w kontekście jednego z poprzednich newsów, mogę tylko powiedzieć, że ten jest tak jakby, no ... histeryczny?
https://di.com.pl /news/17597,Elementy_nawigacji_wygladajace_jak_rek lamy.html
bo wedle powyższego, każdemu z nas tworzy się w mózgu odpowiednik adblocka
poza tym od "rozważania pozwania kogoś" do "nielegalności blokowania reklam" droga jest baaaaardzo daleka
a USAnie, to taki dziwny naród, który lubi badać nieodkryte granice, również granice debilizmu w pozywaniu się nawzajem
@Szymarek, pewnie znajdą się papugi chętne do skarżenia też Opery, przecież nie tylko umożliwia blokowanie, ale także przeglądanie stron zgodnie z własnym css ;-)
@krx: kruchy lód i hipokryzja powiadasz... hi hi hi. Myślę, że zupełnie nie rozumiesz tematu w którym się wypowiadasz.
DI nigdy nie było przeciwko blokowaniu reklam, bo uważamy że jest to wolna wola każdego internauty na jakie strony wchodzi i co na nich robi, byle nie szkodził innym. Wchodząc na DI i blokując reklamy nie szkodzisz zupełnie nikomu. Także DI nie szkodzisz, bo i tak skoro nie lubisz reklam to nie będzisz na nie zwracał uwagi.
Reklamy są DI potrzebne by utrzymać serwis i ludzi przy nim pracujących. Zawsze znajdzie się grupa osób, których reklamy interesują i taka, którym są obojętne, a także taka, których denerwują. Każdy ma prawo zatem zrobić z reklamami to co mu się podoba.
Jest jeszcze jedna grupa czytleników, o której jakiś czas temu dowiedzieliśmy się z komentarzy, która pomimo iż nie trawi reklam, nie blokuje wszystkich próbując w ten sposób zrewanżować się osobom pracującym przy DI.
Wszystko po prostu zależy od podejścia danego internauty, jego zrozumienia zasad rządzących internetem.
Podsumowując DI bez czytelników nie miałoby racji bytu, czy to z reklamami, czy bez, i wszystkim wymienionym powyżej grupom jesteśmy bardzo wdzięczni za to po prostu, że nas odwiedzają, czytają, komentują. Natomiast poruszany temat w newsach jest ważny, bo dotyczy każdego z nas, zarówno osób cierpliwie znoszących reklamy jak i blokujących, do czego - jeszcze raz przypomnę - mają pełne prawo zdaniem DI.
Heh, to fakt, aleś teraz pojechał blokerom, hehehe. Jak znieśliście płatne archiwum, to Wam obiecałem, że zdejmuję adblocka. Ale napatoszyliście tego w takiej ilości, że znowu nie wytrzymałem :P
Na pocieszenie - "nie wszystkie" (jak to stwierdziłeś) są usunięte. Sam sobie zdawkowałem dopuszczalną ilość :D
Jesli reklamy nie przeszkadzalyby w nawigacji na strnie to jeszcze przezyje ale "wyskakujace okna "plywajace ramki z reklamami w czasie mojego czytania doprowadza mnie do "wscieklizny" gdyby te reklamy byly w miare na sztywno to moze przezylbym ze sa reklamy ale nie wyskakuja mi nagle w czasie czytania. Jesli portale i piszacy te "obrzydliwe reklamy" nie naucza sie ze trzeba jakos te reklamy bardziej statycznie osadzic nie przeszkadzajac w nawigacji na stronie to tak dlugo beda programy blokujace te wredne reklamy
Mowicie tylko od adblocku, jednak jest programik który współpracuje i z Operą i z IE - AdMuncher (dali kiedys full wersje w Komputer Świat), uzywam od ponad pół roku, bo oglądanie onetu na słabszym kompe jest niemozliwe (100% zasoby procka przy wyskakującej na cały ekran reklamie Flash)
Internet powstał jako wolne medium.
Jeżeli macherzy od reklamy chcą przenieść żywcem reklamę z TV do Internetu to usłyszą moje stanowcze NIE. Własnością Internetu jest wolny wybór, to chcę, a tego nie, to później, a to teraz. Macherzy idźcie kupczyć gdzie indziej.
Reklama we wszelkiej formie jest dla mnie zbędna, w dobie Internetu i wyszukiwarek potrafię znaleźć to czego potrzebuję, natrętne wciskanie mi tego czego nie chcę widzieć jest karygodne. Reklama to rak Internetu. Z założenia jest tak jak opisałem powyżej, macherzy chcą się "wcisnąć bez kolejki", nic więcej, zwykłe cwaniactwo.
