Z tymi listami gabaryt B to akurat ma sens. List to list -- mały i płaski. A jeśli się do koperty naładuje towaru, to to juz powinna być paczka. Bo co to za list, który składa się z dwóch wiatraczków, czterech spowalniaczy obrotów i pasty termoprzewodzącej (mój przykład sprzed 4 dni).
chlopie .. co ty piszesz... przeciez regulamin jasno okresla ze monz awysylac takie listy..
GABART B - suma 90 cm a najwiekszy z wymiarow nie moze przekroczyc 60 cm
to co zapis regulaminie jedno, a okienko i PP drugie.. chlopie... pomysl zanim cos napiszesz
Mentalnie Poczta jest w PRL. Zanim nie zmienią papierkowych procedur i te rzesze biurw (nie mówię o tych co ciężko pracują przy okienku lub wożą paczki) nie zajmą się produktywną robotą tylko bezustannym kontrolowaniem okienek, to nie wróżę żadnych sensownych zmian. Pani kErownik potrafi tylko przysyłać pisemka z prośbą o donos na panią w okienku (takie procedury wyniesone z komuny), ale już nikogo nie obchodzi doręczalność i terminowość.
No i te wszystkie papierki - paczka kartowane na karteczkę, jakby tego system nie mógł zapisać przy wprowadzaniu przesyłek. Ech, szkoda pisać.
Idzie podobno kryzys, więc wróżę że jedna czy druga firma kurierska nagle będzie bardzo PRZYJAŹNIE patrzeć na przesyłki do detalistów.
Ja na terminowość i jakość usług PP nie narzekam. Jak wysyłam z allegro rzeczy to zawsze polecony priorytet i jak nadam do 12.oo danego dnia to odbiorca ma to następnego dnia.
Tak samo jak odbieram. Niekiedy listonosz dwa razy dziennie do mnie przychodzi. Raz normalnie, drugi raz późnym popułudniem właśnie specjalnie do mnie podjeżdża z priorytetem, a mieszkam na zadupiu.
Wysyłając polecone nie miałem jeszcze zagubienia przesyłki. Natomiast zwykłe listy czasami giną. Miałem tak jak przez święta TU Warta mi wysłała decyzję z ubezpieczenia i nie doszła.
Sprawa dość podstawowa - wypadałoby, żeby pani niedorzecznik miała świadomość tego, że w listach można przesyłać korespondencję, książki i drobne przedmioty dopuszczone do obrotu pocztowego. Na dokładkę tajemnica korespondencji zakazuje interesowania się tym, co przesyłam w liście.
Co do rzekomej taniości przesyłek listowych, to przypominam, że polecony, priorytetowy, gabaryt B, o wadze od 1 do 2 kG kosztuje obecnie 11 PLN. To jest tanio?
Ma doręczyć. Taka jego praca a ja jako klient Poczty Polskiej mu za to zapłaciłem. Nie podoba się praca - 20 chętnych czeka.
To nie tak, że tylko renty i emerytury a końcówki do rączki. Przykro mi - czasem trzeba trochę ponosić.
Swoją drogą - Poczta Polska twierdzi, że paczki się nie opłacają a listy tak - a tu niedorzecznik żąda wysyłanie nieopłacalnych paczek - gdzie logika?
@ RoMan: naiwny jesteś bo akurat tak się składa, ze nie czeka 20 innych, a poczta cierpi na brak pracowników. Chętnych do pracy listonosza po prostu nie ma. Być może przez takich klientów jak Ty.
no - poprawilo sie. np. wczoraj przyszla do mnie dosyc lekka przesylka pocztowa, chociaz przyszla to troche za duzo powiedziane. przesylka wazna i dosc terminowa (zamowiona w zeszlym tygodniu), wiec czekalem caly dzien w domu - tylko po to, zeby poznym wieczorem wyjsc i znalezc w skrzynce awizo, ze pan listonosz nie zastal mnie w domu kiedy bylem. juz nawet nie pisza godziny, zeby nie bylo wiadomo kiedy lazili..
i tak teraz wlasnie wybieram sie po odbior paczki.
swoja droga - ciekawe czy nie moznaby takiego doreczyciela pociagnac do odpowiedzialnosci za poswiadczanie nieprawdy swoim podpisem na awizo..
Pół roku temu może były wolne etaty na poczcie. Obecnie nie ma nic luzu.
Przez takich klientów jak ja? To znaczy klientów korzystających z pełnego, _oferowanego_ przez Pocztę Polską asortymentu usług? I płacącego _więcej_ za list polecony niż za niedochodową (według Poczty) paczkę?
To znaczy co? Mamy przestać korzystać z usług Poczty Polskiej i dzięki temu Poczcie Polskiej będzie lepiej? Powagi...
Wybaczcie ale przestałem korzystać z PP od dawna. Nie rozumie czemu przesyłki listowe nie mogą być wysyłane poprzez prywaciarzy. Komuna czy co ?
PP to syf. Nie wiem jak u was ale do mnie 1/5 listów po prostu nie trafia a że na ogół pracuje z ludźmi na odległość, nieraz umowy są wysyłane 2-3 razy priorytetem zanim dojdą. To jest NORMALNE ?
Tylko kurier, PP nigdy więcej nie zaufam.
Wiesz Robert, różni klienci, różne upodobania.
Osobiście wolę dostać nienaruszoną paczkę do ręki i wiedzieć dokładnie gdzie ona jest i gdzie mogę się ją spodziewać za 12zł czekając od 12-48 godzin niż dostać wymiętoszoną, wytłuczoną, przemokniętą paczkę po 2 tyg lub w ogóle jej nie dostać za 3zł czy ile to tam teraz kosztuje.
Po jednym takim incydencie z PP i kilkoma podobnymi jak opisałem wyżej dałem sobie na zawsze z nimi spokój. Jakoś śpię spokojnie, problemów mam mniej i wszystko jest na czas za parę zł więcej. Mi nie przeszkadzało by podniesienie cen nawet o 50% gdyby poczta polska dorównywała choć trochę kurierom. Nie mówię o paczce zamówionej rano a dostarczonej wieczorem ale o paczce dostarczonej w terminie 2-3 dni w nienaruszonym stanie.