GW jest niestety opiniotwórczym dziennikiem co nie stoi w sprzeczności z tym, że jest kłamliwym dziennikiem. Czy jest w Polsce jakiś dziennik opiniotwórczy i niekłamliwy? ;-)
Raczej trudno w polskich szkołach znaleźć święte prawosławne ikony wiszące nad tablicą. No chyba, że są to portrety Kamy i Sutry specjalnie zawieszone na tą lekcję.
Jeżeli policji taka sprawa zajmuje tydzień, to jest to jeszcze jeden dowód na brak kompetencji i w ostatnim czasie aż za częste wpadki polskiej policji. Nic dziwnego, że muszą podkręcić statystyki łapaniem piratów. Jak tu czuć się bezpiecznie?
O co ten cały szum? Przecież sprawą oczywistą jest że młodzież nastoletnia interesuje się seksem, taka przypadłość wieku. A że czyni to w taki sposób to nic dziwnego, takie środki są na miarę czasów. Naprawdę nie ma o co robić rabanu.
Problem byłby gdyby młodzież nie interesowała się seksem, oznaczałoby to że jest chora lub nienormalna. Całą tą hecę należy potraktować z przymrużeniem oka i przejść do porządku dziennego.
takie hecki były , są i będą, na dowód anegdotka z zamierzchłych dziejów szkolnictwa polskiego:
Aleksander Fredro (niewiedzących kto to taki - odsyłam do Wikipedii) wykładał na Uniwersytecie Jagiellońskim ale czasami spóźniał się na wykłady gdyż wiele czasu spędzał w bibliotece, a zaznaczyc należy że zaniedbywał z powodu biblioteki również dużo młodszą żonę. I oto któregoś dnia wchodzi na salę wykładową , oczywiście spóźniony i na tablicy widzi taki wierszyk : Stary Fredro w księgach grzebie
A studencik żonkę jebie
Aleksander Fredro nie zastanawiał się , chwycił kredę i napisał pod spodem :
Jebcie ,jebcie drogie dziatki
Ja jebałem wasze matki.
niech ta anegdotka niektórym da do myślenia .
@55bodo
tam jeszcze była końcówka tego wierszyka w stylu
"i zapewne z tej przyczyny
wy jesteście skur..syny"
Wow, DI przyznaje sie do bledu. Niezle :) Oczywiscie GW to szmatlawiec a sama "afera" z filmikiem wszystkim sie juz chyba znudzila. Zastanawiam sie tylko, co maja do powiedzenia mieszkancy Sanoka, ktorzy musza tlumaczyc sie z czegos, co ich prawdopodobnie nie dotyczy.
Zachęcam do zapoznania się z zalinkowanym przez autorkę bloga - na którą powołuje się autor - wątkiem na forum http://forum(...)9&w= 72571386&v=2&s=0 , gdzie moje koleżanki z działu społeczności Gazeta.pl (Siwa i Ememzet) udzieliły pełnych wyjaśnień nt. przeniesionego na Oślą Ławkę wątku. Warto to zrobić, żeby uzyskać pełen obraz sytuacji.
Obecna wersja tekstu DI opiera się w 100% na wersji opisanej przez blogerkę, z pominięciem wypowiedzi administracji forum i najłagodniej mogę ją określić jako "nie znajdującą odzwierciedlenia w rzeczywistości". Oczywiście rozumiem pogoń za sensacyjnym tytułem, ale są jakieś granice jednostronności przekazu.
PS. Z pełnym szacunkiem chciałbym zauważyć, że pracownicy Gazeta.pl czy GW nie są idiotami i nie uważają, że usunięcie wątku z forum to sposób na zatuszowanie czegokolwiek.
@ols: idiotami nie wiadomo czy są, ale na 100% są cwaniakami.
ols, przed publikacją co najmniej dwukrotnie prosiliśmy rzecznika Agory, wydawcy portalu Gazeta.pl, o ustosunkowanie się do tej sprawy, po to, by tekst nie był jednostronny. Tylko na pierwszego e-maila otrzymaliśmy odpowiedź, a potem dwa dni cisza. Czy DI ma błagać Wasz portal na kolanach, żeby łaskawie udzielono nam odpowiedzi?
ols, z tego co wiem, kiedy tekst powstawał, wątek ten był niedostępny, a jeśli był dostępny to gdzie indziej, niż wskazywał odnośnik na blogu. Przecież wystarczyło, aby rzecznik Agory podesłał linka i stwiedził: tam szukajcie wyjaśnień.
Poza tym, zawsze w takich dwuznacznych sytuacjach lepiej, kiedy oficjalnie wypowie się jakiś przedstawiciel serwisu, nawet jeśli powtórzy już to, co wcześniej zostało napisane. Tym bardziej jeśli otrzymuje się prośbę o wyjaśnienie, nawet od takiego maluczkiego przy Waszym portalu serwisu, jak DI. Przecież do obowiązków rzecznika należy dbanie o dobre imię swojego pracodawcy i wyjaśnianie niesnasek, czyż nie? Nabranie wody w usta nie zawsze jest najlepszym wyjściem ;-)