@Pride
Ściągnij LiveCD z Ubuntu PL remix Jurny Jarząbek, poświęć jednego CD i wypal go. Potem zostaw płytkę w napędzie i zrestartuj komputer ustawiając w biosie start systemu z napędy CD. Wypróbuj ale dogłębne, potem używaj go przez co najmniej tydzień. Zrozumiesz co daje Linux. Bo większość dzieci neo to właśnie użytkownicy Win którzy siedzą na IE bo nie wiedzą że są inne przeglądarki, chwalą sobie M$ nawet jak im bluescreena wywala przy saperze albo w połowie misji w GTA4.
Jeżeli pobędziesz co najmniej tydzień użytkownikiem Linuxa i będziesz go używał tak samo wyraźnie jak Win w tedy przekonasz się dla czego ludzie na Linuxie siedzą.
Jak się nie znasz się nie odzywaj. Zdobędziesz Doświadczenia posiadając kontakt z czymś innym niż Win to dopiero w tedy się wyrażaj.
A co do M$O kiedyś (ale nie pamiętam rocznika) miałem w domu i szkole bardzo dobrego M$O. Dawał wszystko czeg było potrzeba. Potem nie używałem M$O w domu a jedynie w szkole. I nie podoba mi się to jak dzieciaki uczą. W tym roku w technikum informatycznym siedzieliśmy już na dwóch M$O. I jeszcze jęczeli że uczniowie nie znają opcji z 2 wersji. Niedługo sekretarka w biurze niestety będzie musiała chodzić na szkolenia tylko po to bo M$ zmieniło sobie układ opcji w paskach lub swoje udziwnienia tzn udoskonalenia w nowej wersji M$O.
Pozdrawiam
@MasterMatan
Co się dziwisz że dzieci neostrady z Window$em psioczą na Linuxa. A i niech sobie psioczą. Wolą siedzieć na Win a niech siedzą.
Sami sobie szkodzą a potem jęczą na di w co drugim newsie "M$ nowa luka" "M$ groźny trojan" "IE ma lukę prosi się o downgrade do wersji 1.0a".
Ich komputer ich ciśnienie żeby sobie OSem je podnosić.
A co do nowego M$O to jeszcze nie miałem kontaktu żeby porównać z OOo.
Co do tematu to nie wierzę że będzie w 100% za darmo. Jak coś jest od M$ to musi być z haczykami. Na pewno zamiast spinacza reklama proszku będzie nam podpowiadać albo coś w tym stylu.
@rattt
Jednak ta nowa era nie każdemu się przysłuży.
Ja jako jedna z 3 rodzin we wsi muszę używać internetu do pracy. Jestem programistą więc cały czas muszę być w kontakcie mi z testerem czy też grafikiem. Jako niepełnosprawny nie uśmiecha mi się mieszkać w mieście bo jechać wózkiem po 40 schodach to katorga. A na wsi mam równiutkie trawiaste podwórko i z laptopem mogę sobie siedzieć. Jedyny internet we wsi możliwy do osiągnięcia to radiówka. Wiele osób jak sądzę ma podobną sytuację. Z takiego internetu ciężko się cokolwiek ładuje dla tego wyłączam flashe, gify a obrazki mam włączone w ostatecznej potrzebie. Jeżeli miałbym odpalić z takiego internetu WebOSa czy też takiego MSO to bym prędzej zainstalował go z 2 razy i jeszcze z 3-4 razy zainstalował OOo. Więc nie sądzę żę to się wszędzie przyjmie.
Poza tym na pewno nie używałbym takiego czegoś jak MSOonline bo logi już by były na ich serverze a to mi się również nie uśmiecha. Wolę anonimowość i wszystko co mi potrzebne na własnym HDD.
Ja coś widzę że dzieci Neo zamieniają się na dzieci Ubu. Mało kto ma zrównoważony pogląd. Ja mam OO, ale obsługa zaawansowana MSO to dla mnie żaden problem - wychodzę z założenia że trzeba znać więcej i umieć więcej. Osobiście wkurza mnie że OO tak długo się uruchamia przy takich niewielkich rozmiarach (FF też ma koszmarny zimny start), w porównaniu do tak obszernych zasobowo i "bardzo złych" aplikacji MS.
Nie wyobrażam sobie pracy tylko w sieci na aplikacjach webowych - zapisywanie, wczytywanie, downloadowanie, uploadowanie w kółko - nie mam wolnego łącza ale program zainstalowany na komputerze jest o niebo szybszy. Zarówno googlowe Docsy, ichni notatnik, adobowy edytor grafików czy różne inne edytory tekstu/stron (np. na Box.net) to wszystko jest jeszcze wolne i w powijakach - ja wole zrobić to offline i gotowe wysłać.
