dowiedzieć, czy choćby sam zainteresowany. Sprawa i tak poszła do sądu. Moderacja zadziałała bezbłędnie i dość szybko, a mimo to sprawę wytoczono, choć powinna ona być z góry przegrana dla pozywającego! I może się okazać, że sprawę skarżący wygra, co jest wynikiem niesprawiedliwej interpretacji przepisów. W ten sposób pokazuje się, że powinno się BLOKOWAĆ możliwość wypowiedzi internautom, gdyż administratorzy WBREW PRAWU są odpowiedzialni za treści dodawane przez użytkowników, nawet jeśli ich nie podzielają i starają usuwać na własną rękę jak najszybciej.
Teraz dorzućmy fakt iż providerzy będą odpowiedzialni, na równi z użytkownikiem łamiącym, za to co się dzieje w sieci. By tego uniknąć będą AKTYWNIE kontrolować swoje sieci w poszukiwaniu potencjalnego zagrożenia i prewencyjnie reagować, by oskarżenia uniknąć. To jest efekt wspomnianego zapisu, ale oczywiście prawnik czy inny gryzipiórek wie lepiej od informatyka jak działają sieci i administratorzy. To jest tylko zabieg słowny niewinnie wyglądający dla biurokraty czy prawnika, który nie ma ŻADNEGO pojęcia o mechanizmach, ale który uważa, że kilka słówek załatwi sprawę. Oczywiście koncerny CAŁY KOSZT wprowadzenia tego zrzuciły z siebie na dostawców, bo wiedzą jakie gigantyczne ilości informacji to obejmuje i w zasadzie trudno by je było zmagazynować. Normalna sieć wyprodukuje w ciągu godziny megabajty informacji. A zapewne wymóg to będa miesiące przechowywania. Na kogo to zrzucić? To będą terabajty informacji, na podstawie których providerzy będa profilaktycznie cięli ruch i odcinali dostęp do części usług "na wszelki wypadek".