Bardzo sluszny wniosek, jednak zastanawiajaca jest skala popularnosci tego typu serwisow.
Społecznościówki są dla szarej masy konsumenckiej, przecież to nie jest tworzone z powołania, a dla kasy... a rybka łapie haczyk.
Juz mi sie dzwiga ta cala spolecznosciowka, choc tego nie uzywam, tak po prawdzie rzeklszy. Sprobowalem tak, jak wszystkiego i tak, jak korzystam np z wielu OS'ow, platform, etc. Nie pojmuje fenomenu popularnosci spoleczniosciowek i - o dziwo - jakos nie czuje sie opozniony w tej materii, choc - zeby bylo zabawniej - czesc humanoidalnych twierdzi, ze "kto za tym nie podaza, ten sie cofa". Wysnulbym raczej odwrotne wnioski.
Byle by nie zrobili swojego last.fm... Bo wtedy by mogli zablokować korzystanie z niego na makach i iPodach...