Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Oskarżony o Google Bombing strony prezydenta

11-09-2007, 17:04

Do 3 lat więzienia za publiczne znieważenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego grozi 23-letniemu pozycjonerowi z Cieszyna. Młodzieniec miał tego dokonać poprzez wypozycjonowanie oficjalnej strony Kaczyńskiego na obraźliwe słowo kluczowe.

Jak czytamy w Gazecie Wyborczej słowem użytym przez internautę miał być "kutas". Oskarżonego policja namierzyła w marcu br. na podstawie numeru IP.

W czasie przesłuchania przyznał się on do stworzenia programu, który miał pomóc w wypozycjonowaniu serwisu prezydenckiego pod wspomniane słowo kluczowego. Gazeta pisze, że mężczyzna chciał w ten sposób sprawdzić swoje umiejętności i to, czy stworzony przez niego program działa.

Oskarżenie przeciw pozycjonerowi trafiło do Sądu Rejonowego w Cieszynie. On sam będzie odpowiadał z wolnej stopy za publiczne znieważenie prezydenta, za co grozi do trzech lat więzienia.

Rzecznik prasowy bielskiej prokuratury okręgowej, Sławomir Świderek, w rozmowie z dziennikarką Gazety Wyborczej zaznaczył, iż wykorzystane słowo jest tak jednoznacznie obelżywe, iż nie ma potrzeby konsultowania sprawy z językoznawcami.

Jak jednak zwracają uwagę internauci, użyte przez Cieszynianina określenie, oprócz sensu obelżywego posiada również inne znaczenia.

Słownik Języka Polskiego PWN podaje trzy znaczenia słowa "kutas":

1. wulg. członek męski
2. wulg. obraźliwie o mężczyźnie
3. daw. ozdoba z nici, jedwabiu, wełny, sznurka itp. w kształcie pędzla


Z kolei na stronach Wikipedii możemy dowiedzieć się, że słowo to nie tylko oznacza dekoracyjny element ubrania (pompon), ale również jest nazwą jednej z węgierskich wsi.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Gazeta Wyborcza