jest inna sprawa. w dzien dzwonie i slysze komunikat ze ze wszyscy konsultanci sa zajeci. i jezeli chce moze poczekac albo oddzwonia do mnie w ciagu 24 godzin. jak chce poczekac to cudem od razu nawiazuje polaczenie z konsultantem. jakos byl wolny i po co to?
A spróbujcie zamówić kartę do bankomatu z MBanku przez Infolinie to zobaczycie jak będą ściemniali. Mi za 2 razem się udało.
Tak czy owak dzwoniacy czy to z zalogowaniem sie czy nie nie powinien dlugo czekac. Widac mimo tak dlugiego stazu na rynku dalej obsluga taka sobie a w dodatku ciezko cos zalatwic w takim wypadku. Mogli by rozbudowac tak jak to zrobila Era i z dodzwonieniem sie nie ma problemu.
akurat jestem pracownikiem BOK i uwierzcie mi, ze jak na dyzurze interwencyjnym jest 20 osob a na polaczenie oczekuje 60 osob to to troche moze potrwac. a ze ludzie dzwonia z pytaniem w stylu "jaka mam kwote faktury",a spokojnie znajda takie informacje innymi kanalami to inna sprawa. i konsultant 10 minut tlumaczy co to jest abonament :-) a 59 osob nadal czeka....
@ Renia: - to jest naukowo stwierdzone; wszyscy konsultanci tego operatora to osoby o wybitnej inteligencji, a dzwoniący klienci to debile. Oczywiście, fakturę możemy spradzić na stronie internetowej. Po zalogowaniu i upływie okolo 2 minut wyświetla się komunikat "...zbyt długo! nie wykonywłeś czynności, zaloguj się ponownie..." Tak jest od kilku miesięcy, a pani konsultantka odpowiada: - problem jest nam znany. To tylko przykład podejścia operatora (mającego kilkanaście milionów abonentów) do klenta.
takim bandyckim przedłużaniem czasu połączenia na koszt klienta powinien się zająć rzecznik ochrony konkurencji i konsumentów
rozmowy z BOK-ami powinny być na koszt właściciela telekomu a nie klienta który interweniuje bo coś nie działa lub działa źle,
dlaczego klient ma ponosić koszty reklamacji
Bo to klient :-D @Renia, mam znajomych którzy dorabiali na wakacjach pracując na infoliniach i wiem o czym mówisz.
Faktem jest że telefony na ogół urywają się od bzdurnych pytań. Czego się spodziewasz po Panu Tadku który kupił sobie komórkę z pomarańczowym znaczkiem bo sąsiad taką ma i się chwali...
@Grey - nie wiem jak jest ogólnie ale o ile się orientuje to spora liczba konsultantów to studenci którzy sobie dorabiają. Także nie myśl że jak ktoś pracuje na infolinii to jest niedorozwinięty. Wiesz - pracę nie zawsze się da wybrać wg własnych upodobań a pracodawcy nie chodząc po ulicach prosząc ludzi by dla nich pracowali.
Co do "...zbyt długo nie wykonywałeś czynności" to jest to potraktowane względami bezpieczeństwa zapewne. Zresztą kto wchodzi na stronę i przez kilka minut kompletnie nic nie robi ? Chcesz sprawdzić fakturę to wchodzisz i sprawdzasz.
Jestem nieszczęsnym klientem tej zepsutej mówiąc językiem kulturalnym sieci. Płacę za telefon rocznie 600 zł. (Abonament miesięczny minimum 50 zł.). Przez okres całej umowy koszt posiadania telefonu to około 2000. Nie interesuje mnie to ile jest konsultantów. Jeśli pracują niewydolnie to znaczy, że trzeba zwiększyć ich liczbe albo zmienić organizację pracy. BOK jest dla klienta, a w Orange klient musi zapłacić za połączenie i wysłuchiwać wyjaśnień nie zawsze rzeczowych. Co do pytań klientów to pozostawię to bez komentarza, bo po to stworzony jest BOK, aby klient mógł zadzwonić z pytaniem, na które nie zna odpowiedzi i ma do tego prawo by zadzwonic do BOK, natomiast konsultant ma obowiązek udzielić rzeczowej i jasnej odpowiedzi bo za to bierze pieniądze. Jesteśmy waszymi chlebodawcami, a jesteśmy traktowani jako intruzy. Osobiście cieszę się, że mam z Orange umowe tylko albo aż do stycznia 2010.