Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • romik1961
    m
    Użytkownik DI romik1961 (6)

    Włamano mi się do komputera z wewnętrznej sieci. Zgłosiłem operatorowi.
    Stało się to, co przewidywałem. Operator wymówił mi umowę na dostarczanie internetu. Tym samym przyznał się do błędu. I tego, że komputery w sieci mają zerowe zabezpieczenie.
    Można polegać wyłącznie na własnych zabezpieczeniach i to dotyczących sieci wewnętrznych.
    Zasada pracy tej sieci jest identyczna jak u mnie w domu. Różni się tylko ilością podłączonych komputerów. Pracuje Router w tym przypadku tą rolę spełnia komputer i wszystkie komputery podpięte są pod niego z wewnętrznymi adresami IP. Adres zewnętrzny dla wszystkich komputerów w tej sieci jest taki sam. Na dodatek przy pomocy programików Advanced LAN Scanner i Advanced IP Scanner pobranych z sieci można sprawdzić każdemu jego wewnętrzne IP i MAC karty sieciowej. Dowiedziałem się o tym dopiero parę dni temu. Jaki można z tego zrobić użytek? Zastanawia mnie ilu z klonowało adresy i korzysta na koszt innego klienta w danej sieci. Przecież młodzież mamy coraz mądrzejszą. Jeżeli ja się o tym dowiaduję parę dni temu, że w tej sieci można to robić to znaczy, że inni już to dawno wiedzieli. W chwili obecnej jestem schowany za własnym routerem. Stanowi to dosyć dobre zabezpieczenie. Mam alternatywną mobilną sieć iPlusa, z której jestem zadowolony.

    Na dodatek syn wielkiej pani właścicielki a jednocześnie nauczycielki w sposób skandaliczny się zachowuje. Odnosząc się do mnie w obecności osób trzecich w sposób wulgarny, ubliżający. Widocznie takie otrzymał wychowanie. Pedagogiczne wychowanie.
    Często szukamy daleko a zagrożenie jest bardzo blizko.

    22-01-2007, 21:39

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~neozdrada

    Wiem co to znaczy być atakowanym, i to w sieci wewnętrznej :|
    Posiadam połączenie w sieci osiedlowej(lipna radiówka innych możliwośći teoretycznie brak) gdzie 'kochany' ISP rozdziela nam łącze. Wszystko było by fajnie gdyby nie to że sam admin grzebie po cudzych kompach. Porty są poblokowane, stoimy za firewallem/routerem więc mało prawdopodobne żeby to ktoś był z sieci zewn.
    Adresy są przydzielane indywidualnie(jeden user-jeden ip) a tu ciągłe ataki spod rangi xxx.xxx.1.1 do xxx.xxx.255.255 Admin zapytany o te ataki wmawia mi że to x antywirus fałszywe błędy puszcza...('tylko' 900 ataków?) no tak i zwykły user nic tu nie wskóra trzeba to przecierpieć jeszcze...
    Pozdrawiam łysego lol

    23-01-2007, 00:42

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • SBKch
    m
    Użytkownik DI SBKch (767)

    @romik1961 - "Operator wymówił mi umowę na dostarczanie internetu." - możesz podać szczegóły, jak to uzasadnił?
    "I tego, że komputery w sieci mają zerowe zabezpieczenie." - jakie komputery? Chcesz żeby ISP zabezpieczył Twój komputer? Buahaha - czyli zablokował Ci częściowo dostęp do sieci... To ja walczę ze swoim żeby mi wszystko odblokował, a tu okazuje się dlaczego tak się dzieje. To przez skończonych debili którzy właśnie świerzo dostali pierwszy raz dostęp do sieci miałem przez ponad miesiąc odcięty dostęp do większości zagranicznych serwerów (chociażby tych zawierających aktualizacje Ubuntu...) i nadal mam filtrowany ruch odbywający się na wyższych portach (wg. bliżej nieokreślonych reguł). A przy okazji przez pomyłkę admin przekierował część ruchu na e-maile abuse poddostawcy mojego ISP (Vectra) i miałem okazję przekonać się ile komputerów z tej sieci wysyła spam (Windowsy - zombie) - w ciągu bardzo krótkiego okresu czasu dostałem kilkaset maili z spamcopu itp. dotyczących adresów IP należących do tej samej sieci co mój...
    "Można polegać wyłącznie na własnych zabezpieczeniach i to dotyczących sieci wewnętrznych." - i własnie tak powinno być. Użytkownicy którzy nie zabezpieczyil należycie swoich komputerów powinni być na początku w przypadku pierwszego nadużycia automatycznie alarmowani przez serwer monitorujący ruch w sieci, następnie przez admina, a jeżeli to nie pomoże przez kilka dni to po prostu odcina się takiemu delikwentowi łącze (zgodnie z regulaminem).
    Co innego oczywiście jeśli chodzi np. o nie podszywanie się pod inny komp w sieci - to jasne, w tym przypku sam bym z góry załatwił takiego admina :D Ale to w małych sieciach blokowych/osiedolowych, nie przy większych ISP.
    Apropos takich sieci to wiem cośkolwiek o tym jak w nich jest :P U znajomeogo w Puławach (sieć Pulnet, w tej chwili chyba trochę ponad tysiąc, może z dwa tysiące podłączonych FastEthernetem kompów) jest non stop ok 40-50KB ruchu zatrzymującego się na firewallu ;)
    Komentarza nie czytałem po napisaniu, więc przepraszam za ew. błędy, szczególnie gramatyczne :)

    23-01-2007, 16:52

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)