A możesz powiedzieć w czym jest tak badziewny "U pana Boga w ogródku" w porównaniu z "Sami swoi", zrobionym w złotym PRL?
No na przykład:
http://www.youtu(...)DkUtN0YQ
historyczny serial Jumong.
W porównaniu do naszych produkcji to jest niebo a ziemia. Polacy wolą tłuc telenowele.
Tutaj nikt nie komentuje "wolnego dostepu" tylko fatalną jakość polskich filmów. U Pana Boga nie ma żadnego klimatu. Kiedyś leciało w TV i ot, taki sobie film na 6/10. Przy czym Sami Swoi akurat też wybitni nie byli.
No ale to co? Nic po "Popiele i diamencie" lepszego w Polsce nie nakręcono? No to rzeczywiście masz fatalny obraz polskiej kinematografii, widać problemy koreańskie, chińskie czy japońskie bardziej cię obchodzą niż to co w naszym kraju i w sposobie prezentowania polskiej rzeczywistości. Proponuję ci byś jednak trochę zainteresował się współczesnym polskim kinem, niekoniecznie Bromskim, bo to kino raczej familijne. I nie 1920. Jest co roku zawsze parę ciekawych produkcji. Tylko zapłać od czasu do czasu za bilet, bo inaczej rzeczywiście skazani zostaniemy na "Na wspólnej".
Ale dlaczego ty chcesz zmusić mnie do oglądana czegoś, co mnie zupełnie nie interesuje. Mam sporo filmów na DVD i BD, ale polskie produkcje można by policzyć na palcach jednej ręki. Po prostu nie podoba mi się polskie kino. Tak samo jak nie podoba mi się 90% amerykańskich produkcji. Jeśli masz z tym problem to cóż, jest to Twój problem...
z twoich wypowiedzi wynika, ze Polscy internauci nic nie robia tylko kradna, osobiscie wole isc na film np. Pani Holland do kina (nie koniecznie na kazdy), moj komentarz dotyczyl wypowiedzi pana Bromskiego (pan Bromski najwyrazniej mysli, ze przecietny amerykanski czy inny internauta wstaje rano i zamiast zrobic siusi lub wypic poranna kawe, odpala kompa i sciaga a zwypiekami na twarzy polskie filmy w szczegolnosci komedie romantyczne, ktorych to amerykanie maja pod dostakiem) - troche pokory panie Bromski, filmy np. pani Holland to w wiekszosci wypadkow miedzynarodowe produkcje, z zagranicznymi aktorami, czyli odbior maja znacznie szerszy jak wspomniane komedie romantyczne, jak juz pan Bromski oskarza internautow z poza Polski o kradziez to niech chociaz wymieni okradanych tworcow z nazwiska a nie podpina sie pod artystow ktorzy sa znani za granica i ewentualnie piraceni przez zagranicznych piratow
jeszcze jedno, nie wnikam jakiego koloru masz poglady polityczne, ale nie wyjezdzaj z ta bolszewia, np. idol srodowisk katolickich WC nazwal ACTA bolszewia, tak samo zreszta jak liberlal pan Gwiazdowski (ten z Centrum Adama Smitha), z drugiej strony srodowiska lewicowe mowia o ACTA jak o ustawie faszystowskiej (wspolpraca panstw i korporacji), czyli standardowo punkt widzenia zalezy od siedzenia
Ten głupek twierdzi, że nie może być przyzwolenia by "paserzy i złodzieje bezkarnie działali w internecie"
a z drugiej strony:
"(...)Zaznaczył przy tym, że nie mówi o internautach, bo internauci powinni mieć swobodny dostęp do tego wszystkiego, co jest w sieci."
Ha ha - śmiech na sali. Jaki z tego wniosek? Taki, że powinno się karać wyłącznie tych, którzy zarabiają ŻYWE pieniądze na sprzedaży nieswoich filmów. Natomiast internauci, choćby skopiowali nawet 100 filmów w 1 dzień po to, by je kolekcjonować, obejrzeć sobie u siebie - NIE POWINNI być karani! Bo przecież niczego nie ukradli i nie zarobili na cudzej własności. No i słusznie!
"cały czas chodzi nam o naruszycieli prawa autorskiego, którzy robią to w sposób zawodowy, a nie o odbiorców przy komputerze - powiedział dla PAP Lewandowski."
To też mi się podoba. Aż dziwne - prezes złodziejskiej korporacji ZAIKS, a mimo to głos rozsądku. Karać tylko tych, co zarabiają pieniądze na stadionach lub sprzedaż np. na Allegro takich filmów czy programów - nieswojego autorstwa. Natomiast ŁAPY PRECZ od ludzi, którzy kopiują, nawet masowo, komercyjne multimedia (nawet jeśli to ma być Photoshop za 2500 zł) za darmo i używają w zaciszu domowym!
Kradzież filmów hmmm... Tu chodzi na pewno o kradzież opakowań z płytami DVD ze sklepów z płytami :-). Taaaaak, na pewno. Można spać spokojnie, zwykli internauci, dzielący się plikami są bezpieczni.
"cały czas chodzi nam o naruszycieli prawa autorskiego, którzy robią to w sposób zawodowy, a nie o odbiorców przy komputerze - powiedział dla PAP Lewandowski."
moze pan Lewandowski mowi szczerze, ze nie chce scigac zwyklych "zjadaczy chleba", a moze zauwazyl ze internauci sa w stanie "wykasowac" z sieci pana Holdysa, nie tylko z sieci ale i z reala (czytalem wiele komentarzy, ze plyty tego pana nie istnieja dla nich nawet te z Perfectem - nie kazdy "internauta to zlodziej i bierze wszystko za darmo") i wplywy z tantiem moga zmalec
Lolek, Komunizm i faszyzm prawie niczym się nie różni, jest tylko jedna różnica, dla jednych jest to walka klas a dla drugich walka ras. W jednym i drugim przypadku jest to panowanie "lepszych" nad "gorszymi". Do jakiej strony byś tego dokumentu nie przypisał to dużo się nie pomylisz.
ok, zgadzam sie, pilem to tego ze on wymyslal od bolszewikow internautom co przez sciaganie niszcza polskie komedie romantyczne (kto to wogole sciaga?, to samo dotyczy produkcji innych krajow), czyli wg niego przeciwnicy ACTA maja mentalnosc bolszewikow, ja mu tylko pokazalem, ze wg. niektorych on jako zwolennik ACTA (chyba nim jest) tez moze byc uznany za bolszewika lub faszyste
Zajrzyjcie na tę stronę MSW i poczytajcie załącznik o nowelizacji ustawy o usługach elektronicznych:
http://bip.m(...)8/20209/
Czyżby cichcem ACTA-bis?