Oficjalna strona zespolu demono:
www.demono.pl w dziale kontakt jest formularz.
Ja napisalem co mysle oczywiscie bez wulgaryzmow... ale to WSTYD!
Biedni daja... Bogaci zabieraja...
Tak naprawde te 20.000 trzeba bedzie zabrac dziecia zeby utrzymac "artystow".
No w Białymstoku Wydra weźmie małe co nie co
http://www.wspol(...)13145397
Czemu ZAIKS pobiera tantiemy za koncerty na których występują artyści ze swoimi piosenkami? Przecież artysta dostaje pieniądze bez pośrednictwa ZAIKS'u
Nie chodzi o Krzysztofa Cugowskiego z Budki Suflera, tylko o jego synów, braci Cugowskich, występujących jako Bracia.
@Robert_Jordan:
"Dlaczego odżegnywać od czci i wiary muzyka, który żyły sobie wypruwa, aby zarobić na chleb, tymczasem płacąc na zwykłych, rynkowych warunkach zwykłej obsłudze imprezy?"
Mam rozumieć, że część zespołów jest wyjątkowo bogata, bo nie biorą ani grosza poza kosztami? Ciekawe, jaki to chleb kosztuje trzydzieści tysięcy za godzinę grania? Prawda, trudno żądać żeby obsługa pracowała cały dzień za friko, Zakład Energetyczny dał prąd a stacje benzynowe paliwo -- ale artyści, którzy ściągają na koncert ludzi, to trochę inna kategoria uczestników. Ich się ZAPRASZA, a nie zatrudnia. I tak zapłaci im się za dojazd, spanie i jedzenie, bo przecież nikt ich nie będzie zmuszał, żeby jeszcze do tego dokładali. To normalne, że część zebranych pieniędzy idzie "w koszty", nie mam więc za złe nawet Owsiakowi, że bierze pensję z Fundacji: w końcu zarządzanie tym wszystkim pochłania czas, który normalnie spożytkowałby na pracę zawodową. Co innego jednak dostać parę stów za pracę w niedzielę, a co innego żądać iluś tysięcy za godzinę produkowania się na scenie, nierzadko z playbacku.
Sam gram i niejeden raz zdarzyło mi się wystąpić na WOŚP. Byłoby mi wstyd żądać za to pieniędzy większych, niż poniesione koszty (dojazd i jedzenie) -- artystom takiego formatu powinno więc być tym bardziej wstyd.
"Ich się ZAPRASZA, a nie zatrudnia."
Mylisz się kolego, oni są zatrudnieni, tak jak to napisałeś "ściągają na koncert ludzi".
A po co ściągają? Żeby sypnąć kasą, bo głupio będzie nie dać, jak sąsiad da.
I chyba inną moc przyciągania ma garażowa
kapela a inna zespół z pierwszych stron gazet.
No to podali ile właśnie chcą za zaproszenie.
"I tak zapłaci im się za dojazd, spanie i jedzenie, bo przecież nikt ich nie będzie zmuszał, żeby jeszcze do tego dokładali."
Charytatywnie to może wystąpić zespół, ale nie cała obsługa. Ludziom, którzy z nimi jeżdżą też trzeba zapłacić, a oni nie zarabiają średniej krajowej.
Czy gdyby Twój pracodawca powiedział, że dzisiaj zakład produkuje charytatywnie, wszystko co zarobi firma oddaje, czy chciałbyś Ty - jako pracownik żeby również pensje poszły na cele charytatywne?
"nie mam więc za złe nawet Owsiakowi, że bierze pensję z Fundacji: w końcu zarządzanie tym wszystkim pochłania czas, który normalnie spożytkowałby na pracę zawodową."
Ale to właśnie jest jego praca zawodowa. Za którą bierze niezłą kasę. Nie wydaje mi się, żeby taka osoba pracowała za 2tysiące.
"Co innego jednak dostać parę stów za pracę w niedzielę, a co innego żądać iluś tysięcy za godzinę produkowania się na scenie, nierzadko z playbacku."
Tylko, że dla takiego artysty, to właśnie ileś tysięcy jest normalną dniówką.
Czy byłbyś skłonny oddać całą swoją dniówkę do puszki? Bo właśnie tego chce Owsiak.
"Sam gram i niejeden raz zdarzyło mi się wystąpić na WOŚP. Byłoby mi wstyd żądać za to pieniędzy większych, niż poniesione koszty"
Nie obrażając Twojego artyzmu, ale nie wydaje mi się, że godzina Twojego koncertu jest dużo więcej warta niż koszty dojazdu i noclegu.
Tak więc jest istotna różnica w wartości darowanego występu
Sprawę nagłośnić społeczeństwo oceni...
WOŚP to ogromne przedsięwzięcie logistyczne i organizacyjne... fakt że każdy chce zarobić od Państwa polskiego (podatki) na artystach skończywszy.
Pamiętam WOŚP gdy był pierwszy finał, drugi, piąty dziewiąty itd. co roku jest gorzej ale nie dlatego że realia się zmieniły tylko że ludzie się zmienili "Pomoc to nie radość, pomoc to nie wewnętrzna satysfakcja, to chęć zysku, własnego interesu" to przykre - WOŚP kupuje sprzęt zbiera na konkretny cel.
Często pozdróżuje i w największych zakamarkach świata znani są polacy nie z wódki, nie z prezydenta czy premiera. Znani są bo tylko Polacy w jeden dzień mobilizują swoje siły i dają swoje serce.
"Dobro dane zawsze powróci" podkreślam zawsze.
pozdrawiam
Racja, to już nie te same orkiestry co kilkanaście lat temu. Kiedyś to było pospolite ruszenie. Cudo na skalę światową.
Teraz zwykła komercha i reklama. Byle by się dopchać choć na kilka sekund na wizję i powiedzieć, że jestem wielki, bo dałem 200zł...
A może to my się zmieniliśmy? W końcu 15 lat temu inaczej patrzyliśmy na życie :)