Borubar:
dobrze wiedzieć :-). Chociaż mnie zależy również na materiałach komercyjnych. Chociaż akurat muzyka komercyjna to dno w ostatnich paru latach. To tak na marginesie.
1 GB w 4-5 minut? Szok. To mnie taka ilość danych kopiuje się wcale nie szybciej z... jednej partycji dysku twardego na drugą! Seagate 320 GB kupowany jesienią 2007 he he. To są jaja - mój dysk z trudnością zdążyłby zapisywać dane pobierane z internetu :D.
Pozdrawiam
Mediafire jest prawie tak stare jak megaupload i rapidshare i nigdy opłat nie było.
Nie ma tam komercyjnych piratów którzy chcieli by zarabiać na wysyłaniu plików bo skoro mediafire pozwala pobierać za darmo bez żadnych ograniczeń to i osobom wysyłającym nic nie płaci.
Mimo to można tam znaleźć sporo ciekawych rzeczy (do wyszukiwania tam plików dobrze się nadaje wyszukiwarka filestube bo można w niej wybrać w jakich serwisach ma szukać, albo nawet zwyczajne google z parametrem site)
Do szybkiego pobierania należy zaopatrzyć się w jakiś akcelerator pobierania który będzie pobierał pliki w kilku sesjach (ja korzystam z jdownloader)
Przy tak wolnym łączu jak twoje w zupełności wystarczą 3 lub 4 jednoczesne sesje aby uzyskać maksymalną prędkość na jaką twoje łącze pozwala.
Ja pobierając korzystam zazwyczaj z 10 (5 plików na raz po 2 sesje każdy) pobranie gigabajta trwa około 4-5 minut.
Borubar
OK obyś miał rację, nie chce mi się teraz sprawdzać, bo leń ze mnie straszny :-).
Coś to jednak za pięknie brzmi. Może niedługo Mediafire wprowadzi jakieś opłaty? Oby nie, to chociaż jeden wyjątek byłby w tym nadmiernie skomercjalizowanym świecie...
A w kwestii jednoczesnego pobierania więcej niż 1 pliku w serwisach uniemożliwiających taką czynność to też nie było problemu większego. Wystarczyło pobierać każdy plik z innym proxy i można było pobierać wiele plików jednocześnie - powolutku, ale lepiej pobierać 3 czy 5 plików jednocześnie i powoli niż każdy oddzielnie i tez powoli.