"Kluczowe aplikacje wchodzące w skład pakietu biurowego MS Office będą dostępne w darmowych, okrojonych wersjach online"
łał okrojone... normalnie tego mi trzeba...
Dobrze że na Ubuntu już na starcie miałem PEŁEN, DARMOWY i NIEOKROJONY pakiet OpenOffice.org
Pozdrawiam
Cieszymy się wszyscy wspólnie z twojego linuksa.
Większości użytkowników wystarczą wersje okrojone - mało kto wykorzystuje wszystkie możliwości pakietu biurowego, nieważne czy to MSO czy OO.
No jasne, wszyscy zainstalujmy sobie triale i dema, po co komu pełen wybór, wszystkie opcje.
Żałosne...
I Ty z M$ do ludzi...
To ja również wolę siedzieć na OOo niż używać okrojonego ochłapu. A nóż widelec będzie mi potrzebna opcja której kwesoly nie używa i całą robotę trafi.
Jakbyś kwesoly nie wiedział. To jest takie demo, to znaczy reklama, a resztę już powinieneś wiedzieć.
P.S. Nie po to wymyślono wolne oprogramowanie żeby teraz wielki M$ udostępnił ochłapy swego produktu i mówił że jest super itd kiedy OOo mam już dawno ZA DARMO.
Na LINUXIE.
Pozdro
Zwlaszcza jesli okroja to oprogramowanie o ochrone prywatnosci i beda mieli archiwa twoich dokumentow. Tego tez nie uzywa 90% ludzi?
W zyciu, cloud computing ma dla mnie tylko jedna zalete. bede mogl raz na 2 miesiace godzine pograc w jakas mega wymagajaca gre nie kupujac ani windows, ani konsoli do gier, ani samej gdy. Nie bedzie tez wazne to na jakim OS pracuje, powiedzmy 1$ za godzine pykania w Crysis lub 50 centow, ale w srodku wiecej reklam niz innej tresci :P Program musi byc otwarty, inaczej nadaje sie do uruchomienia tylko w chroot'owanym srodowisku lub na wirtualnej maszynie.
I bardzo dobrze, już nie tylko Open Office będzie dostępny za darmo. Swoją drogą MS Office uważam za rewelacyjny. Używam go często podczas tłumaczenia specjalistycznego.
No i weź tu coś zrób dla ludzi, to ani słowa podzięki, tylko jęczenie i wybrzydzanie. Jakież to nam bliskie, prawda?
Gdy google udostępniło swój pakiet przez przeglądarkę, to było cool. Nie ważne, że nie jest tak zaawansowany jak inne, które się instaluje, nie ważne, że pliki przechowywane są na serwerach google. W momencie, gdy na to samo decyduje się MS już jest źle...
Czy mi się tylko wydaje, czy może używanie Linuxa staje się cool? Coraz więcej osób, które kiedyś określało się mianem "dzieci neostrady" teraz decyduje się na "używanie" linuxa i rozpisywanie na forach/w komentarzach jakim to jest się super gościem, gdy używa się Linuxa a nie Win.
Od tyle z mojej strony off-topicku.
Co do Office "offline". Wiadomo konkurencja między firmami jest zawsze dobra dla konsumenta. :)
Jezeli ufasz MS na takim poziomie to gratulacje. Jedyne co mi sie podobalo w google to to ze ich pakiet obslugiwal formaty ktorych wordpad nie obslugiwal.
Jesli juz zaprzestajemy kupowania oprogramowania na rzecz uslug (z offline robimy online) to nalezy pamietac zeby wybierac rozwiazania sprawzdone i finalne za ktore bedziemy placic jakies kwoty. Jesli nie placimy pieniedzmi to placimy glupota i utrata prywatnosci.
Ja widząc, czytając tego typu informacje ciesze się, że powoli kończy się epoka softu na opasłych dyskach naszych PC i laptopów. Jeśli sieć rozwinie się i narzędzia będą dostępne, tak jak w Gmailu, są tam proste dokumenty, odpowiedniki Office, to jest to wielki sukces.