Treść listu Czytelnika Dziennika Internautów:

Klienci sieci Orange, dzwoniąc do Biura Obsługi Klienta po godz. 20:00, słyszą komunikat, że z BOK-iem powinni kontaktować się w godz. 6:00-20:00, a jeżeli sprawa jest pilna, mogą skorzystać z pomocy konsultanta dyżurnego. Porozmawiać z nim można po wysłuchaniu kilku komunikatów i trwa to około dwóch minut - nie ma opcji bezpośredniego przełączenia do konsultanta. Wprowadzić trzeba z klawiatury numer, z którego dzwonimy, tak jak gdyby system operatora go nie "widział". Moim zdaniem są to celowe utrudnienia mające zniechęcić klientów do kontaktu z BOK-iem w godzinach wieczorowo-nocnych i ich kosztem wprowadzić oszczędności; jest to uciążliwe szczególnie w trakcie weekendu.

Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym operatora w celu wyjaśnienia tej sytuacji. Odpowiedzi udzielił Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Orange. Jabczyński tłumaczy, że po godzinie 20:00 działają dyżury interwencyjne mające na celu przyspieszenie podjęcia zgłoszenia dotyczącego np. kradzieży telefonu.

Rzecznik operatora deklaruje, że między godz. 20 a 6 odgrywany jest komunikat zachęcający do kontaktu w ciągu dnia, który trwa ok. 30 sekund. Następnie jest możliwość połączenia z konsultantem w normalny sposób. "Nie umieszczamy żadnych dodatkowych komunikatów, których nie można ominąć" - mówi Wojciech Jabczyński i dodaje:

Wpisanie z klawiatury dotyczy numeru, którego dotyczy dana sprawa, nie zawsze jest to numer, z którego się dzwoni. Nie chodzi tu o zniechęcanie klientów, taki zabieg jest wprowadzony w celu przyspieszenia obsługi (wprowadzony numer jest od razu widziany przez konsultanta w momencie odebrania połączenia).

Więcej o telekomunikacji w Dzienniku Internautów