Mam prawo filtrować treści płynące do mnie z Internetu, muszę je filtrować ze względu na dzieci, które nie zdają sobie sprawy z tego czym naprawdę jest reklama.
Nigdy nie korzystam z żadnej reklamy, żaden zakup nie był podyktowany jakąkolwiek reklamą, reklama jako taka jest mi zbędna.
Czy zostanę już teraz ukamionowany, czy dopiero za parę lat ?
Nie ma technicznego sposobu do zmuszenia użytkownika do oglądania trzy tysiące osiemset czterdziestej piątej super, hiper, ekstra okazji.
Zawsze można wyciąć dowolny serwer na proxy. Zawsze mogę przyjąć politykę "tylko dozwolonych". Czy ktoś mi tego może zabronić ?
Nie dajmy się zwariować. Tolerancja i poszanowanie czyiś upodobań ponad wszystko. Mam prawo do wolności, wolności rozumianej jako "wolność od" (w przeciwieństwie od szermowanej przez niektórych "wolności do"). "Wolność od" jest wolnością poszanowania innego człowieka, gwarantuje nienarzucanie rzeczy niechcianych i niemiłych, "wolność do" jest wolnością dopuszczającą narzucanie swoich partykularnych interesów innym. Odrzucam taką wolność, która nie ma wpisanej w swoją definicją tolerancji i poszanowania inności jednostek.
Może to zabrzmiało z lekka patetycznie, ale taki jest sens.
To jest chore. Dlaczego nie moge surfować po necie w taki sposób jaki MI się podoba ? Bo jakiś koleś na mnie nie zarobi ? Kiedy przychodzi do mnie domokrążca mogę nie otwierać drzwi, albo poprostu odmówić, kiedy widzę billboard mogę odwrócić wzrok, kiedy leci reklama w tv mogę zmienić kanał. Dlaczego w internecie ma być inaczej ? Myśląc w ten sposób można uznać, że wszyscy muszą czytać spam, bo ktoś chce w ten sposób zarobić. To absurd.
Wielkie narzucające się reklamy zwykle tylko przeszkadzają, bo i tak nie interesuje mnie ich treść, tylko jak najszybsze kliknięcie X. Po co więc w ogóle je umieszczać ? Inna sprawa to reklamy w wyszukiwarkach. Wpisuje co mnie interesuje, wtedy często reklama pozwala mi łatwiej znaleźć to czego szukam.
Chyba wszystko co można było sensownie napisać na ten temat od strony właściciela strony napisał kg. Takie podejście jest rozsądne. Natomiast jeśli chodzi o punkt widzenia użytkownika - reklamy nie były by takim problemem, gdyby zachowano umiar. Wyskakujące okienka, uciekające krzyżyki do wyłączania czy irytujące dźwięki skłaniają do blokowania reklam nawet ludzi, którzy normalnie różnym usprawnieniom w serfowaniu nie poświęcają uwagi [opieram się na relacjach znajomych, jeśli moje spostrzeżenia nie zgadzają się z jakimiś statystykami to jestem gotów przyznać się do błędu]. Poza tym jeśli zaczęloby się pozywanie ludzi za blokowanie reklam, to następnym krokiem byłoby pozywanie tych, którzy zmieniają kanał w tv kiedy lecą reklamy. Btw. tym, którzy nadają na USA pragnę zwrócić uwagę, że mimo iż ten kraj obfituje w absurdalne pozwy, to z 2 strony jego obywatele wykazują sporą znajomość obowiązującego prawa. Czego niestety nie da się powiedzieć o obywatelach naszego kraju [co stwarza przyjazne środowiska dla różnej maści populistów]
Wszyscy tu piszacy zapomnieli o podstawowym pytaniu. Kto istnieje dla kogo, ja dla internetu czy on dla mnie? Początki tej ideii były takie piekne i tego należy sie trzymac. Internet to nasza domena, a nie wszelkiej masci handlarzy. Podsumowujac: nie bedzie nas, nie seci.
BTW Widze spacer po miescie, w którym istnieje obowiazek ogladania wystaw sklepowych i reklam. Temat na horror gotowy. Tylko jak nazwac bohaterskiego wybawce ? :) BANBanner ...
A w operze jest już od razu wbudowane narzędzie do blokowania i jakoś niema z tego powodu jakiegoś szumu : P