Jak zobaczyłem słowa "kutas" i "Kaczyński" to mi od razu na myśl przyszła jakaś nowa kreacja naszego ukochanego Prezydenta, coś w stylu kurtki z frędzelkami a la Elvis. ;)
Gdy najwyższa władza jest tak beznadziejnie głupia, że ciężko to wyrazić innymi słowami, to w sumie nic dziwnego, że użył tego i tak delikatnego słowa, chociaż cały plik epitetów byłby tutaj właściwy. Ostatnio prezydent powołał 10 ministrów, których uprzednio odwołał, by nie dać pola do popisu PO. Faktem jest, że obie partie są równie durne, ale to nie tłumaczy prezydenta. W październiku kolejne wybory. Ciekawe, czy tych 10 wspaniałych dostanie podwójna odprawę.
Jak władza ma jakiś autorytet to nie potrzebuje sądów by go bronić. Ot, autorytet broni się sam.
W słowie kutas nie ma nic obrazliwego - nie rozumiem. Każdy może to słowo interpretować chyba jak chce, żyjemy w wolnym kraju. W słownikach polskich to słowo jest wieloznaczne. W innych jezykach też występuje i nie jest wulgarne. Wygląda na to że ktoś, siłą prubuje nażucić chłopakowi co miał myśleć i tyle. Ktoą na siłe chce pokazać kto tu rządzi - nie ładnie moim zdaniem.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zwykły obywatel będzie sadzony choć nie obraził prezydenta dosłownie kierując epitet w jego stronę. Natomiast Rydzyk może obrażać nie tylko prezydenta, ale i jego żonę nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. Jawna nieuczciwość!
"Rzecznik prasowy bielskiej prokuratury okręgowej, Sławomir Świderek, w rozmowie z dziennikarką Gazety Wyborczej zaznaczył, iż wykorzystane słowo jest tak jednoznacznie obelżywe, iż nie ma potrzeby konsultowania sprawy z językoznawcami."
Skoro tacy ludzie pracują w prokuraturze, to nie ma potrzeby dziwić się ich działaniom. Pamiętam, gdy o obrazę Prezydenta chciano ukarać jakiegoś obszczymura, który, całkowicie nawalony, nabluzgał na "kaczki".
Swoją drogą to ostatnio sąd zrugał prokuraturę za przekraczanie swoich kompetencji. Czyżby nie zrozumieli lekcji i próbowali wchodzić w rolę sądu jednoznacznie już uznając chłopaka winnym podkreślając, że słowa są "jednoznacznie obelżywe"?
Nie mieszałbym do tego też osobistej dumy Lecha Kaczyńskiego. Jego pewnie to w ogóle nie rusza, ale obraza głowy państwa jest ścigana z urzędu, a nie na wniosek.
@zdz
W sumie racja. Mnie osobiście tez wkurza poziom prowadzenia polityki w tym kraju. Nie mogę znieść teorii Kaczyńskiego na temat gospodarki czy solidarnego państwa, ale gdy ktoś go krytykuje, i zarzuca mu że np krzywo stoi, że robi głupie miny, że jest durniem etc to jest jeszcze gorsze...