OO poza tym ma jeszcze jeden minus brakuje mu odpowiednika OneNote (a najlepszy darmowy multi agregator notatek - Evernote po prostu nie sięga do pasa MS, no i znowu jakieś konta trzeba zakładać, rejestrować się.. nienawidzę tego)
Nic nie gwarantuje prywatnosci ale Podpisujac umowe jestesmy w stanie domagac sie odszkodowania wiec firmy niechetnie lamia regulamin. OS tak samo nie gwarantuje prywatnosci w kwestii uslugi poniewaz z kad mozesz wiedziec co ktos ma za kod na swoim serwerze? Pleciesz glupoty pod tym wzgledem.
Jesli korzystamy z czegos darmowego i ta osoba zlamie prawo o ochronie prywatnosci to mozemy sie domagac jedynie zeby zaczela go przestrzegac. Jesli byla podpisana umowa (platna usluga) to mozemy sie domagac odszkodowania.
Ano istnieją... ale awarie systemów operacyjnych sprzętu tez się zdarzają, a korzystając z narzędzi online często do pracy wystarczy komputer z liveCD/nowo zainstalowanym Windowsem/pożyczony/inny. Zewnętrzna firma nie jako za nas dba o bezpieczeństwo tych danych.
I oczywiście taka edycja online jest świetna gdy trzeba współdzielić wyniki prac na bieżąco.
@~prywatny - o ile dobrze pamiętam to prawie zawsze podpisujesz tez że odszkodowanie nie może przekroczyć wartości programu...
@Bri
"Ja coś widzę że dzieci Neo zamieniają się na dzieci Ubu."
A wręcz przeciwnie. Neo się robią z ludzi z XPkiem o Viście nie wspominając. Myślą że jak mają M$ na kompie i przypadkiem dowiedzieli się co to jest "uruchom" to są wielce hakerami i walą smród potem na forach. Takie dzieciaki jak i dorośli systemu nie wykorzystują w pełni. Tyle co on potrafi to zrobić klik klik i na tym się tylko zna. Jeżeli Bri wykorzystujesz swój komputer do gier to kup lepiej konsolę, do pracy to już co kto lubi (jak ma kase niech się pcha na M$ jak mu jej szkoda to bierze Linuxa).
Coś Ci nie pasuje że ludzie zaczynają używać coś innego niż produkty M$ i czują się na nich dobrze?
Stajesz się chyba Bri drugim Billem Gatesem. Chcesz żeby Twój system po Twojemu skonfigurowany z Twoimi programami był na Każdym komputerze.
To że człowiek jeździ BMW a ty zardzewiałym fiatem to nie powód żeby go obrażać czy też krzywo patrzeć.
Nie rozumiem idei programu biurowego on-line, nieważne w czyim wykonaniu. Rozumiem potrzebę współdzielenia, ale doprawdy - warto poświęcić na jej rzecz bezpieczeństwo i poufność danych? Chciałbym przypomnieć, że w jedynie słusznym systemie istnieje również WordPad i Notatnik. Uzupełniają one lukę pomiędzy prostym a przeładowanym. Podobnie w Linuksie: jeśli komuś nie jest potrzebny rozbudowany OO, zawsze może skorzystać z Joe-go czy z Kate (bez brzydkich skojarzeń). Podziwiam wiarę w uczciwość molocha i skuteczną możliwość dochodzenia jakichkolwiek roszczeń. Życzę upadków z niskich wysokości.
@~prywatny - o ile dobrze pamiętam to prawie zawsze podpisujesz tez że odszkodowanie nie może przekroczyć wartości programu...
Tak ale w przypadku gdy oprogramowanie samo narobi szkod w systemie. Ja pisalem o ochronie danych osobowych za ktore sa kary w skali rocznego przychodzu a to malo zaboli kogos kto nie zarabia na tym.
@kwesoly
"Ano istnieją... ale awarie systemów operacyjnych sprzętu tez się zdarzają, a korzystając z narzędzi online często do pracy wystarczy komputer z liveCD/nowo zainstalowanym Windowsem/pożyczony/inny."
Dałeś zły przykład z tym Live CD wprowadzając trochę niedoświadczonych w błąd.
LiveCD choćby z Ubuntu ma wszystkie programy, nie potrzeba do niego okrojonego pakietu biurowego bo ma już w sobie pełny OpenOffice.org. LiveCD są właśnie tak skonstruowane żeby to był pełen system z wszystkimi potrzebnymi programami a nie trzeba było instalować systemu tylko po to żeby z niego skorzystać.
Co do tematu to ja wolę chodzić z Ubuntu na LiveUSB i mieć po swojemu skonfigurowany system ze swoimi programami niż korzystać z czegoś okrojonego.
Ale wybór zależy od upodobań i rozumu w głowie każdego usera.
Pozdro