Nie jestem w stanie wypowiadać się w imieniu rzecznika Agory, jednak z całą pewnością mogę stwierdzić, źe rzeczony link prowadził i prowadzi w to samo miejsce. Tam szukajcie wyjaśnień ;)
"Dwuznacznych sytuacji" są setki, codziennie z forum są usuwane różne wątki, do których ich autorzy byli przywiązani. Niezrozumienie zasad funkcjonowania forum + niewiedza nt. jego mechanizmów ("znikanie i pojawianie się wątków w wyszukiwarce") prowadzą do nieporozumień takich jak reakcja blogerki, którą obficie zacytowaliście. Nie oczekiwałbym, źe w sprawie każdego usuniętego wątku będzie wypowiadał się rzecznik.
Poza tym redakcja DI jest w stanie zweryfikować każdą informację dot. działalności działu społeczności Agory w kilka minut - macie niezbędne kontakty, choćby do mnie ;). Droga urzędowa (via rzecznik) w żadnej organizacji nie jest błyskawiczna.
Dzięki ols za deklarację szybkiej reakcji. W razie czego będę kolegów podsyłał najpierw do Ciebie, albo sam będę uderzał :)
Dzięki też za link i wyjasnienia, news na pewno zostanie zaktualizowany o stanowisko adminów forum Gazety, niech tylko Rafał się wciepnie w swojego nowego Maca :)
A mógłby mi ktoś wytłumaczyć, o co był ten cały krzyk? Czy tamten artykuł z GW kogoś oczernia? Czy choćby oskarża? Czy autorka feruje jakieś wyroki? Czy sprawę przedstawiono stronniczo? Głos przecież miały wszystkie możliwe strony tej sprawy - młodzież, dyrekcja, internauci, starostwo, policja... A słuchaliście zamieszczonego materiału wideo? Przecież pan aspirant mówi wyraźnie:
"Wstępne, mocno wstępne ustalenia wskazują, że film powstał, został nakręcony w klasie jednej z sanockich szkół."
Wiele hałasu o nic. Ale cóż - blogi czymś się muszą karmić.
I jeszcze jedno. Czy uważacie sprawę za zamkniętą? Przecież tam jest podejrzenie rozpowszechniania pornografii z udziałem nieletnich i obce pochodzenie filmu niczego tu nie zmienia.
Przez rok udzielałem się bardzo aktywnie na forum gazeta.pl. Zrezygnowałem, bo wielokrotnie zauważyłem wycinanie całych wątków komentarzy pod artykułami, blokowanie możliwości komentowania - i to wcale nie z powodu wulgaryzmów. Wręcz przeciwnie. Im bardziej rzeczowa dyskusja, ale na (jak mniemam) niewygodne tematy, tym prędzej wątek "leciał w kosmos".
I proszę mi tu nie ściemniać o przenoszeniu, czy o nieznajomości zasad działania forum. Jest dyskusja na kontrowersyjny temat pod artykułem - za chwilę jej nie ma. Jak to nazwać?
I proszę mi nie ściemniać o kontaktach z administracją, kilkanaście razy wysyłałem zapytania odnośnie tych spraw, ANI RAZU nie dostałem jakiejkolwiek odpowiedzi.
Gazeta.pl nie jest dla mnie w pełni wiarygodnym źródłem informacji i kropka. Chciałaby może num być, ale nazbyt boi się pewnych tematów.
@Jurgi: Trafiłeś w sedno. Michnikowskie, post-magdalenkowskie media zawsze będą lewe ;-)
Od początku wiedziałem, że to bałach i zła info. Widziałem filmik na jakimś serwerze hiszpańskojęzycznym chyba. Rozdzielczość taka sobie, ale daje się zauważyć na samym początku filmu, że w klasie nad tablicami są umieszczone dwa portrety - obie twarze są brodate. Nie ma nigdzie obowiązkowego w każdej polskiej klasie orła, nie ma także krzyża. Z powodu niskiej rozdzielczości nie da się stwierdzić, w jakim języku są napisy na planszach na ścianie, są nieczytelne. Stąd nauka dal dziennikarza: nie pisz, zanim nie obejrzysz!
Informuję, że na stronach rzeszowskiego dodatku lokalnego Gazety Wyborczej ukazał się artykuł dementujący kaczkę dziennikarską. Więcej - w postscriptum na moim blogu: http://jedyn(...)ura-Gaze ta-Wyborcza-tuszuje-wpadke-z-filmem.html
@Czy DI ma błagać Wasz portal na kolanach, żeby łaskawie udzielono nam odpowiedzi?
Nie mam nic wspólnego z gazetą.pl ani Agorą, ale pozwolę sobie zauważyć, że gdybym był rzecznikiem jednego z nich, to prawdopodobnie też zlałbym jakiśtam DI sikiem parabolicznym, gdyby mi truł cztery litery o jakieś pierdoły. Jak na portalik przedrukowujący informacje z innych źródeł i próbujący przy tym sprzedawać duperelne e-booki, macie o sobie zbyt wysokie mniemanie.
@Jurgi
& lt;br/>Prywatny portal ma prawo cenzurować dowolne wątki/wypowiedzi według dowolnego albo nawet bez żadnego kryterium. Zwłaszcza, jeśli utrzymuje się z reklam. Cry me a fuckin' river.
Swoją drogą ja się im nie dziwię - na gazecie.pl roi się od oszołomów rodem z psychiatryka24, którzy mało finezyjnie próbują wszcząć flejma albo nie odróżniają GW od portalu i pod tekstem o Britnej Spirs w dziale "deser" komentują w stylu: "mihnik ty rzydzie postmagdalenkowski GWno nie ma jusz o czym pisać!!!11".
lafor.net:
Na dzień dzisiejszy DI i DobreProgramy, Telepolis i GSMOnline to w Polsce prawdopodobnie jedne z najpoczytniejszych portali o tematyce komputerowej z elementami telekomunikacyjnymi (dwa pierwsze) i telekomunikacyjnej (dwa ostatnie) Chociaż są to portale głównie newsowe, to każdy z tych portali poprzez formę felietonu lub śledztwa dziennikarskiego ma moc opiniotwórczą w dosyć szerokiej branży, której dotyczy działalność serwisu. Nie wiem jak ma się sprawa Infojamy. Wiem, że kilka lat temu stracili grono czytelników (w tym mnie) z powodu rzadkich aktualizacji a potem specjalizacji głównie na Microsoft.
Jeżeli rzecznik oleje sikiem parabolicznym ważną prasę branżową, to kręci na siebie bata, a wieść się niesie a wyszukiwarki internetowe szybko indeksują strony.
"Jeśli pierwszy post w wątku narusza regulamin lub netykietę, nie mamy możliwości go skasować, tylko cały wątek przenosimy na Oślą Ławkę."
- Ostentacyjna ściema, nijak się ma do podnoszonych wcześniej zarzutów.
@lafor.net
>Prywatny portal ma prawo cenzurować dowolne wątki/wypowiedzi według dowolnego albo nawet bez żadnego kryterium. Zwłaszcza, jeśli utrzymuje się z reklam. Cry me a fuckin' river.
Jasne, że tak. W zamian jego czytelnicy mają takie samo prawo stwierdzić, że jest on zakłamany, tendencyjny, nieuczciwy. Albo po prostu, że jest do dupy. Isn't it?